Koniec legalnych chwilówek? Bat na lichwiarzy rozochoci notorycznych dłużników i zniszczy szybkie pożyczki?

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Jak twierdzą eksperci, działalność pożyczkowa może się stać kompletnie nieopłacalna, przez co – tak popularne dziś firmy chwilówkowe - całkowicie znikną.  Nie znikną jednak przecież doraźne potrzeby gotówkowe części Polaków. Zapewne będą oni teraz pożyczać pieniądze nieoficjalnie.
Jak twierdzą eksperci, działalność pożyczkowa może się stać kompletnie nieopłacalna, przez co – tak popularne dziś firmy chwilówkowe - całkowicie znikną. Nie znikną jednak przecież doraźne potrzeby gotówkowe części Polaków. Zapewne będą oni teraz pożyczać pieniądze nieoficjalnie. Pixabay
Forsowane przez resort sprawiedliwości zapisy nowej ustawy antylichwiarskiej pozwolą notorycznym dłużnikom przeciągać w nieskończoność spłatę długu. Będą oni mogli grać na nosie wierzycielom nawet po zapadnięciu prawomocnych wyroków i wszczęciu postępowań komorniczych. Inne zapisy ustawy najprawdopodobniej doprowadzą do całkowitego upadku sektora tzw. chwilówek, czyli szybkich pożyczek pozabankowych, z których regularnie korzystają miliony Polaków. Takie uwagi skierowały do resortu Zbigniewa Ziobry organizacje przedsiębiorców i pracodawców.

Według ministerstwa, dzięki nowej ustawie "Polska dołączy do krajów, które bezwzględnie i skutecznie walczą z lichwą". Propozycje zapisów minister Ziobro ujawnił w połowie lutego, od tego czasu trwają społeczne konsultacje. Nowe regulacje przewidują m.in. karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności za żądanie zapłaty kosztów dodatkowych lub odsetek dwukrotnie wyższych niż maksymalne. Resort zwraca uwagę, że podobne lub ostrzejsze przepisy obowiązują już m.in. w Austrii, Niemczech, USA i Kanadzie (w stanach maksymalny wyrok za taki czyn to 20 lat więzienia)..

Zbigniew Ziobro przekonuje, że nowa ustawa pozwoli na „bezpieczne zakupy na raty i chwilówki bez zdzierstwa”, skończy się także proceder odbierania mieszkań za niespłacone pożyczki „o wartości znacznie niższej niż dorobek życia rodziny”.

Ustawa definiuje, co jest lichwą, a co nią nie jest. Wedle projektu MS, nie będzie już można dowolnie ustalać dodatkowych opłat za zakupy na raty - prowizji, marży, opłat za złożenie czy rozpatrzenie wniosku albo obowiązkowego ubezpieczenia. Dziś takie opłaty często wielokrotnie przekraczają wysokość odsetek. Limitowane mają być także zabezpieczenia pożyczek. Bardzo ostrymi restrykcjami objęto zwłaszcza tzw. chwilówki, ale i banki nie będą mogły dowolnie ustalać dodatkowych opłat przy udzielaniu pożyczek osobom fizycznym.

W przypadku chwilówek maksymalne odsetki ustawowe nie zmienią się (10 proc.), natomiast koszty dodatkowe (tzw. pozaodsetkowe, czyli np. marże i ubezpieczenie, opłaty przygotowawcze itp.) nie będą mogły być wyższe niż 45 proc. wartości pożyczki - obecnie jest to maksymalnie 55 proc. W przypadku pożyczek na pół roku limit zmniejszono do 32 proc., a miesięcznych - do 22 proc. Przekroczenie tych limitów będzie przestępstwem zagrożonym więzieniem.

W przypadku zakupów ratalnych górny limit kosztów dodatkowych ustalono na 45 proc. Przy ratach na pół roku, jest on jeszcze niższy - 32,5 proc.

Z kolei maksymalna wysokość, na którą będzie mogła być ustanowiona hipoteka na zabezpieczenie zaciągniętego zobowiązania nie może być wyższa niż 45 proc. wartości pożyczki.

W przypadku bankowej pożyczki konsumenckiej (pożyczka do 255 550 zł udzielona na podstawie ustawy o kredycie konsumenckim) dodatkowe opłaty nie będą mogły przekroczyć 45 proc. kwoty pożyczki w skali roku. Wskazany limit będzie także obowiązywał w przypadku bankowej pożyczki dla osoby fizycznej na wyższą kwotę. Przy pożyczce udzielanej na podstawie umowy cywilno-prawnej limit dodatkowych opłat wyniesie 25 proc.

Ministerstwo będzie też zachęcać potencjalnych pożyczkobiorców do korzystania z "kalkulatora lichwy" – dostępnego na stronie resortu oraz w formie aplikacji na smartfony: „Każdy będzie mógł sprawdzić, jaką bierze pożyczkę, od kogo, na ile i za ile". Jeśli aplikacja poinformuje go, że ma do czynienia z lichwiarzem, może niezwłocznie poinformować prokuraturę oraz instytucje odpowiedzialne za kontrolę banków i firm pożyczkowych.

Wedle obowiązujących dziś przepisów, pozaodsetkowe koszty kredytu w całym okresie kredytowania nie mogą być wyższe od całkowitej kwoty kredytu.

Najwięcej wątpliwości organizacji gospodarczych, które wypowiedziały się na temat projektu, budzi zapis mówiący, że nie wolno będzie prowadzić egzekucji komorniczej z mieszkania, jeżeli wysokość zadłużenia nie przekracza 5 proc. wartości domu lub lokalu.

- Takie rozwiązanie premiuje dłużników kosztem wierzycieli, umożliwia bowiem nierzetelnemu dłużnikowi, przeciwko któremu wierzyciel był zmuszony wystąpić aż do sądu i komornika, dalsze wieloletnie zaleganie z zapłatą stosunkowo niewielkiej kwoty – komentuje Radosław Płonka, ekspert BCC ds. prawa gospodarczego.

Można sobie wyobrazić, że abonent nie zapłaci kilkuset złotych należności za telefon lub telewizje satelitarną. Jeśli dług nie przekroczy 5 proc. wartości jego mieszkania, dłużnik może spać spokojnie. Komornik nie będzie mógł mu zając majątku.

- To prawdopodobnie obniży jeszcze bardziej skuteczność egzekucji, za to notorycznych dłużników może zachęcić do zaciągania kolejnych zobowiązań, bez zamiaru ich spłacenia – uważa ekspert.

Zastrzega, że Business Centre Club, podobnie jak wszystkie organizacje gospodarcze, popiera walkę z nieprawidłowościami występującymi na każdym rynku, ale ostrzega, że za sprawą nowej ustawy antylichwiarskiej może dojść do przeregulowania rynku pożyczek, a w efekcie pojawi się szara strefa, „co jest zjawiskiem absolutnie niepożądanym i niekorzystnym z punktu widzenia warunków prowadzenia biznesu”.

W tym wypadku jest to wysoce prawdopodobne - z powodu wspomnianych nowych limitów kosztów dodatkowych. Jak twierdzą eksperci, działalność pożyczkowa może się stać kompletnie nieopłacalna, przez co – tak popularne dziś firmy chwilówkowe - całkowicie znikną. Nie znikną jednak przecież doraźne potrzeby gotówkowe części Polaków. Zapewne będą oni teraz pożyczać pieniądze nieoficjalnie.

Jak wyjaśnia Radosław Płonka, limit kosztów, którymi można obciążyć konsumenta, został wprowadzony do Ustawy o kredycie w marcu 2016 r. W towarzyszącej obecnemu projektowi „Ocenie Skutków Regulacji” napisano, że po ustanowieniu owych limitów rentowność całego sektora pozabankowego (pożyczek) spadła z 15 do 3 proc. To bardzo mało, zważywszy liczne dodatkowe obciążenia.

- Stąd uzasadnione są obawy, że sektor ten przestanie w ogóle istnieć, a zastąpi go szara strefa – kwituje ekspert BCC.

Zdaniem pracodawców, projekt wymaga poprawek i doprecyzowania. Powinien być też wydłuzony czas jego wejściaw życie, bo wszyscy mogli się przygotować do stosowania nowych przepisów.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: PiS obiecuje: 500 plus na pierwsze dziecko, “13” dla emerytów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu