Na Zachodzie bez zmian, za to z długami

Według danych BIG Info Monitor, różnice w zadłużeniu mieszkańców poszczególnych województw są duże - od jakiegoś czasu województwa z największymi zobowiązaniami to mazowieckie, śląskie i dolnośląskie. Jednak przy przeliczeniu średniej zadłużenia na mieszkańca województwa, w rankingu zadłużeń na prowadzenie wysuwają się inne województwa.

Warszawiak nie taki cwany

Najbardziej zadłużonym województwem jest niezmiennie mazowieckie – zobowiązania finansowe jego mieszkańców wynoszą 8,96 mld zł, a zaraz za nim śląskie z kwotą 7,16 mld zł. Na trzecim miejscu uplasowało się dolnośląskie – z wysokością zobowiązań mieszkańców wynoszącą 4,96 mld zł. Tendencja do popadania w długi przesuwa się na zachód Polski. Z roku na rok zobowiązania mieszkańców województw z tego obszaru zwiększają się coraz bardziej dynamicznie. Największy wzrost średniego zadłużenia na mieszkańca zanotowano w województwach zachodniopomorskim (o 3,9 tys. zł na osobę) i lubuskim (o 3,5 tys. zł). Z kolei jeśli przyjrzymy się liczbie osób z zaległymi zobowiązaniami w stosunku do ogółu osób dorosłych, wówczas zdecydowanie wybiją się na mapie Polski województwa kujawsko-pomorskie, zachodniopomorskie oraz lubuskie – we wszystkich trzech zaległe zobowiązania ma aż 96 na 1000 osób.

– Zdecydowanie największe problemy z płatnościami mają osoby z województw lubuskiego, zachodniopomorskiego oraz dolnośląskiego. Być może wpływ na to mają tereny, gdzie dawniej były PGR-y oraz bliskość Zachodu, z czym może wiązać się chęć nadążenia za rozwojem, jaki jest z nim kojarzony. Często osoby z tych obszarów zaciągają kredyty, których w rzeczywistości nie mają jak później spłacić. Pojawiają się również dłużnicy z województw wschodnich, jednak jest ich mniej. Osoby te są bardziej oszczędne i nie żyją ponad stan – mówi Karolina Bąk, BEST S.A.

Poznaniak-sknera, krakus-centuś… – długi obalają stereotypy

Przedstawione w raporcie kwoty zadłużenia obalają tradycyjne stereotypy, w których najbardziej oszczędnymi i dobrze zarządzającymi pieniędzmi są mieszkańcy Poznania i Krakowa. To właśnie w Małopolskim średnia wartość zaległego zobowiązania na osobę wynosi 25,6 tys. zł., co przekracza średnią krajową, 23 119 zł. Z kolei województwo wielkopolskie jest już na czwartym miejscu w zestawieniu największej kwoty zobowiązań dłużników na województwo, z całkowitym długiem wynoszącym 4,64 mld zł. Poniekąd potwierdza się jednak stereotyp typowego mieszkańca Szczecina, który wyjeżdża za pracą na Zachód i wpatrzony jest w kraje zachodnie, przez co zaciąga niepotrzebne zobowiązania – średnia długu w województwie zachodniopomorskim na osobę wynosi 24,5 tys. zł, również ponad średnią krajową.

Ponury rekord

Na pierwszym miejscu najbardziej zadłużonych osób w Polsce pojawił się 66-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego – z kwotą ponad 102 mln zł do oddania. Na dwóch pozostałych miejscach niechlubnego podium znaleźli się mieszkańcy województw lubelskiego (60-latek, który dłużny jest prawie 63 mln zł) oraz dolnośląskiego (56-latek, który do oddania ma blisko 49 mln zł długu). Te trzy pierwsze rekordy odwzorowują tendencję zadłużenia w Polsce – głównymi ośrodkami długów są woj. mazowieckie oraz część województw zachodnich.

- Najbardziej zaludnione województwa zawsze będą mogły się „pochwalić” największą łączną kwotą zadłużenia mieszkańców. Od jakiegoś czasu województwa z największymi zobowiązaniami to mazowieckie, śląskie i dolnośląskie, jednak zauważyliśmy wyraźny wzrost problemów ze spłatą zobowiązań szczególnie w województwach zachodnich – tłumaczy ekspert.

Województwo mazowieckie było w 2016 roku zadłużone na kwotę 8,96 mld zł, co stanowi wzrost o 1,39 mld zł w porównaniu z ubiegłym rokiem. Średnia wartość zaległego zobowiązania na osobę w tym województwie oscyluje w granicach 31,2 tys. zł i znacznie przekracza średnią krajową, która wynosi 23 119 zł. Najwyższa kwota zobowiązania w tym regionie równa się 102 196 277 zł.

Jak podaje BIG Info Monitor niezapłacone zobowiązania finansowe Polaków wyniosły w 2016 r. 53,69 mld zł, z czego ponad 50 proc. to długi kredytowe. W ciągu roku kwota nieopłaconych zobowiązań finansowych w Polsce wzrosła prawie o 11 mld zł, co stanowi skok o 25,6 proc. Coraz wyższe wynagrodzenia Polaków zwiększają ich zdolność kredytową, dzięki czemu zaciąganie nowych zobowiązań jest łatwiejsze.

Obejrzyj wideo:

Prezydent: "Powinniśmy wybierać moment przejścia na emeryturę"