Chcąc nie chcąc skazani jesteśmy na oszczędzanie. A skoro tak, lepiej oszczędzać i inwestować świadomie. Przemyślane, nawet małe kroki często przynoszą duże efekty. Podpowiadamy, od czego zacząć domowe oszczędzanie!
Tymczasem dane Eurostatu pokazują, że pod względem oszczędności Polska jest na szarym końcu. W 2021 r. stopa oszczędności polskich gospodarstw domowych była najniższa ze wszystkich krajów UE i wyniosła zaledwie 2,77%, przy czym średnia unijna wyniosła 16,93%. Oznacza to, ujmując rzecz najprościej, że z każdych 100 zł dochodu na oszczędzanie przeznaczamy niespełna 3 złote. Problemy z oszczędzaniem Polaków potwierdzają liczne badania, np. jedno z ostatnich wykonanych w poprzednim miesiącu na zlecenie bloga ZaradnyFinansowo.pl wykazało, że aż 22 proc. Polaków nie ma żadnych oszczędności. Pokazało ono ponadto, że choć jesteśmy coraz bardziej świadomi finansowo, to wciąż nie korzystamy ze wszystkich narzędzi, które mogłyby nam pomóc w oszczędzaniu. Aż 28,5% Polaków nigdy nie korzystało z lokaty ani konta oszczędnościowego. Tylko 5% rodaków inwestuje oszczędności na giełdzie lub w innej formie.
Tymczasem produkty bankowe pozwalające na oszczędzanie swoich pieniędzy są dostępne dla każdego i mogą być bardzo pomocne w budowaniu oszczędności i ochrony przed inflacją.
O tym musisz wiedzieć: ile i na co przeznaczamy pieniędzy z domowego budżetu
Jak przed każdą poważniejszą decyzją o ograniczaniu wydatków, przed przystąpieniem do racjonalnego oszczędzania w ramach domowego budżetu musimy dokładnie poznać strukturę naszych wydatków. To pozwoli nam zorientować się, w którym miejscu możemy je przyciąć, by było to jak najmniej dotkliwe dla dotychczasowego komfortu życia rodziny.
Część wydatkowa naszego domowego budżetu składa się z wydatków stałych i bieżących. Te pierwsze to rachunki za mieszkanie i związane z nim media np. z telewizją kablową włącznie. Należą do nich także spłaty kredytów i pożyczek. O ile w ramach cięć wydatków stałych łatwo możemy np. zrezygnować z kablówki lub zamienić abonament na mniej kosztowny pakiet, to dużo trudniej zaoszczędzić na innych wydatkach. Na wysokość czynszu wpływu nie mamy, ale możemy zoptymalizować zużycie energii elektrycznej, wody czy kosztów ogrzewania – podejmując działania racjonalizacyjne i oszczędnościowe; ich szczegóły znajdziemy bez trudu wszędzie w Internecie, w postaci poradników jak oszczędzać prąd, wodę itp. W przypadku bieżącej raty kredytu lub pożyczki, istnieje możliwość ją zmniejszyć negocjując z wierzycielem dłuższy okres spłaty, jednak nie mam gwarancji, że odniesiemy zamierzony sukces. Pod uwagę wchodzi jeszcze konsolidacja zobowiązań.
Dużo bardziej elastyczne pod względem możliwości ich modelowania są natomiast wydatki bieżące: na jedzenie, transport, rozrywkę itp. Tu chcąc zaoszczędzić, możemy z części wydatków zrezygnować w ogóle, inne ograniczyć, a jeszcze kolejne zmniejszyć korzystając z zamienników. To ostatnie rozwiązanie dotyczy zarówno wydatków na jedzenie – możemy kupować w możliwie największym stopniu, wykorzystując promocje lub decydując się na tańsze zamienniki wybieranych dotąd artykułów – jak i na transport i inne usługi; zamiast samochodem do pracy możemy jeździć środkami komunikacji publicznej, prać rzeczy dotychczas przekazywane do pralni, domowym sposobem.
Budżet domowy pod kontrolą czyli wejdź w rolę rodzinnego księgowego
Mądrzejsi o wiedzę wyniesioną z takiej analizy domowego budżetu, możemy teraz lepiej planować wydatki, dzięki czemu uda się nam racjonalnie oszczędzać. By było to fachowe i skuteczne, najlepiej jest je na bieżąco kontrolować, do czego przydatne są arkusze kalkulacyjne na bazie exela, dostępne także w aplikacjach na smartfona.
Co ważne, większe wydatki powinniśmy planować z wyprzedzeniem, aby móc lepiej zagospodarować na nie odpowiednią kwotę. Jeśli już pożyczać, to możliwie najtaniej, czyli starając się o kredyt w banku zamiast sięgania w ostatniej chwili po wysoko oprocentowaną chwilówkę w firmie pożyczkowej. Znajdźmy też czas na analizę i być może decyzję, by odłożyć w czasie np. wymianę samochodu, kupno nowej pralki lub lodówki itp. Przesuwaną w czasie inwestycję, zastępując naprawą lub poprzez inne doraźne działania.
W ten sposób zaoszczędzimy na bieżących wydatkach i zyskamy rezerwę na przyszłe potrzeby.
Oszczędziłeś! I co dalej? Czyli pieniądz powinien robić pieniądz
Pieniądze wraz upływem czasu, tracą na wartości, a wysoka inflacja zwiększa dynamikę tej straty. Z kolei odpowiednio ulokowane lub zainwestowane, mogą nie tylko zachować swoją wartość, ale także ją zwiększyć.
Zaoszczędzoną kwotę warto więc odpowiednio ulokować lub zainwestować. Lokujemy oszczędności, które mogą być nam potrzebne w każdej chwili, inwestujemy – jeśli akceptujemy ryzyko – lub lokujemy długoterminowo rezerwy, które chcemy w charakterze poduszki finansowej (zabezpieczenia na trudne do przewidzenia wydatki) utrzymać dłużej.
Środki oszczędzane z myślą o wydatkowaniu w krótkim terminie, najlepiej jest trzymać na koncie oszczędnościowym. Jego zaletą jest możliwość swobodnego dysponowania całą kwotą, nic nie tracąc na odsetkach.
Obecnie warto skorzystać z promocji na takim koncie oszczędnościowym w Banku Pekao, która trwa do 9.01.2023 r. Polega ona na tym, że oszczędności na Koncie Oszczędnościowym do 200 tys. przez 183 dni od dnia zawarcia umowy takiego konta, oprocentowane są w wysokości 8 proc. w skali roku. Powyżej kwoty promocyjnej ulokowane pieniądze są oprocentowane wg stawki 2% w skali roku. Oznacza to, że każda złotówka wpłacona na Konto Oszczędnościowe jest oprocentowana. Odsetki naliczane są na koniec każdego miesiąca i po potrąceniu podatku dochodowego od osób fizycznych dopisywane do salda na Koncie Oszczędnościowym. Co ważne, zachowamy w tym okresie pełną płynność; wpłacamy i wypłacamy pieniądze, kiedy chcemy, nie tracąc naliczonych odsetek.
Promocja jest skierowana do dla nowych klientów, którzy nie posiadają żadnych produktów Pekao S.A. oraz dla obecnych klientów banku, których średniomiesięczne saldo w każdym badanym miesiącu w okresie od 1.07.2022 r. do 16.10.2022 r. nie było wyższe niż 2 000 zł.
Warto zaznaczyć, że aby otrzymać promocyjne oprocentowanie należy spełniać warunki opisane w regulaminie promocji.
Oszczędzanie dla bardziej zaawansowanych
Jeśli gotowi jesteśmy na jeszcze wyższy poziom inwestycyjnego wtajemniczenia – co obowiązkowo i tak zostanie sprawdzone, bo zgodnie z prawem chroniącym nasze interesy, musimy przed zainwestowaniem wypełnić specjalną ankietę MIFID, która służy określeniu naszego profilu inwestora na podstawie naszej wiedzy i doświadczenia o inwestowaniu oraz sytuacji finansowej, tolerancji ryzyka i celu inwestycyjnego. Następnie możemy sięgnąć po produkty inwestycyjne. Zarówno te najprostsze: obligacje, tytuły uczestnictwa funduszy inwestycyjnych czy akcje, a jeżeli są dla nas adekwatne również złożone - instrumenty pochodne.
Nie musimy jednak od razu rzucać się na głęboką wodę i pod względem akceptowanego poziomu ryzyka z jednej skrajności (maksymalna ostrożność) popadać w drugą (ryzyko na poziomie hazardu).
Pokażmy to na przykładzie dwóch grup produktów: obligacji indeksowanych inflacją i produktów strukturyzowanych z gwarantowanym kuponem.
Oszczędnościowe obligacje skarbowe są emitowane przez Skarb Państwa i z inwestowaniem w nie wiąże się niskie ryzyko inwestycyjne.
Z bogatej oferty tych obligacji, indeksowane inflacją są w dwóch wariantach: obligacje czteroletnie i obligacje dziesięcioletnie. Zwłaszcza ciekawym produktem, który od dłuższego już czasu cieszy się największym wzięciem u inwestujących w obligacje oszczędnościowe, są obligacje czteroletnie. Ich oprocentowanie w pierwszym roku oszczędzania wynosi 7 proc., a w kolejnych latach jest równe inflacji i stałej marży wynoszącej 1,00 proc. Odsetki są wypłacane po każdym roku oszczędzania.
Ten sam mechanizm oprocentowania obowiązuje dla obligacji 10-letnich, jednak w tym przypadku oprocentowanie w pierwszym roku wynosi 7,25 proc., marża 1,25 proc., a odsetki są kapitalizowane i wypłacane przy wykupie obligacji.
Z kolei by inwestować w złoto, waluty czy nawet w akcje Amazona, czy Facebooka bez posiadania rachunku inwestycyjnego w zagranicznym biurze maklerskim, możemy to zrobić bez inwestowania w fundusze typu ETF czyli notowane na giełdach, kupując jednostki uczestnictwa w klasycznych funduszach inwestycyjnych. Możemy też sięgnąć po produkty strukturyzowane.
W gronie tych drugich są takie, które określa się mianem produktów strukturyzowanych z gwarantowanym kuponem. Stały się one bardzo popularne w ostatnich miesiącach. Są to produkty, które z jednej strony oferują klientom z góry zdefiniowany poziom odsetek (tzw. kupon gwarantowany), z drugiej zaś oferują możliwość uzyskania oprocentowania premiowego, zależnego od realizacji konkretnego scenariusza inwestycyjnego (np. wzrost kursu USD/PLN o 5%). Niewątpliwą ich zaletą jest to, że w przypadku braku realizacji tego scenariusza, klient nie ponosi ryzyka straty zainwestowanego kapitału. Otrzymuje w takim przypadku cały kapitał wpłacony oraz kupon gwarantowany (pomniejszony o opłaty i prowizje).
Taką stuprocentową ochronę zainwestowanego kapitału połączoną z kuponem gwarantowanym dają Strukturyzowane Certyfikaty Depozytowe znajdujące się w ofercie Banku Pekao. Należy, jednak pamiętać, że ochrona kapitału obowiązuje wyłącznie na koniec inwestycji. Wcześniejsze wyjście wiąże się z kosztami. Bezpieczeństwo to gwarantowane jest niezależnie od zachowania instrumentu bazowego (indeksu), na którym oparto produkt. Dodatkową zaletą są odsetki gwarantowane.
Chcesz dowiedzieć się więcej, skorzystaj z adresu internetowego: https://www.pekao.com.pl/klient-indywidualny/oszczedzam-i-inwestuje.html
Rzecz jasna, ostateczne decyzje – jak i odpowiedzialność za nie – są wyłącznie po naszej stronie. Skoro i tak teraz bardziej niż kiedykolwiek wcześniej skazani jesteśmy na oszczędzanie, nie ma co z tym zwlekać: troska o stan domowego budżetu nakazuje natychmiastowe działanie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?