Praca za granicą nigdy się nie kończy. Dlaczego polscy emigranci nie chcą wrócić do kraju?

Anna Bartosiewicz
Tim Gouw/ Unsplash.com
Praca za granicą jest domeną wielu Polaków. Pod koniec 2017 r. już ponad 2,5 mln obywateli Polski czasowo przebywało poza krajem. Praca za granicą może stać się dla nich pretekstem do wyprowadzki na stałe.

Emigranci nie chcą wracać ze względu na niższe podatki, lepszy standard życia i wyższe zarobki. Zgodnie z danymi Euro-Tax.pl, w 2017 r. pensja Polaków mających pracę za granicą wynosiła średnio 7705 zł, podczas kiedy w Polsce przeciętna płaca uplasowała się na poziomie 4272 złotych. Pod względem relacji kosztów mieszkania do poziomu wynagrodzenia Polska wypada niekorzystnie na tle innych europejskich państw. Dlatego praca za granicą stanowi alternatywę dla życia w naszym kraju.

Praca za granicą a podatki

Prowadzenie firmy za granicą także może być łatwiejsze. Przedsiębiorcy, którzy wybiorą taki kraj jak Wielka Brytania, nie muszą lwiej części swoich dochodów przeznaczać na ZUS. Emigranci często też mogą cieszyć się wyższą kwotą wolną od podatku. W Competitive Tax Index, który mierzy konkurencyjność systemów podatkowych, nasze państwo zajęło 4. miejsce od końca. Niekorzystny system podatkowy powoduje odpływ kapitału z Polski. Praca za granicą nadal cieszy się dużym zainteresowaniem wśród osób, które nie lubią dzielić się z fiskusem.

Szukasz pracy za granicą? Sprawdź ogłoszenia na Gratka.pl

Wysokie składki ZUS

Dla osób samozatrudnionych ważne są nie tylko zachęty do prowadzenia własnej działalności gospodarczej, ale także – niskie składki oraz koszty utrzymania biznesu Wysoka danina na ubezpieczenie zdrowotne wielu właścicieli małych firm pociągnęła już na dno. Gorzej prosperujących przedsiębiorstw nie stać na to, aby dużą część swoich przychodów, czasem nawet większość, odprowadzać do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Przykładowo, najniższe ubezpieczenie zdrowotne dla osoby prowadzącej jednoosobową działalność gospodarczą w Polsce wynosi ponad 400 zł miesięcznie, podczas gdy w Wielkiej Brytanii jest to 11 funtów.

Mały ZUS

Ratunkiem dla mniej dochodowych firm ma być tzw. mały ZUS, który obowiązuje od 1 stycznia 2019 roku. Pozwala on płacić składki ZUS uzależnione od przychodu. Mali przedsiębiorcy mogą skorzystać z tej formy rozliczenia, jeżeli ich przychód z tytułu działalności gospodarczej w poprzednim roku kalendarzowym nie przekroczył trzydziestokrotności kwoty minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w grudniu poprzedniego roku. Warunkiem jest ciągłość prowadzenia firmy (nie mogła ona zostać zawieszona w ciągu roku rozliczeniowego). Jest jeszcze jeden haczyk. Osoby, które w 2019 r. chciały skorzystać z małego ZUS-u, musiały do 8 stycznia zgłosić się do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z nowym kodem tytułu ubezpieczenia. Tak krótki termin zdyskwalifikował wielu przedsiębiorców.

Szukasz pracy? Sprawdź ogłoszenia na Gratka.pl

Niestety, z „małego ZUS-u” mogą skorzystać tylko wybrani. Nie zapłacą go osoby, które w roku rozliczeniowym miały własną firmę krócej niż 60 dni, rozliczałaly się w formie karty podatkowej i jednocześnie korzystały ze zwolnienia sprzedaży od podatku VAT, albo podlegały ubezpieczeniom społecznym lub ubezpieczeniu zdrowotnemu z tytułu innej pozarolniczej działalności, np. były wspólnikami spółki jawnej. „Mały ZUS” nie przysługuje także w pierwszym roku prowadzenia działalności. Można go opłacać, jeżeli korzystało się wcześniej z „ulgi na start” lub zrezygnowało się z tej ulgi. Co więcej, obniżone składki na ubezpieczenia społeczne przysługują maksymalnie przez 36 miesięcy na 60 ostatnich miesięcy prowadzenia działalności. Te wszystkie ograniczenia i obowiązki w dalszym ciągu mogą zniechęcać do założenia w Polsce własnej firmy.

Wysokie ceny mieszkań

Przed powrotem do kraju powstrzymuje także brak tanich mieszkań na wynajem oraz wysokie ceny kupna nieruchomości w stosunku do zarobków. Ceny najmu w Warszawie są porównywalne ze stawkami w innych europejskich stolicach, np. w Berlinie, podczas kiedy w takich państwach jak Niemcy mniejsza część pensji idzie na pokrycie kosztów zakwaterowania. Realizacja programu Mieszkanie Plus idzie dość opornie, na mieszkanie komunalne trzeba czekać przez wiele lat, a banki żądają coraz wyższego wkładu własnego. Dla wielu osób praca za granicą staje się jedynym środkiem do zakupu własnego lokum. Zarobki w Polsce nie dają im szans na uzbieranie wkładu własnego oraz pokrycie innych kosztów związanych z zakupem nieruchomości.

[QUIZ] Sprawdź, czy mógłbyś pracować zdalnie

Właściciele mieszkań na wynajem również nie mają łatwo, ponieważ polskie prawo chroni dzikich lokatorów. Nawet, jeżeli wynajmujący nie płaci czynszu, zdobycie sądowego nakazu eksmisji takiej osoby zajmuje lata. Wszystko to sprawia, że powrót do kraju może wydawać się mało atrakcyjny.

Utrudniony dostęp do żłobków, przedszkoli i domów opieki

Tymczasem polskie społeczeństwo jest jednym z najszybciej starzejących się społeczeństw w Europie. Osób zdolnych do pracy będzie ubywać, a utrudniony dostęp do żłobków, przedszkoli i domów spokojnej starości nie zachęca do powiększenia rodziny. Za rezygnacją z dzieci przemawia brak perspektyw na przystępną opiekę dla maluchów. Na miejsce w żłobku czy przedszkolu publicznym trzeba czekać miesiącami, dlatego niektórzy rodzice zajmują sobie miejsce w kolejce tuż po urodzeniu dziecka. Trudno jest także o pobyt w przystępnym cenowo domu opieki. Zniechęca to pracowników opiekujących się rodzicami w wieku emerytalnym do powiększenia rodziny. Nie decydują się oni na dzieci ze względu na ograniczenia czasowe.

[QUIZ] Czy znasz najdziwniejsze zawody?

Starzenie się społeczeństwa

GUS prognozuje, że w 2020 r. w naszym kraju będzie żyło blisko 10 mln seniorów. Te 9,6 mln osób ma stanowić jedną piątą ludności. W 2030 r. na 30 proc. społeczeństwa przypadną seniorzy. Będzie ich ok. 10 milionów. Sytuacja zmieni się katastrofalnie do 2050 r., kiedy to 40 proc. obywateli Polski osiągnie wiek 65+ lat. Ich liczba sięgnie 13,7 miliona. Problemy wynikające ze starzenia się społeczeństwa mają się powiększać ze względu na niską dzietność i wydłużenie czasu życia. Eksperci przypominają, że duża liczba osób starszych stanowi hamulec dla wzrostu gospodarczego.

2,5% emigrantów to Polacy

Z Raportu Banku Światowego wynika, że na świecie żyje 250 mln emigrantów. Pochodzą oni głównie z Indii, Meksyku, Rosji, Chin i Bangladeszu. Na obczyźnie żyje także przeszło 2,5 mln emigrantów z Polski. Zgodnie z danymi GUS pod koniec 2017 r. liczba Polaków przebywających czasowo za granicą sięgnęła 2,54 mln osób. Nasi rodacy najchętniej wybierali Wielką Brytanię 793 tys.), Niemcy (703 tys.), Holandię (120 tys.) oraz Irlandię (112 tys.). Praca za granicą stała się dla nich sposobem na życie. Gdyby udało nam się chociaż część tych osób zachęcić do powrotu, moglibyśmy zmniejszyć negatywne skutki niżu demograficznego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Praca za granicą nigdy się nie kończy. Dlaczego polscy emigranci nie chcą wrócić do kraju? - Strefa Biznesu

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu