W 2017 roku działało w Polsce 1590 komorników, co stanowi najwyższą od 10 lat liczbę. Odzyskali oni ok. 20% zaległych zobowiązań. Spraw sądowych związanych z długami jest w Polsce coraz więcej (10 lat temu było ich tylko ponad 831 tys.), ponieważ Polacy z roku na rok mają coraz większe długi. W ubiegłym roku aż 2 mln 515 tys. Polaków miało problem z terminową spłatą pożyczonych pieniędzy i bieżących rachunków. To więcej niż łącznie mieszka np. w woj. podlaskim i świętokrzyskim. Suma ich długów osiągnęła 64,49 mld zł.
W przypadku gdy tracimy płynność finansową i opóźniamy się ze spłatą nawet podstawowych rachunków – telewizyjnych czy za telefon – powstają odsetki, a zobowiązanie zwiększa się z każdym dniem. Nasz dług może zostać również przeniesiony na firmę zarządzającą wierzytelnościami (cesja wierzytelności). I to akurat może być dla nas dobrym rozwiązaniem, ponieważ daje nam możliwość negocjacji.
Dzisiejsze firmy zajmujące się odzyskaniem długu, jak wszystkie inne firmy, chcą działać skutecznie, dlatego są otwarte na rozmowy z dłużnikami i ustalenie warunków, które będą korzystne. To zwiększa szansę na skuteczność w odzyskaniu długu. Na szczęście dłużnicy bardzo często chcą współpracować i korzystają np. z możliwości spłaty w ratach. W przypadku podpisania ugody możemy zastopować naliczanie odsetek, dzięki czemu dłużnik ma w tym momencie prostą drogę do spłacenia zobowiązania. Jeśli jednak brakuje dialogu na linii windykator-dłużnik, sprawa może trafić do komornika.
Co może komornik, a czego nie może windykator?
Niechęć do współpracy z wierzycielem i doprowadzenie do egzekucji komorniczej jest dla osoby zadłużonej najgorszym wyjściem, ponieważ generuje wysokie koszty prowadzenia sprawy przez komornika, a także może doprowadzić do zajęcia mienia dłużnika. Począwszy od podstawowego źródła dochodu – zajęcia wynagrodzenia za pracę (50% świadczenia netto), przez ruchomości – samochód, RTV (w tym telefon komórkowy), sprzęt AGD i nieruchomości – aż po emeryturę, rentę i świadczenia przedemerytalne (1/4 świadczenia netto). Dodatkowo komornik może odebrać wynagrodzenia z tytułu innych umów (o dzieło czy zlecenie), nadpłatę zwrotu podatku lub nawet rachunek bankowy (do wysokości 75% minimalnego wynagrodzenia za pracę brutto).
Pamiętajmy, że komornik to nie to samo, co przedstawiciel firmy zarządzającej wierzytelnościami. Komornik ma prawo do zajęcia mienia, czego windykator nigdy nie zrobi, bo nie ma takiej możliwości prawnej. Windykator może negocjować i nakłaniać do rozliczenia się z długu, np. proponować raty, a komornik z tytułem prawnym nie podejmuje już rozmowy, tylko działa. Komornik zajmuje się przymusową egzekucją długów i może przejąć majątek osoby zadłużonej bez jej zgody. Ma również prawo do zajęcia jej konta i części wynagrodzenia. Może przeszukać jej mieszkanie i schowki, a nawet odzież, którą ma na sobie. To pokazuje, że skierowanie sprawy do sądu i zaangażowanie w nią komornika powinno być traktowane jako ostateczność, bo może znacznie obniżyć możliwości negocjacji dłużnika.
Zgodnie z przepisami, egzekucji komorniczej nie podlegają np.: świadczenia 500 plus, alimenty (zarówno płacone przez rodzica, jak i te wypłacane z funduszu alimentacyjnego), świadczenia z pomocy społecznej, stypendia, przedmioty niezbędne do nauki, odznaczenia, przedmioty kultu religijnego, ubrania, zapasy żywności, środki uzyskane z ubezpieczenia z tytułu kosztów pogrzebu.
Dodatkowe koszty egzekucji
Dla dłużnika egzekucja komornicza wiąże się jednak nie tylko z zajęciem mieszkania czy wynagrodzenia. Podczas egzekucji pojawiają się dodatkowe koszty, które mogą pogrążyć dłużnika finansowo i przysporzyć mu jeszcze większych problemów finansowych. Komornik pobiera opłatę tylko wtedy, gdy dokona skutecznej egzekucji komorniczej – czyli odzyska pieniądze od dłużnika. Założyć więc można, że komornik będzie nieustępliwy w dociekaniu zobowiązania, aby móc dodatkowo pobrać opłatę egzekucyjną.
Dłużnik musi mieć na uwadze, że komornik może pobrać dwa typy opłat: stosunkową (której wysokość zależna jest od wysokości długu) i stałą. Co do zasady, w sprawach o egzekucję świadczeń pieniężnych komornik pobiera od dłużnika opłatę stosunkową w wysokości 15% wartości wyegzekwowanego świadczenia, jednak nie niższą niż 1/10 i nie wyższą niż trzydziestokrotna wysokość przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego. Z kolei druga opłata – stała – wiąże się ze świadczeniami niepieniężnymi i różni się w zależności od tego, czego dotyczy. Dla przykładu, w przypadku skutecznego przeprowadzenia egzekucji świadczenia niepieniężnego, komornik pobiera od dłużnika opłatę stałą w wysokości 20% przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego za odebranie przedmiotów materialnych – samochodu, mebli, dokumentów, a także za opróżnienie lokalu z rzeczy lub osób.
Obejrzyj wideo:
60 Sekund Biznesu: Doskonalenie nauki jazdy, to nowy pomysł na w inwestycje w pracowników
INTERNAUCI POLECAJĄ:
Nowy kodeks pracy 2018. Zostawią stary kodeks, ale i tak zabiorą gotówkę za nadgodziny.
ZUS 2018. Od 1 kwietnia zmiana w składce: kto zyska, kto straci
Wynagrodzenia 2018. Od maja podwyżki dostaną policjanci, strażacy i inni mundurowi
Kredyty 2018. Pożyczamy coraz wyższe kwoty oraz na coraz dłużej. I bynajmniej nie na mieszkanie
Przed nami naprawdę długi weekend. Coraz trudniej o wolne miejsca w hotelach
Reforma edukacji. Aż o 48 procent wzrosła liczba uczniów w prywatnych podstawówkach
Strefa Biznesu - Boże Ciało 2023. Gdzie i za ile wyjadą Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?