Większość Polaków uważa, że podwyżki cen w sklepach są wyższe niż wynikałoby to z poziomu inflacji. Skąd taka ocena?

OPRAC.:
Zbigniew Biskupski
Zbigniew Biskupski
W odpowiedziach uzyskanych wśród polskich konsumentów utrzymuje się natomiast opinia, że doświadczane przez nich podwyżki nie do końca odzwierciedlają skalę inflacji. Na zbyt wysoki wzrost cen i wykorzystywanie przez firmy sytuacji do zwiększenia własnych przychodów wskazywało 60 proc. pytanych (wzrost o 2 p.p.), a jedynie co czwarty (spadek o 2 p.p.) ocenił, że dzięki podwyżkom przedsiębiorstwa pokrywają tylko własne rosnące koszty.
W odpowiedziach uzyskanych wśród polskich konsumentów utrzymuje się natomiast opinia, że doświadczane przez nich podwyżki nie do końca odzwierciedlają skalę inflacji. Na zbyt wysoki wzrost cen i wykorzystywanie przez firmy sytuacji do zwiększenia własnych przychodów wskazywało 60 proc. pytanych (wzrost o 2 p.p.), a jedynie co czwarty (spadek o 2 p.p.) ocenił, że dzięki podwyżkom przedsiębiorstwa pokrywają tylko własne rosnące koszty. Mikołaj Suchan / Polska Press
Lęki związane z pandemią i wojną na Ukrainie słabną z tygodnia na tydzień. Ale pełny spokój nie wróci do konsumentów dopóty, dopóki inflacja nie zacznie ustępować. Wielu badanych Polaków niepokoi bardzo fakt, że choć oficjalnie podawany wskaźnik inflacji nie przekracza 15 proc., to nawet w dyskontach określony produkt potrafi z dnia na dzień podrożeć skokowo o 20 i więcej procent! Ponieważ dotyczy to niemal całego asortymentu podstawowych produktów, panuje ogólne wrażenie, że podwyżki cen detalicznych są wyższe, niż wskazywałby na to oficjalny wskaźnik inflacji.

W czerwcowej edycji badania Global State of the Consumer Tracker, opracowanego przez firmę doradczą Deloitte, widać wyraźnie, że po okresie, gdy wojna w Ukrainie generowała poważne obawy dotyczące sfery politycznej czy społecznej, teraz na pierwszy plan wybija się niepewność finansowa – tak deklaruje 63 proc. ankietowanych w Polsce.

Z drugiej strony, choć obawy inflacyjne na świecie nadal powoli rosną – odsetek respondentów z Polski zaniepokojonych wzrostem cen spadł o 3 p.p. i jest o 5 p.p. mniejszy niż średnia globalnie.

Polacy mniej boją się wojny na Ukrainie niż skutków inflacji

W 31. odsłonie badania Global State of the Consumer Tracker, przeprowadzonej pod koniec maja 2022 r., pytani coraz powszechniej deklarują spadek obaw bezpośrednio wynikających z agresji Rosji na Ukrainę. Jako powód większego niepokoju niż tydzień wcześniej, zamiast sytuacji politycznej częściej wymieniają zagadnienia finansowe. W ostatniej ankiecie wskazało na nie 63 proc. respondentów z Polski i oznacza to wzrost o 2 p.p. Jednocześnie kwestie polityczne wymienia już tylko 53 proc. pytanych (spadek o 8 p.p.), a społeczne – 38 proc. (o 3 p.p. mniej).

Na dalszy plan zeszły też niepokoje dotyczące sfery zdrowotnej – o pandemii mówi zaledwie 18 proc. ankietowanych, podczas gdy w poprzedniej fali badania uzyskała ona 27 proc. wskazań. Od badania przeprowadzonego w lutym oznacza to spadek niepokoju dotyczącego COVID-19 aż o 27 p.p.

– Choć minimalnie mniejszy niż w kwietniu, utrzymuje się jednak bardzo wysoki poziom obaw dotyczących potencjalnego wpływu wojny w Ukrainie na codzienne życie – tak ocenia 95 proc. respondentów badania przeprowadzonego w Polsce. 12 proc. wskazuje na delikatne zaniepokojenie sytuacją za naszą wschodnią granią, a 29 proc. trochę się nią martwi. Jednak odsetek mówiących, że bardzo boją się możliwego wpływu inwazji na ich bieżącą sytuację ponownie spadł, tym razem o kolejne 4 p.p. i wynosi teraz 37 proc. – mówi Anna Rączkowska, partnerka w dziale Doradztwa Podatkowego, liderka Consumer Industry w Deloitte.

- Może wynikać to rosnącego znaczenia dla respondentów innych czynników, o które byli pytani respondenci, np. obawy związane z rosnącymi cenami – dodaje Anna Rączkowska.

Uczestnicy badania przeprowadzonego w Polsce nie zmienili natomiast swoich opinii, jeśli chodzi o konkretne sfery życia, na które wpływ ma ich zdaniem sytuacja w Ukrainie. Odpowiedzi utrzymują się na poziomie podobnym do poprzedniego badania, a najpowszechniejszą poważną konsekwencją wojny jest nadal wzrost cen paliw, który wymienia 69 proc. Wpływ na możliwość ogrzewania domów wskazuje 65 proc. ankietowanych (wzrost o 3 p.p.), a większe wydatki na produkty spożywcze 59 proc. (o 2 p.p. więcej).

Obawy inflacyjne na świecie nadal powoli rosną

W ujęciu globalnym badanie konsumentów pokazuje, że od początku roku co miesiąc poziom zaniepokojenia sytuacją inflacyjną regularnie nieznacznie przyrasta – do 76 proc. wskazań w ostatnim badaniu. Ponownie takie wskazania są najczęstsze w RPA 90 proc. (wzrost o 1 p.p.), Hiszpanii 88 proc. (wzrost o 2 p.p.) i Irlandii 84 proc. (spadek o 1 p.p). Z takim samym wynikiem do tego grona dołączyli też respondenci z USA.

Zmiany zaszły też w trójce państw, których obywatele deklarują największy optymizm – na pierwsze miejsce wysunęła się Korea Płd., gdzie odsetek ankietowanych wskazujących na swoje obawy inflacyjne spadł o 2 p.p., do 58 proc. W tym samym czasie w Chinach i Japonii wyniósł on po 60 proc. – wzrost deklaracji o odpowiednio 3 p.p. i 2 p.p.

Wśród ankietowanych z Polski między poszczególnymi falami badania w tym roku da się zauważyć brak stałego trendu – wskazania raz rosną, a raz spadają: między lutym a marcem o 3 p.p. w dół, w kolejnym miesiącu o 4 p.p. w górę, a teraz ponownie o 3 p.p. w dół.

Idealny telefon do pracy i rozrywki

W odpowiedziach uzyskanych wśród polskich konsumentów utrzymuje się natomiast opinia, że doświadczane przez nich podwyżki nie do końca odzwierciedlają skalę inflacji. Na zbyt wysoki wzrost cen i wykorzystywanie przez firmy sytuacji do zwiększenia własnych przychodów wskazywało 60 proc. pytanych (wzrost o 2 p.p.), a jedynie co czwarty (spadek o 2 p.p.) ocenił, że dzięki podwyżkom przedsiębiorstwa pokrywają tylko własne rosnące koszty.

W majowej edycji badania Deloitte wszystkie wskazania dotyczące średniego deklarowanego przez konsumentów na świecie poczucia bezpieczeństwa podczas różnych aktywności, wzrosły względem poprzedniej ankiety. Jedynym wyjątkiem są odpowiedzi dotyczące możliwości robienia zakupów w sklepach stacjonarnych – w tym przypadku odsetek utrzymał się na poziomie 70 proc.

Równie dobrze konsumenci czują się tylko podczas wizyt w restauracjach 70 proc. (wzrost o 2 p.p.). O tyle samo zwiększyło się poczucie bezpieczeństwa w czasie udziału w wydarzeniach masowych (do 58 proc.). W przypadku korzystania z usług osobistych wskazania zwiększyły się o 1 p.p. (do 67 proc.). Najbardziej, o 3 p.p., wzrosło zaufanie do usług hotelowych (do 67 proc.) oraz podróżowania samolotem (do 55 proc.).

Choć rośnie poczucie bezpieczeństwa w sklepach stacjonarnych, w ostatnim badaniu wyraźnie spadł jednak odsetek konsumentów deklarujących, że w poszczególnych kategoriach produktów tylko w taki sposób dokonują zakupów: do 63 proc. w przypadku produktów spożywczych, 54 proc. – leków, 47 proc. – artykułów pierwszej potrzeby czy 44 proc. – środków higieny osobistej.

- Tym razem to nie obawy o zdrowie, ale kwestie cen i przekonanie o tańszych zakupach internetowych mogły zdecydować o takich opiniach ankietowanych – mówi Wiesław Kotecki, partner, lider zespołu Customer Strategy & Design w regionie Europy Centralnej, Deloitte Digital.

Dodaj firmę
Logo firmy Ministerstwo Finansów
Warszawa, ul. Świętokrzyska 12
Autopromocja

Więcej chętnych na zakup samochodu, szczególnie nowego

W maju zwiększył się odsetek konsumentów deklarujących chęć zakupu samochodu w nadchodzącym półroczu. W poprzednim badaniu tak odpowiedział niespełna co piąty pytany (19 proc.), teraz już 23 proc. Co ciekawe, w tym samym czasie o 2 p.p. spadł odsetek respondentów oceniających, że w przyszłości zamierzają częściej korzystać z własnego pojazdu – tak uważa 17 proc., a przeciwnego zdania jest niespełna co siódmy pytany.

– Więcej chętnych do wymiany samochodu to może być efekt większej dostępności pojazdów. Po okresie pandemii, gdy na nowe auto trzeba było czekać wiele miesięcy, wreszcie o kupno jest trochę łatwiej - wyjaśnia mówi Daniel Martyniuk, partner, lider doradztwa technologicznego Deloitte.

- Możliwe też, że dopiero teraz dochodzi też do finalizacji transakcji zaplanowanych wcześniej i niemożliwych do zrealizowania. Może o tym świadczyć także fakt, że więcej ankietowanych deklaruje chęć zakupu pojazdu nowego – w kwietniu tak odpowiadało 40, a teraz 43 proc. pytanych – dodaje ekspert.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu