Ładne miejsce
Ewa i Edward Kamiński mieszkają na Chojnach Zatorzu. Przyznają, że gdy tylko robi się ciepło to przychodzą nad Stawy Jana.
W tym roku jesteśmy pierwszy raz – tłumaczą. - Na razie jeszcze nie ma tylu ludzi co zawsze w ciepłe dni, ale już w „majówkę: będą tu tłumy. Cieszymy się, że tak ładnie zmieniło się to miejsce,. Są ławki, można rozpalić grilla, poplażować.
Mimo, że państwo Kamińscy uważają, że nie nad Stawami Jana nie ma jeszcze tłumów, to ludzi było sporo. Dominowali Ukraińcy.
Ulubione miejsce Ukraińców
Wiktoria przyszła tu ze swoim chłopakiem Saszą. Od dwóch lat mieszkają w Łodzi, a pochodzą z centralnej Ukrainy. Wiktoria rozpakowuje torby z jedzeniem. Są kiełbaski, chleb, musztarda.
Ja mieszkam na Kozinach, a mój chłopak na Widzewie – mówi Wiktoria. - Lubimy tu przyjeżdżać, choć nie mamy blisko. Będziemy grillować w dwójkę. Nie mamy tu więcej znajomych.
Stawy Jana zamiast balkonu
Niedaleko Wiktorii i Saszy rozłożyła się polska rodzina. Krystyna piecze na grillu piersi z kurczaka, w kolejce czekają kiełbaski i kaszanka.
Mieszkamy nie daleko, nie mamy działki, a na balkonie grilla rozpalać nie można, więc przychodzimy tu – wyjaśnia pani Krystyna.
W sobotę otwarto także przystań na Stawach Jana. Na razie nie było wielu chętnych do pływania rowerem wodnym. Przez godzinę można nim było pływać za 26 złotych. Wypożyczenie kajaka kosztuje 20 złotych. Jak zapewniają pracownicy wypożyczalni sprzętu wodnego ceny w porównaniu z ubiegłym rokiem nie uległy zmianie.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?