Historia obiektu przy ul. Piastowskiej ma ścisły związek z narodzinami hutnictwa szkła w Krośnie. W 1923 roku przedstawiciele Spółki Akcyjnej Polskie Huty Szkła przyjechali do Krosna szukając miejsca na realizację projektu nowej inwestycji. Wybór padł na posiadłość Cecylii z hr. Potockich Kaczkowskiej. W jej pałacu podpisano akt kupna części ziemi dworskiej, na którym miała powstać huta szkła. Własnością huty stał się też pałacyk i otaczający go park.
Po wojnie został zagospodarowany i przystosowany do potrzeb załogi zakładu. Mieścił świetlicę, bibliotekę, przychodnię lekarską, przedszkole. W latach 60. przy pałacyku powstała kultowa „Szklana Grota”, była tu też siedziba Zakładowego Domu Kultury, który organizował rocznie przeszło 600 imprez, ściągających tysiące ludzi.
W 2004 roku zarząd huty sprzedał wpisany do rejestru zabytków budynek i park prywatnemu przedsiębiorcy. Ten miał plan, by Pałac Kaczkowskich wyremontować, z przeznaczeniem na restaurację i hotel. Rozpoczął prace, ale ambitne plany do tej pory nie doczekały się finału.
Niszczejący i zaniedbany park w 2016 roku wzięło w dzierżawę miasto i zainwestowało w jego rewitalizację. Teraz władze miasta chcą odkupić od obecnego właściciela całą nieruchomość (blisko 10 hektarów), razem z budynkiem.
- Stan techniczny obiektu wymaga przeprowadzenia pilnych prac, bez których budynek ulegnie bezpowrotnemu zniszczeniu. Nabycie przez miasto prawa własności tej nieruchomości pozwoli na pozyskanie środków zewnętrznych na jego remont i przywrócenie do dawnej świetności - argumentuje prezydent Piotr Przytocki.
Jak zapowiada, po remoncie i adaptacji budynek miałby służyć mieszkańcom – jako centrum spotkań i realizacji różnych inicjatyw społecznych. Widzi w nim miejsce m.in. dla krośnieńskiego teatru i klubu, nawiązującego do słynnej „Szklanej Groty”.
- Chcemy tam skupić ludzi kreatywnych, a tych w Krośnie przecież nie brakuje - mówi Przytocki.
Projekt uchwały, związanej z wykupem zabytkowej nieruchomości prezydent przedstawił do akceptacji radnym. Części z nich pomysł się podobał.
- Dziękuję prezydentowi za projekt tej uchwały. Mieszkańcy oczekują, by ten teren wreszcie uporządkować. To będzie inwestycja w ludzi - mówiła radna Anna Dubiel.
Pojawiły się też głosy sceptyczne wobec projektu.
- Czy stać nas na to? Zadłużenie miasta sięga 280 milionów złotych. Za naszą granicą trwa wojna, a my będziemy pałacyki remontować, zamiast budować schrony? - mówił radny Janusz Hejnar.
Padły też pytania o to, ile pieniędzy musi wyłożyć miasto na zakup nieruchomości.
- Zleciliśmy wycenę rzeczoznawcy. Ocenił wartość nieruchomości na kwotę 2 milionów 400 tysięcy złotych. Oferta właściciela jest wyższa. Negocjacje trwają, więc nie mogę podać finalnej ceny - wyjaśniała Anna Bąk, naczelnik wydziału geodezji, kartografii i gospodarki nieruchomościami UM.
Ostatecznie większością 12 głosów (głównie radnych Samorządnego Krosna) uchwała została przyjęta. Przeciw zakupowi nieruchomości było czterech radnych PiS. Pozostali wstrzymali się od głosu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
