Zaczęło się od szkolnego projektu, a skończyło na The Ocean Cleanup – oczyszczaniu oceanów z plastiku na ogromną skalę

Justyna Madan
Justyna Madan
Boyan Slata miał 16 lat kiedy zaczął zastanawiać się jak posprzątać oceany. Teraz z pomysłów przeszedł do czynów
Boyan Slata miał 16 lat kiedy zaczął zastanawiać się jak posprzątać oceany. Teraz z pomysłów przeszedł do czynów The Ocean Cleanup
Każdego roku miliony ton plastiku trafiają do oceanów. Aby plastik zniknął niezbędna jest pomoc. Z potrzeby szukania doraźnych rozwiązań powstała The Ocean Cleanup, organizacja non-profit, która opracowuje i skaluje technologie potrzebne do oczyszczania oceanów. I to działa. A wszystko zaczęło się od szkolnego projektu Boyana Slata.

Holender Boyan Slat miał 16 lat, kiedy podczas nurkowania, na wakacjach w Grecji widział więcej plastikowych reklamówek niż ryb. Chłopak zaczął się zastanawiać, dlaczego odpadów nie można „po prostu posprzątać?” Od pytania przeszedł do badania problemu w ramach szkolnego projektu. To wtedy dowiedział się o Wielkiej Pacyficznej Plamie Śmieci, czyli ogromnym wirze odpadów krążącym pośrodku największego oceanu świata, między Kalifornią a Hawajami.

W 2012 roku Slat poprowadził wykład na TEDX o tym, jak pozbyć się plastiku z oceanów za pomocą technologii. Film z wykładu stał się viralowy. Zaledwie dwa lata po wycieczce do Grecji, w wieku 18 lat Boyan Slat założył The Ocean Cleanup. Holenderski wynalazca zaprojektował pierwszy na świecie system oczyszczania oceanów z plastiku.

Po prawie siedmiu latach zbierania funduszy, pomysł Slata pozyskał około 31 milionów dolarów i skradł serca milionów ludzi na całym świecie, którzy chcą zobaczyć, jak oceany w końcu uwolnią się od plagi plastiku. Wśród inwestorów znalazł się m.i.n. Peter Thiel, współzałożyciel PayPal. Teraz organizacja posiada odpowiedni sprzęt do przechwytywania plastiku w rzekach, zanim w ogóle dotrze on do oceanu. Usuwany jest również plastik, który już zalega w oceanach i gromadzi się tam od dziesięcioleci.

Nadszedł czas sprzątania oceanów

Jak wiemy, uwięziony w wirach plastik powoli się rozkłada na części zwane mikroplastikiem, który jest niezwykle trudny do usunięcia. Plamy śmieci na oceanach są ogromne. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez The Ocean Cleanup opublikowanych w czasopiśmie Scientific Reports, zaledwie 8% masy plastiku w pacyficznym śmietniku to mikrodrobiny, więc trzeba działać, aby nie było ich więcej.

„Aby skutecznie oczyścić obszar o takiej wielkości, wymagane jest wykalkulowane i energooszczędne rozwiązanie. Przy względnej różnicy prędkości utrzymywanej między systemem czyszczącym a plastikiem, możemy skoncentrować plastik do ekstrakcji” – wyjaśnia The Ocean Cleanup.

Zbierany plastik jest przewieziony z powrotem na brzeg aby poddać go recyklingowi. Organizacja chce przekształcać je w markowe towary. Tak powstały np. okulary przeciwsłoneczne Ocean Cleanup. Dochody z ich sprzedaży mają finansować bieżące zadania organizacji. Produkcja przedmiotów uzależniona jest jednak od jakości wyłowionego w oceanach plastiku, większość jest jednorazowego użytku. „Jeśli ten plastik zostanie przekształcony w coś nie jednorazowego, szansa, że nie trafi ponownie do oceanu zwiększa się o 99%” – tłumaczy Slat.

„Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zestaw 60 systemów może zmniejszyć ilość plastiku o połowę do 2025 roku. Mam nadzieję, że będzie to punkt zwrotny dla problemu zanieczyszczenia plastikiem. Od sześćdziesięciu lat jest coraz gorzej. Teraz miejmy nadzieję, że odwrócimy bieg wydarzeń” – powiedział młody wynalazca w wywiadzie dla Time.

Wyścig z czasem. Wygrać z plastikiem

Pomysł podsycił wyobraźnię ludzi na całym świecie. W 2015 roku wczesny prototyp Systemu 001 znalazł się na liście najlepszych wynalazków 2015 roku Time.

„To, co pierwotnie wyobrażano sobie jako dużą sztywną barierę umieszczoną wokół centralnego zbiornika do zbierania plastiku, jest dziś bezzałogowym, modułowym systemem, który porusza się wraz z prądami, naturalnie grawitując do obszarów o wyższym stężeniu. Z powietrza wygląda jak rurociąg na powierzchni morza, ale pod falami znajduje się „spódnica” o głębokości 10 stóp, która zatrzymuje plastik nagromadzony przez prąd” – tłumaczy twórca organizacji.

System 001 zadebiutował 8 września 2018 roku. Jego podróż trwała około miesiąca, urządzenie zaczęło robić to, do czego zostało stworzone. Niestety okazało się, że plastik nie pozostaje w systemie, więc praca poszła na marne. Zamiast zniechęcić się porażką, zespół Slata, świadomy, że mogą pojawić się problemy, zaczął pracować nad innowacją technologii. W lipcu 2021 System 002 ruszył w 12-tygodniowy rejs testowy, który tym razem zakończył się sukcesem. System będzie kontynuował wyławianie plastiku, a organizacja pracuje nad wersją numer 003.

Młody wynalazca postrzega swoją misję jako wyścig z czasem. Podkreśla, że jeśli nie będzie się działać szybko, nie tylko w ramach oczyszczania odpadów ale i zapobiegania ich przedostawaniu się do oceanów – mikroplastiku będzie tylko coraz więcej.

Celem projektu jest osiągnięcie 90% redukcji pływającego oceanicznego plastiku do 2040 roku. „Wielkie problemy wymagają wielkich rozwiązań. Jeśli ktoś ma jakieś lepsze pomysły, chcielibyśmy wiedzieć” – podsumowuje Boyan Slat.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera