1 z 2
Następne
Rynek reklamy traci na agresji Rosji na Ukrainę, bo reklamodawcy nie lubią sąsiedztwa treści o wojnie
Wielu reklamodawców zastrzega sobie by ich materiały promocyjne nie były lokowane w sąsiedztwie treści, w którcy pojawiają się słowa takie jak: „Władimir Putin”, „Wołodymyr Zełenskij”, „wojna” i „NATO”. Również Google zaleca swym klientom, aby nie lokowali reklam tam, gdzie padają te lub podobne hasła, więc i wydawcy mediów są bardziej powściągliwi.