Spis treści
- Mam straszne problemy z kręgosłupem i, niestety, rehabilitacja stacjonarna mi nie pomaga. Jednak pracuję i nie wiem, na jakich zasadach mógłbym jechać do sanatorium i czy w ogóle mogę. Dostanę „L4” czy muszę jechać w ramach urlopu? - pyta nas m.in. pan Krzysztof, czynny budowlaniec z Bydgoszczy, lat 45.
Wyjazd do sanatorium z NFZ - jak wyjechać, kto nie pojedzie, kto kieruje do sanatorium, czy trzeba płacić, można na L-4?
Pracownik może pojechać do sanatorium z refundacją NFZ. Ponosi wtedy częściowe koszty zakwaterowania i wyżywienia. Ustala je Ministerstwo zdrowia.
Wysokość opłaty za jeden dzień pobytu pacjenta dla turnusów trwających 21 oraz 28 dni zależy od standardu pokoju.
E-skierowanie na takie leczenie wystawia lekarz biorąc pod uwagę aktualny stan zdrowia pacjenta. Po zarejestrowaniu w oddziale NFZ, skierowanie jest sprawdzane przez zatrudnionego w Funduszu lekarza specjalistę w dziedzinie balneoklimatologii i medycyny fizykalnej lub rehabilitacji medycznej, który ocenia jego celowość i wskazuje rodzaj oraz miejsce leczenia uzdrowiskowego. Jeżeli specjalista stwierdzi przeciwwskazania lub brak wskazań do leczenia - nie potwierdza skierowania. Zwracane jest ono wtedy lekarzowi, który je wystawił, a Ty otrzymasz informację o tym fakcie. Decyzja jest ostateczna i nie przysługuje od niej odwołanie.
Jeżeli zostanie ustalony termin leczenia, oddział wojewódzki NFZ poinformuje cię o tym fakcie przez Internetowe Konto Pacjenta (IKP), aplikację mojeIKP, a także w formie dokumentu papierowego przesłanego pocztą.
- Nie można zaś odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie o zwolnienie lekarskie. To zależy od stanu zdrowia pacjenta. Niektórzy p jadą na leczenie jeszcze w trakcie L-4 inni biorą urlop. To jest sprawa między pracodawcą a pracownikiem i jego lekarzem. NFZ sprawdza jedynie czy nie ma przeciwwskazań do leczenia sanatoryjnego - wyjaśnia dr Dorota Doktór z Kujawsko-Pomorskiego Oddziału.
- Więcej informacji na https://www.nfz.gov.pl/dla-pacjenta/leczenie-uzdrowiskowe1/
Wyjazd z ZUS - kto kieruje, wniosek, kto nie pojedzie, czy płaci ZUS, kto wystawi L-4?
Pracownicy coraz chętniej wyjeżdżają do sanatorium z NFZ i też z ZUS. W tym drugim przypadku pacjent nic nie płaci.
Z sanatorium mogą skorzystać także osoby po leczeniu nowotworu piersi.
Skierowanie odbywa się na podstawie orzeczenia o potrzebie rehabilitacji. Wydawane jest przez lekarza orzecznika ZUS lub komisję lekarską. Rehabilitacja może odbywać się w systemie ambulatoryjnym (codzienny dojazd na rehabilitację) albo stacjonarnym (pobyt całodobowy w ośrodku rehabilitacyjnym). W przypadku tej drugiej- kuracjusz może spędzić ponad trzy tygodnie na wjeździe w sanatorium. Tylko w 2022 roku z rehabilitacji leczniczej prowadzonej przez ZUS skorzystało ponad 49,5 tys. osób w kraju, a w województwie kujawsko-pomorskim 2,5 tys. Ośrodki rehabilitacyjne, do których wysyła ZUS, są zlokalizowane na terenie całej Polski, w tym w wielu miejscowościach uzdrowiskowych, dlatego chętnych na taki wyjazd nie brakuje.
Nie każdy może skorzystać z rehabilitacji leczniczej - o wyjazd do sanatorium z ZUS lub rehabilitację ambulatoryjną (na miejscu) mogą ubiegać się osoby pracujące zawodowo, które podlegają chociaż jednemu z ubezpieczeń społecznych, czy osoby pobierające zasiłek chorobowy lub świadczenie rehabilitacyjne. O rehabilitację może ubiegać się także świadczeniobiorca na rencie socjalnej przyznanej na czas określony, o ile jest również zatrudniony jako pracownik, a także osoba, która pobiera rentę okresową z powodu niezdolności do pracy. Z rehabilitacji może również skorzystać emeryt, ale tylko wtedy gdy jest jeszcze aktywny zawodowo i podlega z tego tytułu ubezpieczeniom społecznym. Musi jednak istnieć szansa, że po tej rehabilitacji rokuje powrót do zdrowia.
Od czego zacząć? Starania o wyjazd do sanatorium należy rozpocząć od wizyty u lekarza prowadzącego, który wypełni wniosek o przeprowadzenie rehabilitacji leczniczej w ramach prewencji rentowej (formularz PR-4). To może być lekarz pierwszego kontaktu albo specjalista. Następnie wniosek należy złożyć do ZUS-u lub przesłać go za pośrednictwem poczty. A jeśli lekarz wystawi wniosek o rehabilitację w trakcie wystawiania zwolnienia lekarskiego (e-ZLA) na Platformie Usług Elektronicznych ZUS to takiego dokumentu nie trzeba zanosić osobiście do ZUS-u, ponieważ lekarz prześle go w formie elektronicznej bezpośrednio do ZUS-u.
Do wniosku należy dołączyć dokumentację medyczną z przebiegu leczenia. Kolejny krok to badanie u lekarza orzecznika ZUS, który oceni czy po rehabilitacji w ośrodku chory ma szansę na odzyskanie zdolności do pracy. Jeśli tak, to lekarz wystawi orzeczenie o celowości przeprowadzenia rehabilitacji leczniczej. Wydaje wówczas zawiadomienie o skierowaniu na kurację leczniczą, które zawierać będzie termin rehabilitacji, adres ośrodka oraz najważniejsze informacje dotyczące organizacji turnusu rehabilitacyjnego w ośrodku. Jeśli dokumentacja medyczna będzie wystarczająca do wydania orzeczenia o potrzebie wyjazdu, ZUS może skierować do sanatorium w tzw. trybie zaocznym. Wówczas bezpośrednie badanie pacjenta przez lekarza orzecznika nie będzie już potrzebne.
Czas oczekiwania na wyjazd do sanatoriów jest różny. Najdłużej czeka się na miejsce w sanatorium, w którym rehabilitowane są narządy ruchu i głosu. Tu oczekiwać na wyjazd możemy nawet kilka miesięcy.
- Zwolnienie lekarskie może wystawić np. lekarz rodzinny, lekarz specjalista. ZUS pokrywa koszty rehabilitacji: leczenia, zakwaterowania i wyżywienia. ZUS zwraca też koszty dojazdu najtańszym środkiem komunikacji publicznej z miejsca, w którym dana osoba mieszka - mówi Krystyna Michałek, regionalny rzecznik prasowy ZUS w województwie kujawsko-pomorskim.
Jakie schorzenia rehabilituje się w sanatorium?
Schorzenia, jakie można rehabilitować w sanatorium to: narządy ruchu, układu krążenia, układu oddechowego, narządy głosu, a także psychosomatyczne, np. zaburzenia nerwicowe.