
Problem z rosnącą populacją osób z depresją był widoczny jeszcze przed wybuchem pandemii COVID-19. Jednak przymusowa izolacja, ograniczony kontakt z najbliższymi oraz powszechny niepokój znacznie przyczyniły się do przyspieszenia tego procesu. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że statystyki mogą być nawet dwa razy wyższe niż z okresu przed pandemią.

Często wystarczy już nasza obecność i gotowość do wysłuchania. Żyjemy jednak w społeczeństwie pochłoniętym codziennymi obowiązkami, przez co cierpi nasza uważność i wrażliwość na potrzeby innych.

Depresja może dotknąć każdego, niezależnie od wieku, płci czy pochodzenia, a wystąpienie objawów ma związek z indywidualną podatnością.

Brak interakcji z rówieśnikami czy niepewność dotycząca przyszłości, to jedne z czynników wpływających na pogorszenie się kondycji psychicznej młodych. Musimy także pamiętać, że równocześnie ta grupa wiekowa zmaga się z rewolucją hormonalną oraz dorasta w społeczeństwie nastawionym na szybkie efekty.