3 z 5
Poprzednie
Następne
Masz stary akordeon? Dziś może być wart fortunę. Zabierz się za porządki na strychu, bo może kryje cenne instrumenty
Występ muzyków Allana Erikssona i Sölvego Stranda w filmie "Jedna dziewczyna i 100 akordeonów" w 1946 r. sprawił, że instrument, na którym grali panowie zaczął budzić pożądanie na całym świecie. Co ciekawe, Allan dostał swój pierwszy akordeon, gdy skończył 15 lat. Był to prezent od ojca, który sprawił mu prosty model HB Registrato z rzędem pięciu guzików. Instrument kosztował wtedy 225 koron szwedzkich. W kolejnych latach muzyk nie tylko doskonalił warsztat, ale też pracował w firmie swego przyjaciela Algota Bengtssona, produkującej akordeony. To właśnie firma Dragspelstjänst („Accordion Services”) stworzyła słynne akordeony Bengtsa, nazwane od jego imienia.