
Na koniec 2021 r. ponad 3,8 mln Polaków miało wykupione ubezpieczenie zdrowotne. To oznacza wzrost r/r o 17 proc. Na prywatne polisy wydaliśmy ponad 1 mld zł, czyli blisko 15 proc. więcej niż rok wcześniej. Wyniki te odzwierciedlają obawy Polaków związane z ograniczoną dostępnością do opieki medycznej.

Trwająca ponad dwa lata pandemia testuje granice wydolności publicznego systemu opieki zdrowotnej. Jednym z jego wyzwań jest limitowany dostęp do lekarzy specjalistów oraz zabiegów medycznych. Tę lukę stara się wypełnić sektor prywatny.

Zdumiewające, jakie efekty może przynieść traktowana serio profilaktyka. Dzięki zachowywaniu społecznego dystansu oraz stosowaniu się do reżimu sanitarnego, w tym noszeniu maseczek oraz częstszemu myciu i dezynfekowaniu rąk, zmalała liczba przypadków zachorowań na rotawirusy, wirusowe zapalenie wątroby typu A, grypę czy paragrypy. Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, od początku pandemii do końca IV kw. 2021 r. liczba przypadków grypy spadła o 60 tys.

W IV kw. 2021 roku obserwowaliśmy powrót pacjentów do placówek medycznych, co znacznie nadwyrężyło wydolność publicznego systemu opieki zdrowotnej. Z raportu „Mapa ryzyka Polaków”, opracowanego przez Polską Izbę Ubezpieczeń, wynika, że jedną z najczęstszych obaw respondentów jest brak dostępu do opieki medycznej i lekarzy specjalistów.