
Branża beauty, jako jedna z niewielu, zdaje się nie odczuwać kryzysu gospodarczego. Galopującą inflację oraz rosnące ceny energii przedsiębiorcom z sektora rekompensuje fakt, że mimo rynkowych perturbacji Polacy nadal chętnie korzystają z ich usług i nie zamierzają ograniczać wydatków na ten cel. Mimo wysokiej inflacji wydajemy na ten cel więcej niż na kulturę, rozrywkę czy siłownię.

Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy BIK wynika, że sytuacja fryzjerów i kosmetyczek – na tle innych profesji – jest stabilna. Zaległe zadłużenie tych biznesów w październiku 2022 r. wyniosło 109 mln zł. To wzrost o zaledwie 7,5 proc. względem analogicznego okresu w roku ubiegłym.


Galopująca inflacja dotyka każdego z nas. Jak pokazują najnowsze wskaźniki GUS , względem października 2021 r., podrożało niemal wszystko, co jest nam niezbędne do codziennego funkcjonowania. Żywność (22,8 proc.), benzyna (16 proc.), opał (147 proc.) czy usługi lekarskie (17 proc.), to tylko niektóre z produktów i usług, które z miesiąca na miesiąc kosztują nas coraz więcej.