
Przepisy dyrektywy są na tyle niejasne, że każde państwo członkowskie rozumie je inaczej i w konsekwencji w odmienny sposób implementuje je do swojego krajowego prawa. Nic dziwnego, że wywołuje to zaniepokojenie wśród polskich pracodawców.
przejscie grniczne kolbaskowo pomellen jedyne w zachodniopomorskiem gdzie mozna przekroczyc granice i wrocic do kraju
na zdjeciu sluzby medyczne i straz graniczna kontroluja wszystkich wjezdzajacych do polski
fot. andrzej szkocki / polska press

Przepisy dyrektywy są na tyle niejasne, że każde państwo członkowskie rozumie je inaczej i w konsekwencji w odmienny sposób implementuje je do swojego krajowego prawa. Nic dziwnego, że wywołuje to zaniepokojenie wśród polskich pracodawców.