
Muszą podnieść ceny lub szukać innych rozwiązań, by utrzymać się na rynku. Ich klienci z kolei nie mogą sobie pozwolić na zrezygnowanie ze sprzątania obiektów, a sami poddani są presji wzrostu kosztów.

Wszystkie tegoroczne i przyszłoroczne czynniki zewnętrzne wpływają negatywnie na rentowność firm cleaningowych. Mają więc one wybór: upaść, zredukować zatrudnienie i obniżyć jakość usług lub podnieść ceny przynajmniej o 20 proc. Opracowaliśmy jeszcze jedno wyjście – optymalizację.

Rosnące koszty, na które firmy cleaningowe nie mają wpływu, nie ograniczają się tylko do płacy minimalnej czy kosztów energii. Drugą pozycją kosztową (po wynagrodzeniach) są koszty materiałów eksploatacyjnych. A te rosną w tym roku w niespotykanym tempie.

Przy bezrobociu poniżej 5 proc. rynek pracy oferuje dużo innych możliwości zarobku, zatem odpływ pracowników do innych branż jest na porządku dziennym.