
Dotychczas oszuści podszywali się głównie pod konsultantów z infolinii banków, ale ostatnio ofiary ataków widzą na ekranach swoich telefonów np. nazwę „Urząd Skarbowy Warszawa”, lub „Krajowa Informacja Skarbowa” – przy czym na ekranie oprócz nazwy, widnieje także prawdziwy(!) numer instytucji. Gdy ofiara ataku odbiera telefon, jest informowana o tym, że ma np. niewielką niedopłatę podatku, co wyniknęło ze zmian wprowadzonych w ramach Polskiego Ładu i natychmiast musi wyrównać niedopłatę, inaczej czeka ją wysoka grzywna.

Jako nadawca takiej wiadomości widnieje konkretny urząd skarbowy z nazwą miejscowości albo resort finansów, ale są też przypadki, że odbiorcy wiadomości widzą w niej nazwę firmy, w której pracują i są przekonani, że wezwanie pochodzi od ich pracodawcy! Skąd przestępcy mają tak dokładne informacje o swoich ofiarach?