Zwolnienia pracowników w CD Projekt RED. Wiedźmin 4 zagrożony? Pojawiają się wątpliwości dotyczące przyszłości gry

Wiele się dzieje w ostatnim czasie na polskim rynku gamingowym, przy czym nie chodzi o premiery i zapowiedzi poszczególnych produkcji, a o same firmy. W dodatku zamieszanie dotyczy największych rodzimych deweloperów, w tym Techlandu. Jak się okazało, twórcy m.in. serii Dying Light oraz pierwszego Dead Island, zostali wykupieni przez chińskiego giganta – Tencent. Dziwi to tym bardziej, że dotychczas prezes studia wydawał się bardzo „terytorialny” i odrzucał wiele z dotychczasowych ofert, chcąc zachować firmę dla siebie. Jeśli już samo to nie jest szokujące dla śledzących polski gaming, to teraz nadeszły doniesienia z CD Projekt RED.

Polska może poszczycić się wieloma utalentowanymi i odnoszącymi sukcesy twórcami gier. Weźmy choćby studio Bloober Team i niedawną zaskakującą wiadomość, że to właśnie nasi specjaliści od horroru psychologicznego stworzą Silent Hill 2 Remake. Bez wątpienia jednak najsłynniejszym na świecie polskim deweloperem jest CD Projekt RED, mający na koncie znakomitą trylogię Wiedźmin oraz Cyberpunk 2077.

Podczas gdy większość polskich (i nie tylko) graczy żyje zapowiedzianą premierą dodatku do Cyberpunk 2077 – Phantom Liberty, studio ogłosiło poważne zmiany w strukturach firmy. Nie brzmią one jednak pozytywnie, bowiem poinformowano właśnie o zwolnieniu około 9% pracowników, co przy liczebności CDP wynosi około 100 osób. W odniesieniu do sytuacji firma opublikowała list otwarty.

Co istotne, prezes Adam Kiciński zaznaczył, że pracownicy nie zostaną zwolnieni natychmiast, a część z nich straci pracę dopiero w pierwszych miesiącach 2024 roku. Spółka poinformowała także, że szacowana wartość kosztów samych zwolnień, która uwzględnia odprawę pracowników, wyniesie około 4,5 mln złotych. Całość obciąży wynik finansowych grupy CD Projekt w trzecim kwartale 2023 roku. Skąd jednak taka decyzja i jak wpłynie na plany dewelopera?

W związku z zaskakującym ogłoszeniem i wiadomością o dużej transzy zwolnień, pojawiły się wątpliwości odnośnie przyszłości gier CDP. Oczywiście najwięcej zapytań pojawia się w kontekście zapowiedzianego już Projektu Polaris, przez graczy nazywanego Wiedźmin 4. Tytuł ma być bowiem pierwszą częścią „nowej trylogii” Wiedźmina. Warto jednak pamiętać, że studio zapowiedziało już także inne projekty, jak Orion i Hadar, więc jest to sporo przedsięwzięć.

– Polaris (Wiedźmin), Orion (Cyberpunk) czy Hadar (nowa franczyza) to tylko niektóre z projektów, które w przyszłości rozwiną portfolio naszego studia. Istotną częścią naszej strategii jest zachodzący aktualnie proces transformacji prowadzący do głębokich, wewnętrznych zmian, który to uważamy za klucz do tworzenia wysokiej jakości gier bez opóźnień i crunchu – napisał Adam Kiciński.

Okazuje się więc, że reorganizacja studia spowodowana jest nową strategią Agile, która wdrażana jest stopniowo w firmie od jesieni 2022 roku. Poinformowano, że po analizie przyszłych projektów oraz struktur firmy okazało się, że deweloper nie znajdzie zajęcia dla grupy zwolnionych osób wobec planów na nadchodzące miesiące i lata. W związku z tym reorganizacja ma być konieczna w celu lepszego zarządzania studiem, jego zasobami, a tym samym projektami, co wobec tego ma się odbić na samych grach pozytywnie. Jeśli tak w istocie się stanie, Wiedźmin 4 nie powinien być zagrożony, ale losy Cyberpunk 2077 sugerują ostrożność w działaniach.

Sprawdź też: