
Według analityków co najmniej do wakacji nie ma co liczyć na taniejącą benzynę, olej napędowy i inne paliwa. Nawet jeśli w tym czasie ustabilizuje się sytuacja na rynku walutowym i złoty umocni się do dolara, to wysokie ceny ropy kupowanej teraz po 120 dolarów za baryłkę z dostawą za miesiąc, dwa trzy niewiele poprawią obecną sytuację cenową.

Według analityków co najmniej do wakacji nie ma co liczyć na taniejącą benzynę, olej napędowy i inne paliwa. Nawet jeśli w tym czasie ustabilizuje się sytuacja na rynku walutowym i złoty umocni się do dolara, to wysokie ceny ropy kupowanej teraz po 120 dolarów za baryłkę z dostawą za miesiąc, dwa trzy niewiele poprawią obecną sytuację cenową.

Według prognozy z poniedziałku, rekordowe miało być 7 zł za litr oleju napędowego na koniec tego tygodnia. Okazuje się jednak, że prognozy te były optymistyczne, bo patrząc na średnie ceny sprzedaży detalicznej paliw bardziej realna dla oleju napędowego wydaje się cena 8 zł za litr w dniu imienin Bożeny i Krystyny (13 marca, niedziela).