
Rekruter-kameleon
Fatalne wrażenie na kandydatach robią rekruterzy, którzy pokazują podczas rozmowy dwa oblicza. Tak było na spotkaniu, w którym wziął udział pewien grafik. Brał udział w rekrutacji do firmy, która zajmowała się projektowaniem ulotek, menu i bannerów. – Rozmowa zaczęła się od wymiany opinii na temat wyglądu reklam w polskich miastach, lokalach, sklepach. W pewnym momencie wyraźnie zmęczony tematem rekruter powiedział „miejmy za sobą ten small talk, tak naprawdę nie cierpię tych pogadanek”. Zdębiałem – mówi Sebastian.
Na oczach kandydata HR-owiec przeistoczył się w osobę odpytującą z formularza. Efekt? Jak można się domyślać, grafik nie zdecydował się na pracę w tej firmie.

Pytanie z automatu: „Dlaczego chciałby Pan u nas pracować?”
Kiedy kandydat usłyszał to pytanie, był skonsternowany, bo to firma dość długo zabiegała o spotkanie i przejęcie go od konkurencji. Kiedy odpowiedział, że jeszcze nie wie, rekruter skomentował: „A myślałem, że już się Pan zdecydował, skoro Pan przyszedł”. To przykład wyjątkowego nietaktu i lenistwa doradcy zawodowego. Taka rekrutacja nie mogła się udać.

Brak dyplomacji
„Co za rekrutacja! Ostatni kandydat był fatalny, spróbujmy z Panem” -na taki komentarz pozwoliła sobie jedna z rekruterek w dużej firmie. W trakcie rozmowy okazało się, że prowadząca rozmowę poruszyła także prywatne wątki i dotykała przedramienia kandydata. Zmniejszanie dystansu, nieformalny charakter spotkań rekrutacyjnych i brak dyplomacji to moda, która niepotrzebnie zapanowała wśród rekruterów.
Często źle pojmowany luz jest nienaturalny nawet dla przedstawicieli najmłodszego pokolenia, które dopiero wchodzi na rynek pracy i ceni nieformalne formy rekrutacji. Nie należy jednak mylić tego ze spoufalaniem się.

Zbyt angażujący proces
Kandydaci uważają również, że rekrutacje trwają zbyt długo (wskazanie 29% badanych) oraz są dla nich zbyt angażujące – wiele etapów, zadań do wykonania itp. (26%). Co więcej, co 5. z nich odnosi wrażenie, że firmy próbują wykorzystywać ten proces do wyciągania pomysłów.
Dlatego warto się zastanowić nad tym jak skutecznie sprawdzić kwalifikacje kandydata, nie przekraczając pewnych zawodowych granic. Bo jeżeli dodamy do tego wspomniany powyżej brak odpowiedzi zwrotnej na końcu procesu, to kandydat ma rzeczywiście prawo czuć się sfrustrowany i trudno będzie zmienić jego negatywną opinię o pracodawcy.