
Wątpliwe intencje
Kandydaci często mają również wątpliwości co do intencji potencjalnych pracodawców. Ponad 1/3 badanych odnosi wrażenie, że niektóre firmy prowadzą stałą rekrutację, której celem jest nie tyle zatrudnienie, co uzupełnianie baz kandydatów. Wątpliwości te rozwieje informacja o zakończeniu rekrutacji – wtedy kandydat przekona się, że mimo, że zatrudniono kogoś innego, to miał do czynienia z poważną firmą, a udział w procesie nie był pozbawiony sensu.

Zimy prysznic
Pracodawcy często nie zdają sobie sprawy z tego, jak duże znaczenie dla ich wizerunku ma to, w jaki sposób prowadzony jest proces rekrutacji.
Inwestowanie w employer branding mija się z celem, kiedy pozytywnie nastawionego do firmy kandydata na końcu spotyka „zimny prysznic” – chociażby w osobie nieprofesjonalnego i nieuprzejmego rekrutera. Z badań wynika, że taka osoba może trwale zniechęcić do pracodawcy aż 58% potencjalnych pracowników.

Duże rozbieżności
Co jeszcze może sprawić, że kandydat nigdy więcej nie spróbuje swoich sił w danej firmie? Przede wszystkim zauważalne na pierwszy rzut oka rozbieżności między deklaracjami firmy (w ogłoszeniu lub na stronie internetowej), a stanem faktycznym. Taka sytuacja będzie nie do przyjęcia dla aż 67% potencjalnych pracowników. 61% badanych nie zaakceptuje zbyt roszczeniowej postawy pracodawcy (duże oczekiwania, bagatelizowanie świadczeń).

Zamiana miejsc
Rekruter, raz na jakiś czas, powinien sam wcielić się w rolę kandydata do pracy. Zamiana miejsc powinna skutecznie ustrzec go przed powszechnymi błędami, które popełniają HR-owcy.