Barcelona nie chce wypłacić Lewandowskiemu wymaganej podwyżki. Klub ma ku temu dwa dobre powody

Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
Prezes Barcelony Joan Laporta i środkowy napastnik „Blaugrany” Robert Lewandowski, który zatracił strzelecką moc
Prezes Barcelony Joan Laporta i środkowy napastnik „Blaugrany” Robert Lewandowski, który zatracił strzelecką moc kolaż EPA/PAP
Barcelona ma nadzieję, że uda jej się uniknąć podwyżki dla Roberta Lewandowskiego w przyszłym sezonie, zdaniem Lluisa Miguelsanza, zastępcy redaktora naczelnego katalońskiego „Sportu”.

Polski napastnik Robert Lewandowski przeniósł się z Bayernu Monachium do FC Barcelony latem 2022 roku za 45 milionów euro, podpisując trzyletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny rok. Umowa „Lewego” została spisana w sposób progresywny, to znaczy taki, że jego wynagrodzenie z roku na rok znacząco rośnie, aby dopiero przy ewentualnym zawarciu opcji przedłużenia osiągnęło pierwotny pułap.

Pensja Lewandowskiego może się zrównać z zarobkami De Jonga

W pierwszym sezonie Lewandowski otrzymywał 10 mln euro netto rocznie (według Capology), a za ten sezon już 12,5 mln euro. Od przyszłego lata jego pensja powinna wzrosnąć do 15-16 mln euro, co będzie niemal na równi z wynagrodzeniem holenderskiego pomocnika Frenkiego de Jonga, najlepiej zarabiającego zawodnika w katalońskim klubie.

Nowe wynagrodzenie Lewandowskiego nie zmieści się w limicie wydatków

Jednak biorąc pod uwagę, że problemy finansowe Barcelony wciąż nie zostały rozwiązane, a Lewandowski notuje w bieżącym sezonie wyjątkowo słabe wskaźniki, „Blaugrana” ma nadzieję powstrzymać podwyżkę pensji 35-letniego Polaka. Nowe zarobki „Lewego” mogą po prostu nie zmieścić się w limicie wyznaczonym przez LaLiga dla katalońskiej drużyny.

Lewandowski ani myśli o opuszczeniu Barcelony przed wygaśnięciem umowy

Barcelona wie, że Lewandowskim są bardzo zainteresowane kluby z Arabii Saudyjskiej, które mogłyby zapłacić za niego pokaźną kwotę, a tam mógłby otrzymać znacznie wyższą pensję od obecnej. Ale „Blaugrana” nie może nakłonić Polaka do odejścia, a on sam bardzo chce spędzić jeszcze jeden, a nawet dwa sezony w Hiszpanii, gdzie wiedzie z żoną Anną i córkami wygodne życie.

Niedawno agent zawodnika Pini Zahavi, który jest wielkim przyjacielem prezesa Barcy Joana Laporty, poleciał do Barcelony, aby zakomunikować włodarzom klubu, że jego klient w najbliższym czasie nie opuści „Dumy Katalonii”.

Barcelona liczy na wyrozumiałość Lewandowskiego i renegocjowanie kontraktu

Obie strony wierzą, że uda im się dojść do porozumienia i renegocjować warunki, tak aby pensja Lewandowskiego zmieściła się w wymaganym limicie.

W tym sezonie „Lewemu” nie udało się jeszcze powtórzyć swojego poprzedniego wyniku. W 21. meczach we wszystkich rozgrywkach strzelił 9 goli i zaliczył 5 asyst. W 5. ostatnich meczach LaLiga zdobył zaledwie bramkę, a Barcelona na przerwę świąteczną schodzila z 7 punktami straty do prowadzącej dwójki Realu Madryt i Girony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Barcelona nie chce wypłacić Lewandowskiemu wymaganej podwyżki. Klub ma ku temu dwa dobre powody - Sportowy24

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu