
– W minionych tygodniach notowania złotego nie zachęcały Polaków do kupowania euro, dolarów, franków czy funtów. Główne waluty świata wspinały się bowiem na wielomiesięczne szczyty względem złotego. Ostatnio jednak polska waluta mozolnie odrabia straty. Ostrożnie można założyć, że trend korzystny dla złotego utrzyma się i jeszcze w bieżącym kwartale za euro będziemy płacić około 4,50 zł – prognozuje analityk Cinkciarz.pl.

Czarny piątek to określenie znacznie starsze niż zwyczaj robienia zakupów po obniżonych cenach. Prawdopodobnie pochodzi z 1869 r., gdy gwałtowny spadek cen wywołał poważny krach na rynku.
O wiele później, w połowie ubiegłego wieku, amerykańskie sklepy zaczęły zapraszać klientów na wyprzedaże nazajutrz po Święcie Dziękczynienia, którego data jest ruchoma – wypada bowiem w każdy czwarty czwartek listopada. Cenowe okazje powodowały wzmożony ruch na ulicach, korki i stłuczki, a policjanci z Filadelfii mieli jako pierwsi użyć wobec tych okoliczności terminu czarny piątek. Znacznie krótsza, bo ledwie kilkunastoletnia, jest historia Cyber Monday, którego założenie polega na internetowych wyprzedażach w poniedziałek tuż po Black Friday.

Ekstra rabaty, nadzwyczajne przeceny, niepowtarzalne okazje – takie hasła już wkrótce wypełnią witryny sklepów stacjonarnych i internetowych niemal na całym świecie. Czy w końcówce listopada sprzedawcy rzeczywiście obniżają ceny towarów o kilkadziesiąt procent?