
Sytuację ratują. Po pierwsze zbiory pszenicy w tym roku są nieznacznie lepsze od spodziewanych, a prognozy wskazują na plony wyższe o ponad 8 proc. od średniej wieloletniej.

Sytuację ratują. Po drugie pierwszy statek z pszenicą z Ukrainy bezpiecznie dotarł do portu docelowego, co pozwala mieć nadzieję, że udrożniony zostanie kanał blokujący korzystanie z tego rezerwuaru. A jeszcze przedtem zboże to potaniało na rynkach światowych – zakontraktowane na wrzesień dostawy pszenicy są tańsze o ok. 4 proc. Obecnie za tonę pszenicy trzeba zapłacić średnio 1545 zł.

Braki w dostawach energii elektrycznej gazu i paliw mogą prowadzić do czasowego wstrzymywania wypieku, a w konsekwencji doprowadzić do problemów z zachowaniem płynności dostaw; paniczny wykup na zapas, jak widać to na przykładzie cukru, prowadzi dodatkowo do robienia zapasów i nieplanowego wzrostu konsumpcji.