
Popyt na mieszkania jest pod Wawelem nakręcany przez dobrze zarabiających specjalistów, których liczba zwiększyła się w rok o kilkanaście procent. Prawie wszyscy pracują ostatnio zdalnie, więc nawet ci, którzy już mają mieszkania, są aktywni na rynku, poszukując większych lokali. Dużą grupę nabywców stanowią też inwestorzy, lokujący w mieszkaniach nadwyżki finansowe.

Aż o 19 procent rok do roku wzrosły w ostatnim kwartale 2021 roku ofertowe ceny średnich i dużych mieszkań w Krakowie. Najmniejsze lokale, do 35 metrów kw., zdrożały „tylko” o 15 procent, ale stawka za metr kw. jest tu już mocno wyśrubowana: 12.550 złotych, czyli niemal dwie średnie pensje w Małopolsce – wynika z raportu Expandera i Rentier.io.

19-procentowy wzrost cen mieszkań dużych (powyżej 60 metrów kw. – do 10.585 zł za metr kw.) i średnich (od 35 do 60 m kw. – do 10.815 zł za metr kw.) w Krakowie mocno przewyższył zeszłoroczną (niespełna 10-procentową) inflację, a więc z nawiązką zabezpieczył ulokowane w ten sposób oszczędności przed utratą wartości.

Opłacalny okazał się również zakup mieszkań najmniejszych, które zdrożały rok do roku o 15 procent (do wspomnianych 12.550 zł za metr kw.). Więcej na wartości zyskały lokale w Białymstoku (25 proc.) i Sosnowcu (20 proc.), a mniej - w Bydgoszczy (7,4 proc.) i Częstochowie (9,8 proc.).