Przejazd płatną A4 z Katowic do Krakowa będzie droższy
Od poniedziałku, 3 kwietnia kierowcy zamierzający przejechać płatny odcinek autostrady A4 między Katowicami i Krakowem zapłacą za jego przejechanie więcej. Tego dnia w życie wchodzi bowiem podwyżka opłat za przejazd koncesjonowanym przez spółkę Stalexport Autostrada Małopolska odcinkiem A4. Dotąd za przejechanie nieco ponad 60-kilometrowej trasy między Katowicami i Krakowem trzeba było zapłacić 26 złotych w jedną stronę.
INFRASTRUKTURA BUDOWA DRÓG, ZOBACZ KONIECZNIE
- Wiosna na budowie ekspresowej S1 w Beskidach: Ciężki sprzęt działa na placu budowy
- Dziennie autostradą A4 przejeżdża prawie 47 tysięcy aut. Są z tego spore zyski
- To ostatnie cztery lata płatnej A4 z Katowic do Krakowa, ale najpierw podwyżka opłat
- Zaczęli remont wiaduktu na A4 w Mysłowicach. To miejsce, gdzie krzyżują się A4 i S1
- Dopiero wiosną zatankujemy przy nowej autostradzie A1. Jakie stacje będą do wyboru?
- Śląskie. Za trzy lata gierkówka ma być jak nowa. Szykuje się przetarg za przetargiem
Po podwyżce to już 30 złotych w jedną stronę - 60 zł w obie, jeśli będziemy wracać tą samą trasą. To cena przy płatności manualnej na bramkach. Taniej będzie przy płatnościach automatycznych. Wtedy przejazd w jedną stronę, po podwyżce będzie kosztował 26 zł. Koncesjonariusz chce utrzymać rabat dla transakcji automatycznych (elektroniczny pobór opłat A4Go i Telepass, a także videotolling z aplikacjami: Autopay, SkyCash, mPay, IKO oraz z kartami ORLEN Flota) za przejazd samochodami osobowymi.
Prawie 50 procent kierowców już płaci za A4 automatycznie. Oni odczują podwyżkę
Jaki procent kierowców używa płatności automatycznych na tym odcinku A4 i czy koncesjonariusz spodziewa się, ze po podwyżce więcej zwolenników płatności manualnych przejdzie na automatyczne? Oficjalnie płatności automatycznych używa około 46 procent kierowców korzystających z A4, choć to oczywiście średnia roczna.
- To wszystko zależy od tego, w jakim czasie odbywają się te przejazdy. Często bowiem jest to nawet ponad pięćdziesiąt procent kierowców - mówi Rafał Czechowski, rzecznik Stalexportu Autostrady Małopolskiej. - Patrząc na skutki podwyżki, to mamy świadomość, że odczują je bardziej ci, którzy już korzystają z płatności automatycznych, bo będą płacili tyle, ile wcześniej ci, którzy woleli opłaty uiszczać manualnie. Ci drudzy mają możliwość przejścia na płatności automatyczne i wtedy wcale nie odczują podwyżki - dodaje.
Budowa drogi ekspresowej S1 w Beskidach przyspiesza wiosną. ...
Koncesjonariusz od lat promuje i premiuje płatności automatyczne, bo wpływają one także na płynność ruchu na zarządzanym przez SAM odcinku.
- To sposób na to, by na bramkach, czy przed nimi nie tworzyły się zatory. Ma to znaczenie zwłaszcza w okresach wzmożonego ruchu - mówi Czechowski.
Kierowcy raczej nie zrezygnują z jazdy A4 przez podwyżkę opłat
Kierowcy od kilku już tygodni psioczą na zapowiadaną podwyżkę, ale jak twierdzą, ci którzy muszą, i tak zapłacą i będą nadal korzystali z tej trasy. Koncesjonariusz także ma tego świadomość. Raczej nie obawia się drastycznego spadku liczby aut na A4 po podwyżce.
- Wcześniej nie obserwowaliśmy takiego zjawiska. Wysokość opłat nie miała wpływu na liczbę pojazdów przejeżdżających naszym odcinkiem - dodaje Czechowski.
Średnio w ciągu doby płatnym odcinkiem A4 przejeżdżało 46 tys. pojazdów
Przypomnijmy. Z opublikowanych kilka tygodni temu danych spółki za ubiegły rok wynika, że średnio w ciągu doby A4 między Katowicami i Krakowem przejeżdża 46,8 tys,. pojazdów. Znakomita większość z nich to auta osobowe - 38,7 tys. pojazdów. W ciągu doby z autostrady A4 korzysta też średnio 8,1 tys. pojazdów ciężarowych. Kiedy śląsko-małopolską autostradą przejeżdża najwięcej aut? Tu nie ma zaskoczenia - to wakacje. Najwyższy średni dobowy ruch odnotowano bowiem w sierpniu 2022 roku. Wtedy to dziennie przejeżdżało tędy prawie 54 tysiące aut. (dokładnie 53,9 tys.).
Od 30 marca utrudnienia w Brzęczkowicach. Nie zjedziesz z A4 na S1
Opłaty to niejedyny problem, kierowcy muszą się także przygotować na inne, tym razem drogowe utrudnienia na śląskim odcinku A4. 30 marca, w związku z remontem wiaduktu nad autostradą A4, na węźle Brzęczkowice w Mysłowicach zamknięty zostanie zjazd z autostrady na drogę ekspresową S1 dla kierowców jadących od Krakowa w kierunku Łodzi. Objazd poprowadzony będzie autostradą w kierunku Katowic do węzła Murckowska, a następnie drogą DK86 i S86 w kierunku Sosnowca czy Siewierza. Przy włączaniu się ruchu z drogi S1 na A4 trafimy na znak „STOP”. To ważne, bo tego znaku zwykle nie ma przy wjazdach i zjazdach z dróg szybkiego ruchu na autostradę. Teraz wymagają tego warunki związane z remontem wiaduktu. Podobnie jest w momencie włączania się do ruchu z drogi S1 na A4. Tam także ustawiony jest znak „STOP”. Zjazd z autostrady A4 na S1 zamknięty będzie do połowy maja 2023 r.
Remonty na dwóch wiaduktach nad A4
Jednocześnie remontowany jest także inny wiadukt nad S1 w Mysłowicach. Chodzi o obiekt na ulicy Dzióbka. Tam za 9,3 mln złotych powstanie zupełnie nowy wiadukt. Stary, zostanie wyburzony. Prace w szesnaście miesięcy na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wykona firma Primost Południe z Będzina.
Nie przeocz
Zobacz także
Musisz to wiedzieć
- Tanie domy z potencjałem w woj. śląskim. TOP 13 domów do remontu w cenie mieszkania
- Gotuj z Anią Starmach! Oto 15 pysznych przepisów na Wielkanoc. Palce lizać!
- Bytom: TESCO przy Chorzowskiej będzie zrównane z ziemią? Trwają prace rozbiórkowe
- Nietypowe dania wielkanocne - sprawdź, jakimi potrawami możesz zaskoczyć bliskich!
