Zakopiańskie Centrum Kultury, które od lat zarządza powierzchniami handlowymi należącymi do miasta i organizuje przetargi na dzierżawę stoisk i kiosków, ma coraz większe problemy ze znalezieniem osób, które zdecydują się prowadzić działalność handlową. Niektóre przetargi trzeba było podawać do skutku, a część stoisk, jak fasiąg do sprzedaży oscypków powyżej oczka wodnego, od miesięcy stoi pusty.
Stoiska na Placu pod Gubałówką
W internecie ponownie pojawiła się informacja o możliwości wynajęcia powierzchni handlowych. Na Placu pod Gubałówką ZCK ma do wydzierżawienia trzy stoiska. Wszystkie przeznaczone są do sprzedaży produktów regionalnych, wyrobów rzemieślniczych, a także artykułów i produktów spożywczych. Miesięczny czynsz za każde ze stoisk wynosi 800 zł brutto bez mediów, za które wynajmujący będzie musiał zapłacić dodatkowo. Problem jest jednak w tym, że stoiska znajdują się w głębi placu, a nie przy głównym ciągu pieszym, przez co wielu chętnych na stoiska nie ma.
Wynająć od ZCK można także dwa kioski znajdujące się również na Placu pod Gubałówką. Jedno z pomieszczeń ma powierzchnię 47 m kw., a drugie 30 m kw. Miesięczne czynsze wynoszą odpowiednio 2000 zł i 1600 zł.
Jeszcze kilka lat temu ceny osiągane podczas przetargów były kilkukrotnie wyższe niż obecne minimalne kwoty, o jakich ZCK poinformowało w ogłoszeniach. To potwierdza jedynie informację osób pracujących na stoiskach. - Dużo osób tylko przychodzi i ogląda. Coraz rzadziej udaje się cokolwiek sprzedać. Dzienne utargi są po kilkadziesiąt, kilkaset złotych. Jeszcze do niedawna w sezonie było to kilka tysięcy - mówi góralka zajmująca się sprzedażą pamiątek, która rozważa zamknięcie działalności i poszukiwania pracy etatowej.
Zespół Holeviaters z Podhala nagrał nową piosenkę. “Okej jue...
