Czy doczekamy się produkcji czołgów K2PL w Polsce?

Dawid Kamizela
Czołg K2
Czołg K2 Ministerstwo Obrony Narodowej
Mające miejsce w ostatnich dniach i tygodniach wypowiedzi polityków i komunikaty przedsiębiorstw zbrojeniowych ponownie zwracają uwagę opinii publicznej na temat zamówień i potencjalnej produkcji w Polsce czołgów podstawowych K2. Czy trwająca już lata „saga” pod tytułem K2PL ma szanse na pozytywny finał?

Spis treści

Historia polskich planów odbudowy przemysłu pancernego w oparciu o współpracę z Koreą Południową sięga wielu lat wstecz i związana jest z programem Nowego Czołgu Podstawowego (NCP) Wilk, który miał zaowocować pozyskaniem następców kilkuset czołgów T-72M a w dalszej kolejności PT-91 i Leopard 2. Wozy K2 pojawiły się oficjalnie w jego kontekście w 2018 roku kiedy to koreański Hyundai Rotem wraz z zakładami Cegielskiego złożył ofertę sprzedaży licencji na swój wóz.

Wozy miały zostać dostosowane do wymagań SZ RP (wśród zmian wymieniało się między innymi wzmocnienie osłony pancernej) i produkowane w Poznaniu. Jak w przypadku wielu innych programów modernizacyjnych SZ RP program Wilk przez wiele lat był przedmiotem analiz, które jednak nie zaowocowały realnymi decyzjami.

Inwazja na Ukrainę zmienia wszystko

Zmianę tej sytuacji przyniósł dopiero, datowany na lata 2021-2022, wzrost napięcia pomiędzy Rosją i Ukrainą i inwazja Rosji na ten ostatni kraj. Jej następstwem był szereg wydarzeń i decyzji, które wpłynęły na obecny i przyszły kształt SZ RP. Pierwszym z nich było refleksja dotycząca pogarszania się polskiego środowiska bezpieczeństwa i wynikająca z niej konieczność znacznego zwiększenia wydatków ponoszonych na obronność, tak by przyśpieszyć modernizację techniczną polskiej armii.

Drugim czynnikiem było polskie wsparcie materiałowe dla broniących kraju przed rosyjską agresją ukraińskich sił zbrojnych. Jedną z wielu płaszczyzn owej pomocy było wzmocnienie ukraińskich wojsk pancernych, które przybrało formę przekazania ze składu polskich Wojsk Lądowych killkuset czołgów rodziny T-72, co najmniej kilkudziesięciu wozów PT-91 Twardy oraz kilkunastu lub kilkudziesięciu Leopardów 2A4.

Dotychczasowe zakupy czołgów

Konieczność wypełnienia powstałej luki ilościowej oraz jednocześnie wzmocnienia jakościowego Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych stała za szeregiem umów zakupowych, których podpisanie datuje się na lata 2022-2023. Dwie z nich, podpisane w kwietniu 2022 i styczniu 2023 roku dotyczyły kupna odpowiednio 250 nowych czołgów M1A2 Abrams SEPv3 oraz 116 używanych M1A1 Abrams FEP. Żadna z powyższych umów nie obejmowała partycypacji polskiego przemysłu zbrojeniowego w produkcji wspomnianych wozów.

Miejsce na ową współpracę znaleźć się miało w drugiej, koreańskiej, części „pakietu wzmocnienia” Wojsk Lądowych. Jego realizacja zaczęła się 27 lipca 2022 roku w momencie podpisania przez ówczesnego ministra obrony, Mariusza Błaszczaka, szeregu umów ramowych z koreańskimi przedsiębiorstwami zbrojeniowymi. Jedną z nich była, podpisana z firmą Hyundai Rotem umowa ramowa dotycząca pozyskania łącznie 1000 czołgów podstawowych K2.

Jej zapisy dzieliły cały proces pozyskania wozów na 2 etapy. W pierwszym zakupionych miało być bezpośrednio w Korei 180 K2 z dostawą w latach 2022-2025. W drugim planowano zakupić pozostałe 820 wozów w „spolonizowanym wariancie K2PL których produkcją w Polsce, po procesie transferu technologii i kompetencji oraz zbudowaniu odpowiedniej bazy produkcyjnej miało się zająć konsorcjum utworzone przez Hyundai Rotem, oraz polskie przedsiębiorstwa zbrojeniowe.

Szansa na „polski czołg” K2PL?

Realizacja pierwszego etapu rozpoczęła się 26 sierpnia 2022 roku wraz z podpisaniem umowy wykonawczej o wartości 3.37 miliarda dolarów na zakup 180 czołgów podstawowych K2. Pierwsze z zamówionych wozów zaczęły docierać do Polski jeszcze w 2022 roku, a koniec ich dostaw szacowany jest na połowę 2025 roku.

Jednocześnie na poziomie przemysłowym rozpoczęły się działania i negocjacje mające na celu rozpoczęcie, drugiego, angażującego polskie firmy etapu tego programu. Ich wyrazem było podpisanie 2 porozumień. Pierwsze z 23 lutego 2023 roku, podpisane pomiędzy grupą PGZ a Hyundai Rotem dotyczyło ustalenia zakresu transferu technologii i kompetencji, niezbędnej do wybudowania w polskich zakładach infrastruktury czy wreszcie warunków prowadzenia eksportu wyprodukowanych czołgów. W jego ramach ustalono, że producentem K2PL w Polsce zostaną Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu.

Kolejnym, mającym miejsce 31 marca 2023 roku krokiem było zawiązanie poprzez PGZ oraz WZM Poznań konsorcjum z koreańską firmą Hyundai Rotem, którego celem było wspólne zaoferowanie SZ RP czołgów K2 w spolonizowanej wersji PL. Przedmiotem oferty poza samymi czołgami podstawowymi miał być również szeroki wachlarz zbudowanych na ich podwoziu pojazdów zabezpieczenia, takich jak mosty towarzyszące czy wozy zabezpieczenia technicznego.

Jak mówił ówczesny prezes PGZ Sebastian Chwałek ”Dzisiejsza umowa stanowi ważny moment we współpracy Polskiej Grupy Zbrojeniowej i naszego południowokoreańskiego partnera, którym w przypadku czołgów jest Hyundai Rotem. Konsorcjum, które zawiązaliśmy, jest podstawą do naszych dalszych rozmów na temat zaangażowania pozostałych spółek grupy w roli podwykonawców przy produkcji czołgów K-2PL”.

Mimo tych porozumień i towarzyszących im optymistycznych wypowiedzi, w kwestii produkcji w Polsce czołgów K2 na długi, liczący niemal 2 lata okres zapadła cisza. Pojawiające się nieoficjalnie informacje mówiły o rozbieżnościach pomiędzy dwoma stronami w kwestii zakresu transferu technologii do polskich zakładów. Jednocześnie pojawiały się też informacje o możliwym ograniczeniu zamówienia do kolejne partii 180 wozów.

Rozmowy o przyszłości polskich zamówień

Na potwierdzenie części z tych doniesień i zapowiedzi kolejnych decyzji przyszło poczekać do połowy 2024 roku. Pod koniec czerwca 2024 roku z dwudniową wizytą w Polsce przebył bowiem minister obrony Korei Południowej Shin Won-Sik, jednym z tematów rozmów prowadzonych pomiędzy nim a szefem polskiego resortu obrony była przyszłość polskich zamówień na czołgi K2.

Jak poinformował ten ostatni na wspólnej konferencji prasowej, Polska potwierdziła swoje zaangażowanie w realizację strategicznych umów z Koreą Południową. W dalszych słowach polski minister obrony podkreślał dążenie polskiej strony do tego, aby część z zakupionych wozów powstała w polskich zakładach zbrojeniowych.

”To był kluczowy nasz wniosek, żeby usprawnić przekaz transferu technologii i możliwości produkcyjnych w Polsce, uzyskać te możliwości produkcyjne, współprodukcyjne, w Polsce przez Polską Grupę Zbrojeniową. Zmienia się struktura Polskiej Grupy Zbrojeniowej, pod względem osobowym, jest nowym zarząd, w tym tygodniu mieliśmy kolejne spotkanie ministerstwa aktywów państwowych z PGZ-tem, przygotowujący PGZ-et do tego, żeby w kilku miejscach w Polsce np. w Poznaniu co deklarowałem, żeby ta produkcja czołgów K2 się mogła odbywać. Mamy pełne potwierdzenie po dzisiejszej wizycie woli współpracy w tym zakresie, jak najszybszego przekazania informacji o charakterze technicznym, żeby polskie zakłady zbrojeniowe mogły się rozwijać.”

Zgodnie ze słowami ministra kolejna umowę wykonawczą, miałaby zostać podpisana wrześniu w trakcie targów zbrojeniowych MSPO w Kielcach. Szef resortu obrony potwierdził też wcześniejsze, nieoficjalne doniesienia mówiące o tym, że jej przedmiotem miałby być zakup tylko 180 wozów.

Co ciekawe, również uczestniczący w rozmowach, sekretarz stanu w MON Paweł Bejda ujawnił, że polsko-koreańskie rozmowy dotyczą też potencjalnego kupna produktów polskiego przemysłu zbrojeniowego przez koreańskie SZ. Przedmiotem polskiej oferty są między innymi, zademonstrowane koreańskim decydentom, takie systemy jak wieża ZSSW-30, samobieżny moździerz RAK, system minowana narzutowego Baobab, zestaw przeciwlotniczy Piorun, radar dalekiego zasięgu pasma VHF P-18PL czy szeroka paleta systemów bezzałogowych produkowanych przez grupę WB Electronics.

Ostatnim, jak na ten moment akcentem trwających rozmów, jest komunikat z 2 lipca 2024 roku dotyczącego kolejnego z serii spotkań pomiędzy przedstawicielami Polskiej Grupy Zbrojeniowej a Hyundai Rotem. Jak poinformowała ta ostatnia, celem spotkania było wypracowanie strategicznego porozumienia dotyczącego zakresu współpracy przemysłowej w temacie produkcji w Polsce czołgów podstawowych K2.

”Po serii intensywnych spotkań z udziałem polskiego rządu i przedstawicieli Grupy PGZ w Korei Południowej oraz w Polsce, zarząd Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A., dbając o interes wszystkich spółek pancernych wchodzących w skład Grupy PGZ, podjął zdecydowane działania mające na celu uzgodnienie nowej treści umowy między PGZ S.A. a Hyundai Rotem Company i ustanowienie strategicznego partnerstwa.”

Powyższy komunikat sygnalizuje trwające negocjacje dotyczące podpisania nowej umowy przemysłowej. Co znamienne w jego treści wśród stron takiej umowy brakuje poznańskich zakładów WZM, co wskazuje na zmianę „balansu sił” w kwestii wyboru firm które odpowiadać będą za potencjalną produkcję czołgów K2 w Polsce. Należy bowiem pamiętać, że obok WZM Poznań, drugim przedsiębiorstwem zbrojeniowym mającym ambicje pancerne jest gliwicki Bumar-Łabędy.

Co przyniesie przyszłość?

Ostatnie wypowiedzi polityków oraz kolejne rozmowy ze stroną koreańską dają nadzieję, że nie wszystko w kwestii udziału polskiego przemysłu w produkcji wozów K2 jest stracone. W wariancie optymistycznym istnieje szansa, że zakupowi kolejnych koreańskich czołgów będzie towarzyszyć produkcja przynajmniej części z nich w Polsce. Cieszą również starania polskiej strony dotyczące prób powiązania kolejnych zakupów sprzętu (w tym czołgów K2) ze sprzedażą polskiego uzbrojenia koreańskim siłom zbrojnym. Jednak jak pokazały poprzednie lata to nie głośne obietnice i „umowy ramowe” lecz konkretne decyzje, za którymi idą zobowiązania finansowe przyczyniają się do realnych rezultatów.

Pamiętając o urealnieniu liczby planowanych do pozyskania wozów w porównaniu z umową ramową z 2022 roku, trudno nie oczekiwać, że będzie to miało znaczny wpływ na skalę proponowanego przez stronę koreańską transferu technologii. Czy zejście na ziemie zostanie polskim przedsiębiorstwom przynajmniej w pewnym stopniu osłodzone? O tym powinniśmy przekonać się już za kilka miesięcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu