Czy przeciętny Polak ma szansę zrozumieć monity?

dr. Tomasza Piekota
Czasem trzeba być oczytanym na poziomie doktoratu, aby móc swobodnie zrozumieć taki tekst
Czasem trzeba być oczytanym na poziomie doktoratu, aby móc swobodnie zrozumieć taki tekst
Każdy z nas czasem zapomina opłacić rachunek, ratę czy fakturę. Wtedy otrzymujemy list upominający, który – jak się okazuje – może być niezrozumiały.

Nasze badania „Prosto po polsku – przyjazne upomnienia” pokazały, że czasem trzeba być oczytanym na poziomie doktoratu, aby móc swobodnie zrozumieć taki tekst.
Tego typu pisma niestety zawierają skomplikowane zwroty, długie zdania (nawet do 40 wyrazów) i spychacze informacji na początku akapitów – w tym mówienie o mówieniu i noty prawne. Kolejnymi problemami są bezosobowość i ton podszyty groźbą. Według danych Krajowego Rejestru Długów 1/3 dłużników nie płaci na czas, ponieważ zapomina o terminie lub gubi rachunek. A przecież można upominać przyjaźnie i zrozumiale. O ile łatwiej byłoby nam, odbiorcom, gdybyśmy dostali: - prosty, krótki komunikat, który już na początku zawierałby najważniejsze informacje: ile – do kiedy – na jakie konto, - list w przyjaznym, bezpośrednim tonie, pozbawiony nadętych słów, długich zdań, bez rzeczowników zombie (rzeczowników odczasownikowych) i form bezosobowych, - inne formy przypomnienia, np. SMS-y.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
MG
A proszę spróbować o coś prosić opiekę społeczną ,to dostaniecie taki elaborat , to nie tylko nie zrozumiecie o co chodzi ale jeszcze będziecie poniżeni i wystraszeni ,że ośmielacie się interweniować.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu