I po nartach, czyli… chytre first minute

Maciej Badowski AIP
Średni koszt pobytu na nartach – 1439 zł – był tylko minimalnie wyższy od tego, jaki ponosili narciarze poprzedniej zimy.
Średni koszt pobytu na nartach – 1439 zł – był tylko minimalnie wyższy od tego, jaki ponosili narciarze poprzedniej zimy. 123RF
Tegoroczny sezon narciarski był nieco odmienny od poprzednich. Mniej chętnie niż w poprzednich zimach szusowaliśmy we Włoszech i Austrii, chętniej – na polskich i słowackich stokach. Karnety na te ostatnie można kupić już teraz, po okazyjnych cenach.

Ze statystyk Travelplanet.pl wynika, że w tym sezonie na narty i snowboard z biurami podróży wyjechało o 6 proc. więcej miłośników białego szaleństwa niż w sezonie 2015/16. Aż 9 na 10 narciarzy wybierało oferty z dojazdem własnym (w sezonie 2015/16 było to 8 na 10 narciarzy). Mniej było również rezerwacji hoteli z wyżywieniem HB, tzn. ze śniadaniami i obiadokolacjami. Tej zimy taki wariant wybrało 60 proc. miłośników białego szaleństwa, poprzedniej – 64 proc. Wyraźnie chętniej wracali oni do narciarskich wypadów z noclegami w apartamentach z wyżywieniem we własnym zakresie (34 proc. wobec 31 proc w poprzednim sezonie zimowym).

Mimo to średni koszt pobytu na nartach – 1439 zł – był tylko minimalnie wyższy od tego, jaki ponosili narciarze poprzedniej zimy (1425 zł).

- Już na początku zimy zauważyliśmy, że w tegorocznym sezonie oferty ze śniadaniami i obiadokolacjami wzrosły znacznie bardziej niż te w apartamentach z wyżywieniem własnym – komentuje Radosław Damasiewicz, Travelplanet.pl. – Nie dziwią więc te właśnie zmiany, które miały na celu utrzymanie w ryzach domowych budżetów przeznaczonych na narciarskie wakacje- dodaje.

Chętniej w Tatry, taniej do Francji

Widać je również w preferowanych kierunkach wyjazdów. Te nie uległy zmianom co do preferowanych krajów. Ale do Włoch i Austrii wyjechało z biurami podróży w sumie ok. 76 proc. narciarzy, podczas gdy ubiegłej zimy było to 82 proc.
Najdotkliwiej zmianę preferencji polskich narciarzy odczuły włoskie kurorty. Co prawda 55 proc. narciarzy wyjechało na włoskie stoki, ale to o 5 pkt. proc. mniej niż w poprzednim sezonie. Najbardziej popularne ośrodki to stacje narciarskie Val di Sole (Folgarida – Marilleva połączone wyciągami i karnetami z Madonna di Camipglio) oraz Livigno.
23 proc. narciarzy szusowało tej zimy w Austrii (2 proc. mniej). Narciarze najchętniej kupowali zimowe wakacje w Bad Gastein, Kaprun – Zell am See, Zell am Ziller i Bad Kleinkircheim.

Do łask narciarzy wracają stoki we Francji. To zasługa jednak wyjątkowo korzystnych cenowo ofert pobytowych przed i po głównym sezonie, połączonych z dodawaniem karnetu w cenie zakwaterowania. Ale takie zabiegi stosują mniejsze stacje narciarskie, stąd w rankingu popularności francuskich stoków słynne 3 Doliny (650 km nartostrad) wylądowały dopiero na 4. miejscu.

O ile czeskie stacje zimowe nie odczuły tych zmian (6,4 proc. narciarzy) to po tegorocznej zimie można powiedzieć o ponownym odkryciu Słowacji przez Polaków. Z biurami podróży na słowackie stoki do Jasnej, Tatrzańskiej Łomnicy czy Strbskiego Plesa wybrało się 6 proc. narciarzy z Polski (3 proc. w sezonie 2015/16).

First minute w Karkonoszach, Beskidach i Tatrach

W kilku słowackich stacjach, ale także najlepszej w Czechach i w Polsce już teraz można zabukować sobie karnet na przyszły sezon. Tatry Mountain Resort, właściciel ośrodków narciarskich w słowackiej Jasnej, Tatrzańskiej Łomnicy i Strbskim Plesie (77 km tras), czeskim Szpindlerowym Młynie (22 km tras) i Szczyrku (22 km tras) wprowadził karnet, który nazywa się Chytra Sezonka. Można ją kupić wpłacając do końca kwietnia ok 150 zł a do końca października dopłacić 650 zł.

Za w sumie 800 zł (lub 500 koron czeskich lub 200 euro) można kupić sezonowy karnet na jedną z wybranych stacji, ale dopłacając kolejne ok 160 zł dokupić taką możliwość w kolejnej. Ile można zaoszczędzić na takiej operacji? Sporo, ponieważ kupując karnet tuż przed sezonem za słowackie ośrodki trzeba będzie zapłacić nie 200 lecz 600 euro a za szusowanie w Szpindlerowym Młynie nie 5 tys. koron lecz aż 16 tys. koron.

Najważniejsze fakty i liczby

  • 6 proc. – o tyle wzrosła liczba narciarzy, rezerwujących w tym sezonie wakacje z biurami podróży. Obecnie niemal co czwarty turysta, który wyjeżdżał zimą z biurem podróży wybierał narty lub snowboard (23 proc. wobec 30 proc w ubiegłym sezonie)
  • 90 proc. – taki odsetek narciarzy jedzie na zimowe wakacje własnym samochodem
  • 55 proc. – tylu narciarzy wybrało tej zimy szusowanie we Włoszech
  • 21 proc. – tylu narciarzy wybrało tej zimy szusowanie w Austrii
  • 2 proc. – o tyle zdrożały narciarskie wakacje tej zimy. Przeciętny koszt, jaki ponosi miłośnik białego szaleństwa na wypoczynek za pośrednictwem biura podróży to 1439 zł
  • 60 proc. – tylu narciarzy zarezerwowało sobie hotele z wyżywieniem co najmniej HB (64 proc. w ub. sezonie)
  • 34 proc. – tylu narciarzy zdecydowało się na apartamenty z wyżywieniem we własnym zakresie (31 proc. ub. sezon)
  • 1660 zł – tyle narciarze płacili za pobyt w hotelach z HB (1640 zł)
  • 1050 zł – tyle narciarze płacili za pobyt w apartamentach bez wyżywienia (1020 zł)

OBEJRZYJ WIDEO: 60 SEKUND BIZNESU

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu