Rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski w rozmowie z PAP podzielił się wynikami długoterminowej prognozy pogody. Nadchodząca zima będzie wyjątkowo ciepła, co szczególnie odczujemy na początku przyszłego roku, choć zmiany nastąpią także w grudniu.
- Grudzień może nas zaskoczyć, bo temperatura maksymalna może osiągnąć 13 st. C. Natomiast minimalne wartości temperatury mogą spadać nawet do -14 (stopni Celsjusza - przyp. red.) - przekazał.
Instytut przewiduje, że ilość opadów w grudniu będzie wysoka na terenie całego kraju. Śnieg nie zagości jednak na dłużej, gdyż ze względu na wysokie temperatury szybko stopnieje. Zdaniem Grzegorza Walijewskiego w tym roku po raz kolejny może zabraknąć śniegu na Boże Narodzenie, choć obecnie synoptycy nie mogą jednoznacznie tego potwierdzić.
- Patrząc na statystyki, widzimy, że coraz częściej mamy bezśnieżne święta. Czy i w tym roku tak będzie? Tego nie jesteśmy obecnie w stanie tego określić - stwierdził.
Zimą zapłacimy mniej za ogrzewanie
Według wyliczeń IMGW wyjątkowo ciepły będzie styczeń, kiedy to średnia temperatura będzie o 2 stopnie wyższa od 30-letniej normy. Śnieg, co prawda może padać, ale po kilku godzinach lub dniach zniknie. Podobnie będzie w lutym, zatem o prawdziwej zimie raczej możemy zapomnieć.
- Zima będzie łaskawa i pozwoli zaoszczędzić trochę na energii. Zawiedzeni będą ci, którzy czekają na zabawy na śniegu - ocenił Walijewski.
Jeśli zechcemy zaoszczędzić na energii jeszcze więcej, możemy zastosować się do wytycznych, opublikowanych na stronie PGNiG. Spółka proponuje, by zimą utrzymywać temperaturę około 20-22 stopni w pomieszczeniach, w których najczęściej przebywamy, 22-24 stopnie w łazience oraz 17-19 stopni w sypialni.
Do utrzymania odpowiedniej temperatury przydadzą się termostaty, które nadal nie są używane w wielu gospodarstwach domowych. To rozwiązanie zapewnia jednak spore oszczędności, gdyż kaloryfery bez tego urządzenia grzeją na "full" albo wcale. Kluczowe będzie również uszczelnienie drzwi i okien oraz zakręcanie grzejników w czasie naszej nieobecności lub przed snem, co przy cieplejszej zimie nie powinno być kłopotem.