53-letniego Tomasza Ż. zatrzymano w Nowym Targu w czwartek 21 listopada. Sprawę opisał portal Onet. pl. Milioner pochodzi z bogatej rodziny nowotarskich cukierników, piekarzy i wytwórcy lodów. Miał wielokrotnie łamać prawo budowlane - m.in. zasłynął w mediach z tego, że blokował przebudowę zakopianki, niszczył zabytkowy pensjonat w Zakopanem, a także nielegalnie rozbudowywał XIV -wieczną kamienicę na starym mieście w Krakowie.
Milioner z Nowego Targu miał m.in. doprowadzić do katastrofy budowlanej
Został już skazany za doprowadzenie do katastrofy budowlanej i pożaru oraz zniszczenie zabytków. W styczniu 2020 r. został ukarany przez Wojewódzką Konserwator Zabytków w Krakowie grzywną w wysokości 500 tys. zł.
Tomasz Ż. nabył też zabytkowy budynek pensjonatu "Panorama", zlokalizowany pod Giewontem. Planował wyburzenie obiektu, co wymagało uzyskania odpowiednich zezwoleń. Niestety, jego wniosek o zgodę na rozbiórkę spotkał się z odmową ze strony odpowiednich organów. Pomimo braku zgody, Tomasz Ż. postanowił działać na własną rękę. Wynajął firmę rozbiórkową, która w lutym 2020 roku przystąpiła do prac. Działania te były nielegalne, co wywołało szybkie reakcje ze strony lokalnych władz. Dzięki błyskawicznej akcji urzędników oraz policji udało się powstrzymać nielegalne prace rozbiórkowe. Tomasz Ż został za ten czyn skazany na 8 miesięcy bezwzględnego więzienia i 80 tys. zł grzywny.
Wyrok wydał sąd pierwszej instancji. Biznesmen zapowiedział, że odwoła się od wyroku.
Przedsiębiorca inwestuje nie tylko w nieruchomości, ale też w sklepy spożywcze oraz gra na giełdzie papierów wartościowych. Przed laty przejął pakiet większościowy sieci handlowej Alma, która upadała. Luksusowe delikatesy ostatecznie zbankrutowały, ale kontrowersyjny milioner mógł na transakcji zarobić.
Przedsiębiorca miał wypłacać pracownicom pensje raz na pół roku
Tomasz Ż. miała łamać prawa pracownicze. Według Onetu, wypłacał kasjerkom swoich sklepów nieterminowo pensje – tzn. raz na pół roku. Jak donosił portal, pracownicom zabrał też krzesła, żeby pracowały na stojąco.
Przedsiębiorca został zatrzymany po tym, jak miał ukrywać się przed wymiarem sprawiedliwości. Funkcjonariusze przymusowo doprowadzili go do więzienia, w którym nie stawił się pomimo wyroku.
— Nasi funkcjonariusze namierzyli poszukiwanego mężczyznę. Na podstawie nakazu doprowadzenia do zakładu karnego wydanego przez Sąd Rejonowy w Krakowie Podgórzu, celem odbycia kary pięciu miesięcy pozbawienia wolności — poinformowała rzeczniczka prasowa nowotarskiej policji, cytowana przez Onet, policjantka nie zaprzeczyła, jaki i nie potwierdziła, że chodzi właśnie o Tomasza Ż.
Tego, że zatrzymano milionera, nie ukrywali pracownicy biur prasowych Sądów Okręgowych w Krakowie i Nowym Sączu, do których dotarł dziennikarz Onetu. W obu tych jednostkach, a także kilkunastu podległym im sądom rejonowym, toczą się obecnie postępowania karne przeciwko Tomaszowi Ż.
źródło: Onet.pl
