Koniec truskawek w Świętokrzyskiem? Owoce gotują się na polach! [WIDEO, ZDJĘCIA]

Marzena Smoręda
Marzena Smoręda
Aleksander Piekarski
Na polach w województwie świętokrzyskim i w największym zagłębiu uprawy - gminie Bieliny powoli dobiega końca sezon truskawkowy. - Niestety, w tym roku był on bardzo trudny i… nieopłacalny - mówi Jacek Czekaj, rolnik z Bielin. - Truskawki nie nadają się właściwie już do niczego – mówi Stanisław Winiarski, rolnik z Kakonina. Plantatorzy już liczą straty. Plantatorzy już liczą straty.

- Jesteśmy na plantacjach truskawek, które po dużych deszczach są w opłakanym stanie. Po deszczach i upałach truskawki nie nadają się już do niczego. Można powiedzieć, ze nasz sezon jest już zakończony. Jeśli ktoś chce jeszcze spróbować bielińskiej truskawki, niech się spieszy, bo na dniach już jej nie będzie. Parę dni temu truskawka była dobra jakościowo, ale jeśli chodzi o ceny – 3,20-3,30 złote za kilogram, które płacą nam firmy, plantatorzy długo nie wytrzymają i będą likwidować uprawy, bo nikt do biznesu dokładać nie będzie – mówi Stanisław Winiarski, rolnik z Kakonina.

Straty w produkcji truskawek na plantacjach w gminie Bieliny mogą sięgnąć w tym roku nawet 70 procent! Dlaczego?

- Najpierw susza, przymrozki, potem ulewy i upały doprowadziły do tego, że truskawki wprost gotują się na krzakach. Jest za gorąco i za mokro dla tych owoców, dlatego sezon powoli się kończy. Truskawki nie znoszą takiej pogodowej huśtawki i gniją. Nie służy im tyle deszczu i parna, upalna aura. Jeszcze tydzień, może trochę dłużej będą dojrzewać owoce na krzaczkach, ale w zasadzie nawet ustabilizowana pogoda nie uratuje tegorocznych plonów. Jakościowo owoce były na początku całkiem niezłe, ale niestety nie obrodziły, a teraz dodatkowo ugotowały się na polach. Podsumować można ten sezon tylko jednym zdaniem – był bardzo trudny – mówi Jacek Czekaj.

Przypomnijmy. Najpierw bardzo sucha wiosna, poprzedzona zresztą tak samo ubogą w opady i ciepłą zimą, nie sprzyjały wegetacji truskawek. Potem były majowe przymrozki, szkodzące roślinom i ograniczające owocowanie. Były obawy, czy w ogóle coś urodzi się na truskawkowych polach. Potem, gdy w związku z poprawą pogody i przechodzeniem deszczów, w rolników wstąpiła nadzieja na dobre plony, pojawiły się problemy z rękami do pracy. Koniec końców Ukraińcy, którzy są od lat filarem przy zbieraniu truskawek, mimo dużych perturbacji dojechali na plantacje, gdzie odbywali przymusową kwarantannę, pracując przy zbiorach.

- Niestety, przez cały czerwiec dużo pada. Przechodzą ulewne deszcze, a kiedy przestanie lać, pojawia się upał. To powoduje, że nasiąknięte wodą owoce wprost gotują się na krzakach i gniją. Straty, w zależności o d odmiany truskawek, sięgają od 30 do nawet 70 procent. Szans na uratowanie sezonu już nie ma, bo na naszym terenie sezon kończy się na początku lipca. Są jeszcze dojrzewające owoce na polach, ale jak widać ani pogoda, ani termin nie daje nam rolnikom szans w tym roku. To bardzo dziwny rok, pod każdym względem – mówi Jacek Czekaj.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koniec truskawek w Świętokrzyskiem? Owoce gotują się na polach! [WIDEO, ZDJĘCIA] - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu