doktor Aleksandra Pisarska z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego:
- Świat żyje na kredytach i gospodarczy rozwój nie jest bez nich możliwy. Tak samo jest w Polsce. Pożyczamy pieniądze, żeby móc zrealizować przedsięwzięcia, które bez zastrzyku pieniędzy z banku nie miałyby szans na istnienie. Tak samo jest w gospodarstwach domowych. Trudno obecnie sfinansować zakup mieszkania czy budowę domu nie posiłkując się kredytem. W takich sytuacjach, gdy pożyczone pieniądze przeznaczone zostają na inwestycje, które w przyszłości będą przynosić zysk lub zwiększać swoją wartość są jak najbardziej uzasadnione. Gorzej, gdy pożyczamy pieniądze na bieżącą konsumpcję lub żeby wydać je na potrzeby, które nie są niezbędne. Życie na kredyt w takich przypadkach może wpędzić nas w spiralę zadłużenia, a wyjście z takiej opresji może nawet prowadzić do finansowej plajty. Pamiętajmy, że każda pożyczona złotówka, kosztuje nas dużo więcej, gdy później ją oddajemy.
Jarosław Palonka, dyrektor oddziału Allior Banku w Kielcach:
- Nie jest łatwo podejmować decyzje o zaciąganiu kredytów, ale z moich obserwacji wynika, że zainteresowanie pożyczkami z banku nie maleje. Zwłaszcza dotyczy to kredytów gotówkowych. Obecna sytuacja gospodarcza w kraju bardzo często zmusza do tego i klientów indywidualnych i przedsiębiorców. Bardzo niepokojące jest jednak, że wiele osób po kredyt idzie nie do banku, lecz do różnych pośredników finansowych, u których taka pożyczka jest o wiele droższa niż w banku, a także może okazać się dla kredytobiorcy niebezpieczna. Radzę dobrze zastanowić się przy podejmowaniu decyzji o kredytach, aby uniknąć przykrych niespodzianek. Ostatnie lata pokazują jednak, że rośnie świadomość podejmowanych przez klientów kroków.
