
Jeszcze czarniejsze nastroje zapanowały w transporcie i gospodarce magazynowej. Ten segment gospodarki był w minionej dekadzie nad kreską, by po wybuchu pandemii – ze zrozumiałych względów – popaść w depresję, ale wskaźnika ogólnego klimatu koniunktury na poziomie minus 27,2 we wrześniu (spadek z minus 23,7 w sierpniu) nie odnotowano u progu jesieni jeszcze nigdy. Nawet w szycie drugiej i trzeciej fali covidu nastroje były lepsze, a rok temu przeważały oceny pozytywne (czyli wskaźnik był na plusie).

Jednak zdecydowanie najwięcej dramatycznie złych ocen oraz pesymistów jest w zakwaterowaniu i gastronomii. Ta najbardziej dotknięta przez covid branża odnotowała dno nastrojów (wskaźnik minus 90!) zaraz po zamknięciu hoteli i restauracji przez rząd na początku pandemii, ale odzyskała optymizm w połowie 2021 roku i jeszcze początku 2022 r. utrzymywała się w niej lekka przewaga optymistów nad pesymistami. Od maja mamy jednak do czynienia z dramatycznie szybkim zjazdem ocen – do minus 45 we wrześniu. Poza pandemią nastroje nigdy nie były tutaj tak złe.

Informacja i komunikacja. Wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury kształtuje się tutaj na poziomie plus 9,3. To na tle wymienionych wcześniej sekcji gospodarki bardzo dużo, ale jednak sporo mniej niż w sierpniu (plus 14,1) i mniej niż rok temu. Jeszcze w kwietniu optymiści mieli tutaj 20-punktową przewagę nad pesymistami. Teraz ona szybko topnieje.

Nawet w informacji i komunikacji wskaźnik ogólnego klimatu jest dodatni tylko dlatego, że mamy tu do czynienia w wyraźną przewagą pozytywnych ocen bieżącej sytuacji (plus 25 punktów); ale w przypadku prognoz dominują już pesymiści (minus 6,4), którzy w poprzednich miesiącach oraz przed rokiem byli w mniejszości.