Marywilska 44 w Warszawie. Pożar nie był przypadkowy? Prokuratura podejrzewa zlecenie rosyjskich służb

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Pożar Marywilskiej 44 w Warszawie nie był dziełem przypadku? Prokuratura jest na tropie sprawców podpalenia. Wiodącym wątkiem ma być zlecenie podpalenia przez rosyjskie służby specjalne.

Spis treści

Pożar hali handlowej Marywilska 44 w Warszawie

12 maja spłonęła w Warszawie hala handlowa przy ulicy Marywilskiej 44, gdzie znajdowało się ponad 1400 sklepów i punktów usługowych. Trwa śledztwo prokuratury, które ma wyjaśnić wszystkie aspekty tego, co wydarzyło się w tej hali. Od 30 lipca trwają pierwsze czynności w zniszczonej hali. Pomoc kupcom zaoferowało miasto, proponując miejsca na bazarach miejskich. Z kolei spółka dzierżawiąca teren od miasta zobowiązała się do jak najszybszego zbudowania z kontenerów hali tymczasowej.

Prokuratura prowadzi śledztwo. Są przerażeni tym, co zastali na miejscu

Śledztwo w sprawie pożaru prowadzi Mazowiecki Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie.

Jeden ze śledczych powiedział portalowi tvp.info, że widok, jaki zastali na Marywilskiej 44 „jest szokujący”. „Morze zgliszczy i wszechobecny smród spalenizny i rozkładającego się mięsa z lodówek restauracji i sklepów w hali. Do tego te stoiska, najczęściej doszczętnie spalone, tak, że trudno nawet ocenić na pierwszy rzut oka, co tam sprzedawano” – stwierdził.

Z kolei biegły z zakresu pożarnictwa, który był na miejscu, stwierdził, że „czegoś takiego w życiu nie widział, aby ogień rozprzestrzenił się tak szybko i dokonał takich zniszczeń”.

Prace śledczych na pełną skalę w hali na Marywilskiej 44 mają ruszyć 19 sierpnia. Wtedy to na miejscu ma zacząć działać sześć zespołów śledczych.

Śledczy są przekonani, że centrum Marywilską 44 podpalono celowo. Kto za tym stał?

Portal tvp.info przekazał, że śledczy są przekonani, że celowo podpalono Marywilską 44. „Główna hipoteza śledztwa zakłada, że doszło do tego na zlecenie rosyjskich służb specjalnych. Mało tego, z naszych informacji wynika, że prokuratorzy są już na tropie osób, które mogą stać za zniszczeniem centrum handlowego. Oficjalnie Prokuratura Krajowa nie chce tego komentować” – czytamy.

Wcześniej dziennik „Rzeczpospolita” informował, że „z ustaleń innych śledztw wynika, że Rosja, oferując pieniądze (od 10 do 15 tys. euro), werbuje m.in. przez rosyjskojęzyczny Telegram ludzi, którym zleca podpalenia miejsc publicznych w dużych miastach”.

Premier Donald Tusk mówił tuż po pożarze, że polskie służby „sprawdzają wątki, one są dość prawdopodobne, że służby rosyjskie miały coś wspólnego z głośnym pożarem na Marywilskiej i postępowanie w tej kwestii trwa”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
PL
A może to ten z kampusa co eko kupę z czajki do Wisły wpuścił
*****PO 100/100 konkłetuf
fjutdojczlant
P
Papa Smurf
Judaszów ci u nas dostatek. Podpalić mógł, któryś z użytkowników hali (za sowite wynagrodzenie, ciekawe jak to jest po rosyjsku) bo popadł w długi a interes nie kwitł i lizing zamrażarek też kosztuje. Lepiej by poszły "przypadkiem" z dymem.
g
gosc
Tusk od razu wiedział pewnie powiedziała mu jego asystentka.
m
marek
"Mało tego, z naszych informacji wynika, że prokuratorzy są już na tropie osób, które mogą stać za zniszczeniem centrum handlowego."

Dobre bo nawet trochę śmieszne. Ktoś to podpalił, to nie podlega dyskusji. Jeżeli ci podpalacze jeszcze się nie ewakuowali, to po takim sensacyjno-rewelacyjnym komunikacie, zrobią to na 100%, a wtedy prokuratura powie, nic nie możemy zrobić.

Scenariusz jak u Patryka Vegi, taki finezyjny.
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu