Mrożone owoce z Ukrainy wypełniają polskie magazyny. Co na to rolnicy? Jak wpłynie to na ceny w sklepach?

Agnieszka Maciuła-Ziomek
Agnieszka Maciuła-Ziomek
Większa ilość tańszego surowca dobrej jakości obniży ceny owoców mrożonych w polskich sklepach, choć doda kolejnych wyzwań naszym sadownikom.
Większa ilość tańszego surowca dobrej jakości obniży ceny owoców mrożonych w polskich sklepach, choć doda kolejnych wyzwań naszym sadownikom. 123rf.com/qwartm
Rosną zapasy mrożonych owoców miękkich w polskich magazynach. Ponownie to kwestia importu towarów z Ukrainy. Czy polscy rolnicy mają się czego obawiać? Co stanie się z rodzimymi zbiorami w 2023 roku? I co to wszystko oznacza dla każdego z nas?

Spis treści

Rolnicy: trzeba zatrzymać transporty ukraińskich owoców

Polscy rolnicy są coraz bardziej zaniepokojeni sygnałami o wzmożonym imporcie ukraińskich mrożonych owoców miękkich do Polski. Plantatorzy zauważają, że problem pogłębia się z tygodnia na tydzień. Obawiają się o znaczne spadki cen skupu i zejście poniżej granicy opłacalności.

Tanie owoce z Ukrainy zaczynają dominować na polskim rynku i już wypierają z niego krajowe surowce. Póki co brakuje oficjalnych danych o skali tego problemu, jednak na reakcje nie trzeba było długo czekać.

Krajowa Rada Izb Rolniczych prosi rząd o podjęcie działań zmierzających w stronę ograniczenia importu owoców mrożonych. Rada chce także wydłużenia terminów zakupu nawozów.

Ministerstwo uspokaja: monitorujemy sytuację

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi potwierdza, że sygnały o zwiększonym imporcie ukraińskich owoców pojawiają się coraz częściej i tłumaczy, że jest to efekt agresji Rosji na Ukrainę. Tendencje wzrostowe widać przede wszystkim w danych handlowych, jednak resort uspokaja, że Polska pozostaje znaczącym eksporterem owoców miękkich w Europie:

W 2022 r. z Polski wyeksportowano 329 tys. ton owoców mrożonych. Wyższe ceny owoców uzyskiwane w eksporcie spowodowały, że jego wartość wzrosła o prawie 13% - pisze ministerstwo.

Resort podkreśla także, że relacje handlowe z krajami spoza UE to kompetencje unijnych instytucji, dlatego obecnie nie ma możliwości wdrożenia nowych regulacji importu ukraińskich owoców na poziomie krajowym, ale uważa także, że nie ma takiej konieczności.

Mimo inflacji za owoce zapłacimy mniej?

Zwiększony import tanich ukraińskich owoców może oznaczać znaczące spadki cen owoców w sklepach. To może cieszyć, choć ponownie cała sytuacja uderza w sektor rolniczy. Paradoksalnie większa ilość surowca na rynku spowoduje spadki cen, przez co spadnie także inflacja.

Obecne ceny truskawek są bardzo dobrym tego przykładem. Nie ma dnia, aby nie pojawiały się informacje o kolejnych spadkach cen. Krążą już doniesienia o tym, że 2-kilogramowy koszyk truskawek można kupić za 12 zł. Krajowi sadownicy obniżają ceny owoców, aby móc konkurować z dużo tańszym produktem z importu. Hiszpania, Maroko czy Ukraina to kraje, gdzie obecnie jest cieplej, zatem truskawki dojrzewają szybciej, a zatrudnianie pracowników jest tańsze niż w Polsce.

Z drugiej strony susza może zebrać w tym roku rekordowe żniwo, a straty w krajowych uprawach warzyw i owoców spowodują, że sezonowe spadki cen mogą nie być tak wyraźne, jak dotychczas.

Wydaje się, że transformacja polskiego rynku agro jest nieunikniona. Nasze rolnictwo w najbliższych latach będzie musiało dostosować się do zmian klimatycznych i geopolitycznych, które już obserwujemy. Dla polskiego konsumenta będą to najprawdopodobniej dobra zmiany.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu