- WIG20 jest w bardzo ciekawym momencie. Po pierwsze, ma trudności z wyjściem powyżej 2.650 pkt., czyli poziomu lutowego maksimum, licząc w cenach z zamknięcia. Z drugiej strony jest tuż nad szczytami z kwietnia-maja 2024 r., na ok. 2.582-2.600. Można powiedzieć, że WIG20 znajduje się pomiędzy istotnymi poziomami oporów i wsparć i zastanawia się, w którą stronę pójść - powiedział PAP Biznes Sobiesław Kozłowski, dyrektor Departamentu Analiz i Doradztwa Noble Securities.
Według niego po ostatnim mocnym spadku i następnie dynamicznym odbiciu indeks wszedł w fazę obierania krótkoterminowego kierunku i póki co, wskazanie jest neutralne.
Jego zdaniem, impuls, który mógłby przeważyć o kierunku dalszych notowań na GPW może przyjść ze Stanów Zjednoczonych.
- Istotne będzie zachowanie Stanów Zjednoczonych, co będzie się działo z rentownościami amerykańskich obligacji i jak będzie zachowywał się indeks S&P500. Dzisiaj są też kluczowe dane ze Stanów - sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa, a na 19.30 zaplanowane jest wystąpienie Jerome Powell'a. Pytanie, czy powie coś w kontekście wzrostu rentowności amerykańskich 10-latek i czy nie zasygnalizuje ilościowego luzowania - powiedział Kozłowski.
Jak ocenia Sobiesław Kozłowski, lepsze od oczekiwań dane z Chin mogą zawierać efekt ceł.
- Dzisiejsze dane o PKB, produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej z Chin były lepsze od oczekiwań. Traktuję je jako "przedcłowe przyspieszenie". Moim zdaniem, zwiększone zakupy i produkcja wynikały z obaw przed cłami. Pytanie, czy kolejne odczyty mogą pójść w drugą stronę, czy nie będą dużo słabsze - powiedział.
Analityk zwrócił uwagę także na notowania Allegro, które jest w indeksie WIG20.
- Mamy ABB na Allegro, przyspieszone budowanie księgi popytu, z 7-proc. dyskontem. Notowania spadają mniej, o ok. 3 proc., co może sugerować, że rynek oczekiwał podaży akcji, ale finalnie zachowuje się lepiej. Jeśli notowania zamkną się powyżej 31,5 zł, czyli wczorajszego zamknięcia, byłby to pozytywny sygnał - powiedział Sobiesław Kozłowski.
Biznes

Agencja Bloomberg podała, że akcjonariusze Allegro - Cidinan, Permira oraz Mepinan - sprzedali 40 mln akcji po 29,25 zł za papier.
Tymczasem PGE i Tauron dzisiaj zyskiwały po ponad 1%. Nie jest to jeszcze całkowity powrót do wcześniejszych notowań, ale ruch jest już pozytywny. We wtorek kurs PGE poszedł w dół o 8,27 proc., a Tauron stracił 4,47 proc. Akcje Enei lekko zniżkowały. Spadki wywołane były wypowiedzią premiera Donalda Tuska, który ocenił, że spółki Skarbu Państwa niekoniecznie mają maksymalizować zysk, mają służyć obywatelom.

Jego zdaniem, pierwszym zadaniem, np. w przypadku spółki energetycznej jest zapewnienie państwu polskiemu bezpieczeństwa energetycznego.
Wśród spadkowych spółek znajdują się producenci odzieży, CCC traci 1,5 proc. a LPP idzie lekko w dół. Nieznacznie traci też KGHM.
Przed środową sesją Tauron poinformował, że grupa miała w 2024 roku 6,47 mld zł zysku EBITDA wobec 5,47 mld zł rok wcześniej. Wynik jest zgodny z wcześniejszymi szacunkami. PGE podało we wtorek wieczorem, że miało w 2024 roku 3,16 mld zł skonsolidowanej straty netto j.d wobec 5,01 mld zł w analogicznym okresie poprzedniego roku oraz 12,21 mld raportowanej EBITDA wobec 10,2 mld zł przed rokiem. Wyniki były zgodne z wcześniejszymi szacunkami spółki.
Prezes spółki Dariusz Marzec poinformował, że PGE zakłada łącznie 5,25 GW w elektrowniach gazowych do 2030 roku. PGE zakłada też, że do decyzji w sprawie wydzielenia aktywów węglowych dojdzie w drugim półroczu.
Ostatecznie indeks WIG20 zamknął się na poziomie 2615.84 pkt, co oznacza spadek o 0,1%.
Źródło: pap/mk