Jaja Fabergé to słynne cesarskie prezenty wielkanocne. Tradycję wręczania bogato zdobionych jaj wielkanocnych zapoczątkował Aleksander III Romanow.
Car zamówił pierwszy złotniczy klejnot dla swojej żony Marii Fiodorownej w 1885 roku. Chciał zrobić wrażenie na ukochanej, dlatego prezent wykonano z najdroższych materiałów, a w środku ukryto niespodziankę - złotą kurę ozdobioną diamentową carską koroną.
Zlecenie otrzymała pracownia Piotra Fabergé. Praca rosyjskiego jubilera tak się spodobała, że każdego roku proszono go o wykonanie kolejnych jaj. W sumie powstało ich ponad 50. Niektóre źródła podają, że 54.
Jaja wykonywane były ze złota, srebra, kamieni szlachetnych, kości słoniowej, masy perłowej i zdobione emalią. Dzisiaj uchodzą za symbol luksusu i osiągają zawrotne sumy na aukcjach.
Klienci Magnolia Park mogą zapoznać się z replikami 10 wybranych dzieł.
– Wystawa replik jaj Piotra Fabergé zabiera nas w wyjątkową podróż w czasie – mówi Tomasz Waszkiewicz, dyrektor Magnolia Park. – Oprócz samych prac, które z pewnością stanowią największą atrakcję, można poznać ich fascynujące historie. To okazja, której nie można przegapić – dodaje.
Klienci zobaczą między innymi jajko upamiętniające koronację Mikołaja II i Aleksandry, które należy do najwspanialszych dzieł sztuki wykonanych przez pracownię Fabergé. Szacuje się, że gdyby oryginał został wystawiony na sprzedaż, osiągnąłby cenę 50 mln dolarów.
Na uwagę zasługuje też jajo z łabędziem. Jego nazwa pochodzi od ptaka-niespodzianki ukrytego we wnętrzu. Był wyposażony w mechanizm, który po włączeniu wprawiał go w ruch. Z kolei inne jajko, z pnącymi różami, skrywało złoty łańcuch z miniaturą przedstawiającą carewicza Aleksego. Było prezentem cara Mikołaja II dla cesarzowej Aleksandry Fiodorownej z okazji narodzin syna.
W 1900 roku jajka Fabergé wystawiono na Wystawie Światowej w Paryżu.