Nie kupisz wina online? Obawy producentów wobec nowej ustawy

Katarzyna Zawada
Opracowanie:
Zakaz sprzedaży alkoholu w internecie a branża winiarska. Jak pogodzić interesy producentów z zapowiadanymi zmianami?
Zakaz sprzedaży alkoholu w internecie a branża winiarska. Jak pogodzić interesy producentów z zapowiadanymi zmianami? Mariusz Kapała/Polska Press/zdjęcie ilustracyjne
Ponad 20 stowarzyszeń i fundacji z branży winiarskiej połączyło siły i przygotowało list do premiera Donalda Tuska. Ich obawy budzi zapowiedź zakazu sprzedaży alkoholu w sieci. - My, winiarze, nie godzimy się, by nas wlewano do jednego kociołka razem z piwem i wódką i wylewano razem z nimi - mówią. Zaniepokojenie środowiska winiarskiego dotyczy kierunku, w którym zmierza zapowiadana nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości.

Krajowi winiarze obawiają się o przyszłość swoich biznesów

Sprawa jest kluczowa dla całej branży. Niepokój budzą propozycje zmian w ustawie. O ile nadmierne spożywanie alkoholu jest problemem, który trzeba rozwiązać, o tyle nadmiernie restrykcyjne przepisy mogą zaszkodzić producentom i polskim winnicom.

To bardzo ważne, że rozdrobnione do tej pory środowisko producentów win i fermentowanych napojów winiarskich, do których zalicza się np. wina owocowe i miody pitne, zjednoczyło się i przemówiło wspólnym głosem, mówi Magdalena Zielińska, prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa.

Ustawa, która reguluje rynek alkoholowy, pochodzi z 1982 roku, trzeba więc mieć na uwadze odmienność czasów w zakresie gospodarczym i technologicznym.

Doskonale rozumiemy, jak ważnym problemem społecznym jest nadmierne spożywanie alkoholu, zwłaszcza przez osoby małoletnie. Całkowicie popieramy też konieczność ścisłych regulacji w zakresie sprzedaży, reklamy i promocji napojów alkoholowych. Należy stanowczo potępić wszelkie praktyki, które zachęcają do nadmiernego spożycia lub kierowane są do młodego konsumenta. Uznajemy za całkowicie zasadne wprowadzenie zmian w ustawie. Sprzeciwiamy się jednak stanowczo bezrefleksyjnemu zaostrzaniu jej zapisów bez uwzględnienia wszelkich skutków takich zmian. Większość problemów, jakie pojawiły się w ostatnich czasach, ma charakter społecznie doniosły. Obecne działania rynkowe, które budzą sprzeciw, nie wynikają jednak ze zbyt liberalnych zapisów prawa, lecz głównie z ich niedostosowania do wyzwań współczesności, widnieje w piśmie do rządu.

To, na czym najbardziej zależy branży winiarskiej, to możliwość handlu online. Apelują o odpowiednie regulacje w ustawie, ale nie zakazy.

Bez tego będzie nam ciężko dotrzeć do naszych klientów. Obyśmy nie byli tym ostatnim krajem w UE, w którym nie będzie to możliwe, wskazuje Nestor Kościański, właściciel Winnicy Moderna.

My, winiarze, nie godzimy się, by nas wlewano do jednego kociołka razem z piwem i wódką i wylewano razem z nimi. (...) Sprzedaż przez internet to jest nasze być albo nie być, dodaje z kolei Maciej Krystowski, prezes Wielkopolskiego Stowarzyszenia Winiarzy.

Zakaz sprzedaży wina w sieci uderzy w winnice. Potrzeba innych regulacji?

Towary z małych produkcji nie zawsze są dostępne w marketach. To produkty, których można posmakować w trakcie wizyty w winnicy, a następnie zamówić je w internecie.

Jest dla nas całkowicie niezrozumiałe, dlaczego jedynie w Polsce miałby obowiązywać zakaz, bo przecież w przepisach przyjętych w pozostałych krajach unijnych można było określić odpowiednie zasady. Tam udało się wypracować reguły prawne pozwalające na kontrolowany handel internetowy, podsumowuje Magdalena Zielińska.

E-commerce to niejedyne zmartwienie winiarzy. Przedstawiciele branży wskazują, że potrzebne jest doprecyzowanie pojęć reklamy i promocji alkoholu - w ich przypadku lokalnego wina. Pismo, które wysłano do premiera, ma bronić interesów zarówno producentów, jak i importerów.

Chcemy, aby ci, którzy pracują teraz nad zmianami w ustawie o wychowaniu w trzeźwości, pamiętali, że wino to nie tylko i wyłącznie sprzedaż alkoholu, tak jak to jest w przypadku napojów spirytusowych czy też piw produkowanych na masową skalę. Wino to obszary wiejskie, gospodarstwa, tysiące ludzi zaangażowanych w ten proces. Wino to nauka, kiedy je tworzymy, sztuka, kiedy je degustujemy, i kultura, kiedy o nim rozmawiamy. Jeżeli szczerą intencją jest ograniczenie spożycia alkoholu, to proszę pamiętać, że za blisko 55 proc. jego konsumpcji odpowiedzialne jest piwo, za 33 proc. wódka, informuje Krzysztof Apostolidis, prezes firmy Partner Center.

Źródło informacji: Polska Rada Winiarstwa

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Agro codziennie. Obserwuj StrefaAgro.pl!

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu