Każde z gospodarstw posiadających telewizor lub radio powinno zarejestrować odbiornik i opłacać z tego tytułu abonament. Przyjęto, że odbiornika używa każda osoba, która posiada takie urządzenie w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu. Pieniądze z abonamentu, który opłaca się za używanie odbiorników są przeznaczane na realizację misji publicznej przez publiczną telewizję i radiofonię.
Z 6,9 milionów osób, które zarejestrowały odbiornik, ponad 2,7 miliona jest zwolnionych z opłat. Abonament powinno więc płacić około 4,2 miliona Polaków, ale faktycznie robi to jednak niespełna 1,3 miliona, czyli około 10 procent abonentów. W ciągu ostatniego roku ich liczba zmniejszyła się jeszcze o prawie 54 tysiące.
Na koniec 2012 roku zaległości Polaków z tytułu abonamentu radiowo-telewizyjnego wyniosły ponad blisko dwa miliardy złotych. Dłużej niż miesiąc z opłatami zalegało prawie trzy miliony osób. Średnia zaległość wynosiła 773,78 złote - wynika z danych Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Od 2005 roku zaległości Polaków z tytułu niepłacenia abonamentu wzrosły o ponad 1,5 miliarda złotych. W ciągu ostatniego roku zwiększyły się o kolejne ponad 125 milionów.
Problem z opłatami za użytkowanie radia i telewizji przybiera na sile i resort kultury i dziedzictwa narodowego opracowuje nowe rozwiązanie. Ma być gotowe za dwa lata i wówczas prawdopodobnie abonament zastąpiony zostanie niższą, ale bardziej powszechną i łatwiejszą do egzekucji opłatą audiowizualną. Zniknąć miałby też obowiązek rejestrowania odbiorników.
