Nowy tryb wypłat przyspiesza proces
Marcin Kierwiński, odwiedzając Dolny Śląsk w ramach działań związanych z usuwaniem skutków powodzi, podkreślił, że rząd wprowadził specjalne procedury dotyczące wypłat środków dla osób dotkniętych klęską żywiołową. Przyznał, że wcześniejsze działania w zakresie wypłat zaliczek dla powodzian nie przebiegały zgodnie z oczekiwaniami.
Dlatego zdecydowaliśmy się na nowy tryb - tryb zaliczkowy, który bardzo przyspieszył te wypłaty. Dlatego zdecydowaliśmy się także na wnioski personalne – wyjaśnił.
Kierwiński poinformował, że do Ośrodków Pomocy Społecznej przekazano fundusze na wypłatę ponad 7 tysięcy zasiłków dla powodzian, z czego 5 tysięcy już zostało zrealizowanych. Na wszystkie zaliczki przeznaczono niemal 1,3 miliarda złotych.
Zadowalające tempo wypłat
Według pełnomocnika rządu, wypłaty zasiłków w dwóch najbardziej dotkniętych powodzią województwach nabrały zadowalającego tempa.
Stan wypłaty zaliczek lub pełnych zasiłków w województwie opolskim to 95 proc., a w województwie dolnośląskim - ponad 85 proc. (...). To jest tak, jakby te wypłaty były realizowane na bieżąco, niemal z dnia na dzień - mówił Kierwiński.
Dodatkowo, zapowiedział utworzenie w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów dwóch nowych departamentów, które będą specjalizować się w usuwaniu skutków klęsk żywiołowych, co ma przyczynić się do jeszcze sprawniejszego zarządzania sytuacjami kryzysowymi w przyszłości.
Oczekiwanie na pomoc z Komisji Europejskiej
Podczas rozmowy Kierwiński został zapytany o termin, w którym Polska może spodziewać się pomocy finansowej z Komisji Europejskiej, o którą wystąpiła w związku z wrześniową powodzią. Wyjaśnił, że Polska, podobnie jak inne kraje europejskie, miała trzy miesiące na złożenie wniosku o pomoc.
To kłamstwo PiS-owskie, że Niemcy i Włosi już dostali, a my nie dostaliśmy, opiera się na jednej kwestii: Niemcy to powódź z początku maja, Włochy z początku czerwca. Oni złożyli wnioski chyba po 83 i 84 dniach od wystąpienia powodzi, więc oni składali w terminie, i teraz przyszedł termin wypłaty – wyjaśnił.
Kierwiński przewiduje, że środki z Komisji Europejskiej trafią do Polski najprawdopodobniej na przełomie lutego i marca 2025 roku.
Myślę, że to będzie około 150 mln euro (...). To jest kwestia dokładnego oszacowania strat, które umieściliśmy, i zaakceptowania tych strat przez stosowne instytucje europejskie – dodał.
Straty w infrastrukturze
Pełnomocnik rządu zwrócił również uwagę na oszacowane straty w infrastrukturze, które wynoszą 13,5 miliarda złotych. Podkreślił, że dokładne oszacowanie strat oraz ich akceptacja przez europejskie instytucje są kluczowe dla uzyskania wsparcia finansowego, które pomoże w odbudowie zniszczonych terenów i infrastruktury.
