Zdaniem specjalistów Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo może wnioskować o podwyżki gazu od kilkunastu do nawet 20 procent.
- Na tym etapie niestety nie mogę podać żadnych dokładniejszych informacji - wyjaśnia Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka Urzędu Regulacji Energetyki. - PGNiG opatruje te informacje klauzulą poufności. Postępowanie ma się ku końcowi. Do połowy września powinno się zakończyć.
- Firma ma straty i długo tak nie wytrzyma - uważa Andrzej Szczęśniak, niezależny ekspert rynku paliw i gazu. - Urząd już bardzo długo przekłada decyzję. Podano kolejny termin, ale do tego czasu decyzji nie będzie. PGNiG wykrwawia się finansowo (17 mln zł straty w I kwartale roku - przyp. red.).
Głównym tego powodem, jak podaje firma, są rosnące koszty zakupu gazu z importu i niekorzystne wahania kursu złotego nie pokrywane przez ostatnią taryfę.
- Zadziwiające, że URE dopuszcza do takiej sytuacji - dodaje Szczęśniak. - To nie jest logiczne. Skoro są straty, znaczy, że ceny są za niskie.