Prowadząca program Agnieszka Gozdyra na początku zapytała polityka o aktualny stan jego zdrowia, ponieważ w sprawie tej pojawiło się mnóstwo spekulacji. Posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Kierzek-Koperska napisała nawet w mediach społecznościowych, że "Ziobro chce brać opinię publiczną na litość".
- Ja bardzo współczuję tej pani poseł i życzę jej zdrowia, żeby nie musiała przechodzić tego co ja. Uważam, że są pewne sprawy, które są ponad polityką - odpowiedział Ziobro.
"W ciągu miesiąca schudłem 10 kg"
- Rozpoznanie choroby: zaawansowany nowotwór przełyku z przerzutami co najmniej na żołądek, ale z podejrzeniami, że mogło to pójść dalej. Choroba bardzo przyspieszyła. W ciągu miesiąca schudłem 10 kilogramów, pojawiły się bardzo mocne bóle w okolicy mostka za plecami i towarzyszył mi coraz większy problem z głosem, który od lat był dla mnie problemem, zwiastującym tę chorobę - wyjaśniał były minister.
- Można powiedzieć, że miałem dwa zabiegi w jednym, bo niestety pojawiły się komplikacje. Przechodziłem operację przełyku, ale okazało się, że z przyczyn anatomicznych jest ona niemożliwa do zakończenia. Chirurg zdecydował się więc na tak zwaną torakotomię tylno-boczną. To jest bardzo nieprzyjemny zabieg. Skutkiem ubocznym tej operacji jest mój teraźniejszy głos, ale to jest najmniejszy problem. Największym problemem jest uporczywy ból - dodał.
"Stawię się na każdą komisję"
- Gdy poprzednio byłem ministrem sprawiedliwości zawsze stawiałem się na wszystkie komisje śledcze i do prokuratury. Nigdy przed niczym nie uciekałem i nie ukrywałem się. Takim jestem człowiekiem. To jest kwestia mojego honoru i nie pozwolę, żeby ktoś tak kłamał, insynuując, że ja się czegoś obawiam - stwierdził.
Ziobro zapewnił też, że stanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa.
- Ja nie tylko muszę, ale chce stanąć przed komisją śledczą, bo będę miał w ten sposób okazję pokazać prawdę, że podejmowałem działania, kierując się interesem publicznym oraz dobrem i bezpieczeństwem Polaków – skwitował.
Źródło: Polsat News
