Podlascy przedsiębiorcy zainteresowani rynkiem bałkańskim. Z wzajemnością

Maryla Pawlak-Żalikowska [email protected]
Goran Racić (z lewej), prezes Izby Gospodarczej regionu Banja Luka w Republice Serbi BiH i Witold Karczewski, prezes IP-H w Białymstoku podpisali porozumienie o współpracy gospodarczej. Dalsze, jeszcze bardziej konkretne rozmowy, zaplanowane zostały na jesień w Banja Luce.
Goran Racić (z lewej), prezes Izby Gospodarczej regionu Banja Luka w Republice Serbi BiH i Witold Karczewski, prezes IP-H w Białymstoku podpisali porozumienie o współpracy gospodarczej. Dalsze, jeszcze bardziej konkretne rozmowy, zaplanowane zostały na jesień w Banja Luce. Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Banja Luka to stolica Republiki Serbskiej, będącej autonomiczną częścią Bośni i Hercegowiny. Wczoraj Goran Racić, prezes Izby Gospodarczej regionu Banja Luka i Witold Karczewski, prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Białymstoku podpisali porozumienie o współpracy gospodarczej. Było ono wynikiem kontaktów nawiązanych już wcześniej na Bałkanach przez Stanisława Łuniewskiego, konsula honorowego Bośni i Hercegowiny w Białymstoku, prezesa firmy Astwa, który pełni tę funkcję od pół roku.

- W wyniku kontaktów, jakie udało mi się nawiązać, w połowie maja do Bośni i Hercegowiny wyjechała delegacja z województwa podlaskiego, która miała na celu m.in. nawiązanie stosunków gospodarczych w tamtym regionie Europy - opowiada. I ocenia, że rozmowy zakończyły się sukcesem, czego dowodem jest nawiązanie współpracy eksportowej z bałkańskimi partnerami przez SM Mlekovita z Wysokiego Mazowieckiego, której prezes uczestniczył w delegacji wraz z ekspertem firmy ds. eksportu.

Spotkanie w Bośni przebiegało na bardzo wysokim szczeblu - naszych delegatów przyjął nie tylko minister rolnictwa, leśnictwa i gospodarki wodnej Republiki Serbii, ale też Mladen Ivanić, prezydent Bośni i Hercegowiny.

Konsekwencją tej wizyty była właśnie wczorajsza obecność przedstawicieli tego bałkańskiego kraju w Białymstoku. Witold Karczewski, prezes IP-H podkreślał, że nasi przedsiębiorcy są zainteresowani współpracą z regionem Banja Luka choćby w takim zakresie, jak budowa silosów czy innych rozwiązań dotyczących przechowywania i przerobu zbóż; wspólną produkcją maszyn rolniczych czy linii technologicznych dla przemysłu mięsnego i mleczarskiego, ale także działaniami w innowacyjnych sferach branży medycznej (implanty), automotiv (instalacje gazowe) czy meblowej.

Zarówno Goran Racić, prezes Izby Gospodarczej regionu Banja Luka (stowarzyszenie przedsiębiorców istniejące od 115 lat, największe w Republice Serbskiej BiH), jak i prof. Stevo Mirjanić, minister rolnictwa Republiki Serbskiej BiH z zainteresowaniem przyjęli te propozycje.

Obaj nie ukrywali, że współpraca ma polegać nie tylko na wymianie handlowej tylko wręcz na realizacji wspólnych projektów inwestycyjnych i wchodzeniu na rynki krajów trzecich, na które Bośnia i Hercegowina jest już bardziej otwarta niż Polska. Padały tu nazwy krajów CEFTA (Macedonia, Albania, Kosowo, Bośnia i Hercegowina, Mołdawia, Serbia, Czarnogóra - przyp. red.), Turcji czy - interesującej bardzo Polskę - Federacji Rosyjskiej.

- Ze względu na słabą wydajność naszych firm z branży spożywczej, nie mamy możliwości spełnienia oczekiwań naszych partnerów gospodarczych z Federacji Rosyjskiej - nie ukrywał Goran Racić. - Współpraca z Polską mogłaby to zmienić.

Spotkanie w Izbie zakończyło się podpisaniem porozumienia o współpracy środowisk gospodarczych obu regionów. Goście konsula honorowego odwiedzili także Spółdzielnię Mleczarską Mlekovita w Wysokiem Mazowieckiem.

- Za wcześnie jeszcze mówić o konkretach wspólnych inwestycji - powiedział nam Dariusz Sapiński, prezes Grupy Mlekovita. - Ale nie ukrywam, że rynek bałkański jest dla nas bardzo interesujący. Jestem ogromnym zwolennikiem rozszerzania współpracy gospodarczej z kolejnymi partnerami z zagranicy. To niezbędny warunek rozwoju biznesu w dzisiejszych czasach.

Wizyta zakończyła się spotkaniem z wojewodą podlaskim i ministrem rolnictwa RP, a jutro goście z Bośni i Hercegowiny poznają ofertę i możliwości produkcyjne Pronaru, jednego z liderów branży maszyn rolniczych i komunalnych Europie.

Zainteresowanie tym przedsiębiorstwem wynika ze specyfiki regionu Banja Luka. Jak opowiadał w Izbie Przemysłowo-Handlowej Goran Racić, struktura gospodarcza regionu jest bardzo podobna do podlaskiej. Znajduje się tu m.in. fabryka maszyn rolniczych, która kiedyś miała największą produkcje w całej Jugosławii. Była też uznanym eksporterem. Po burzliwych wydarzeniach w tym regionie, jej znaczenie spadło i dlatego jest zainteresowana każdą forma wsplpracy, która może wpłynąć na jej rozwój.

Goran Racić zwracał też uwagę, że w reprezentowanym przez niego regionie wielkość gruntów rolnych przypadających na głowę mieszkańca jest największa w Europie. A branża drzewna wykazuje się największa dynamiką wzrostu w stosunku do pozostałych w gospodarce kraju. Prezes Izby Gospodarczej Banja Luki zwracał też uwagę na siłę energetyki: oparta na źródłach naturalnych, jak wiatr czy woda, energia jest tu tania, co - jak podkreślał gość podlaskich przedsiębiorców - wpływa na opłacalność prowadzonych tam biznesów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Podlascy przedsiębiorcy zainteresowani rynkiem bałkańskim. Z wzajemnością - Kurier Poranny

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu