Polski Ład PiS: Co jest zapisane w programie? Czy Polska ma szansę wejścia do gospodarczej ekstraklasy UE - ocenia Jakub Bińkowski z ZPP

Materiał informacyjny Seris Konsalnet
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Polski Ład PiS ma zostać zaprezentowany 15 maja 2021 r. Program Nowego Ładu ma być odpowiedzią na postcovidową rzeczywistość naszego kraju.

Nie ma chyba dużej przesady w stwierdzeniu, że Nowy Ład jest dokumentem bardzo oczekiwanym - ocenia Jakub Bińkowski ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Abstrahując od prowadzących do lat 30. w Stanach Zjednoczonych skojarzeń wynikających z samej nazwy programu, nie ulega wątpliwości że po (miejmy nadzieję) krótkotrwałej recesji wywołanej pandemią koronawirusa Polska potrzebuje szczególnego impulsu prorozwojowego. Jak mawia znane powiedzenie, dobrego kryzysu nie wolno zmarnować - wydaje się, że możliwe przekształcenia łańcuchów dostaw, szeroka transformacja cyfrowa i uwidoczniona przez doświadczenie epidemii potrzeba inwestycji w usługi publiczne, mogą stanowić dla Polski szansę na to, by wejść do gospodarczej ekstraklasy.

W tym momencie nasza wiedza o Nowym Ładzie jest jeszcze bardzo szczątkowa i ogranicza się do szeregu doniesień medialnych i dziesięciu haseł, wokół których koncentrować ma się dokument.

Nie powinno dziwić, że pierwszym punktem na liście jest plan na zdrowie. Skuteczna reforma systemu opieki zdrowotnej od lat stanowi jedno z najtrudniejszych wyzwań, przed którym stają kolejne rządy. Kłopot wynika między innymi z tego, że wbrew popularnemu przekonaniu, ochrony zdrowia nie ulepszymy prostym transferem pieniędzy. Problem zaczyna się na poziomie organizacji modelu opieki zdrowotnej - zwiększanie strumieni środków trafiających do źle działającego systemu nie spowoduje, że system zacznie działać prawidłowo. Warto dostrzegać i doceniać rolę prywatnych świadczeniodawców, a także rozważyć jakiś wariant konkurencyjności na poziomie ubezpieczycieli. Kluczowe jest też, by punkt ten obejmował również rozwój e-zdrowia i telemedycyny, a także kwestie związane z profilaktyką i wspieraniem zdrowego stylu życia. O jego znaczeniu świadczyć mogą choćby ostatnie badania, zgodnie z którymi brak aktywności fizycznej stanowi większy czynnik ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19, niż choćby otyłość (mimo to, paradoksalnie, branża fitness jest dopiero na samym końcu harmonogramu otwierania branż w maju). Warto zatem na kwestie związane ze zdrowiem patrzeć kompleksowo.

Hasło „uczciwa praca – godna płaca” można odczytywać na co najmniej kilka sposobów, jednak wydaje się że powiązane może być z planami zmian podatkowych, które jakiś czas temu opisywane były w doniesieniach medialnych. Według pojawiających się artykułów, a także oficjalnych zapowiedzi np. ministra finansów Tadeusza Kościńskiego, celem zmian podatkowych uwzględnionych w Nowym Ładzie ma być doprowadzenie do sytuacji, w której najniższe wynagrodzenia będą opodatkowane nieco niżej, zaś więcej zapłacą ci wyżej uposażeni. O ile ZPP wielokrotnie zwracał uwagę na problem zbyt wysokiego opodatkowania wynagrodzeń w Polsce (w tym również tych najniższych), o tyle rozwiązaniem powinno być raczej kompleksowe podejście do systemu. Klin podatkowy powinno się obniżyć powszechnie, przy jednoczesnym zreformowaniu modelu opodatkowania osób prawnych. O ile klin podatkowy jest uciążliwy dla wszystkich osób fizycznych uzyskujących wynagrodzenie z jakiegokolwiek tytułu (niżej uposażeni omijają go przez część wynagrodzenia płaconą „pod stołem”, wyżej - przez działalność B2B z wykorzystaniem liniowego podatku PIT i ryczałtowych składek na ubezpieczenia społeczne), o tyle podatek CIT pozostaje de facto daniną dobrowolną, którą opłaca w jakiejkolwiek wysokości mniejszość (!) jego formalnych podatników. ZPP od lat, konsekwentnie proponuje model opodatkowania oparty na przychodzie, dzięki któremu uniknięcie zobowiązań podatkowych stałoby się znacznie trudniejsze.

W co najmniej dwóch zapowiadanych punktach Nowego Ładu dopatrywać się można przestrzeni do przedstawienia kolejnych programów o charakterze socjalnym lub redystrybucyjnym. Rodzina i seniorzy to kluczowi adresaci świadczeń już wprowadzonych przez rząd w ciągu ostatnich kilku lat. O ile w przypadku programu 500+ w jego pierwotnej wersji, mogliśmy mówić o faktycznym rozwiązaniu istotnego społecznie problemu ubóstwa wśród rodzin z dziećmi, o tyle kolejne propozycje w postaci poszerzenia tego projektu również o pierwsze dzieci (bez kryterium dochodowego) i wprowadzenia wyprawek szkolnych 300+, były już trudne do uzasadnienia, a wiązały się z istotnymi kosztami dla budżetu. Polski system emerytalny potrzebuje tymczasem pomysłu na gruntowną i strukturalną reformę odpowiadającą na wyzwania związane z nadchodzącym (a w zasadzie – już zaczynającym się) kryzysem demograficznym. Nowy Ład mógłby zawierać propozycje odpowiadające na tę potrzebę – dodatkowe świadczenia emerytalne („trzynastki” i „czternastki”) jedynie utrudniają sytuację, zwiększając obciążenie systemu.

Jeden z przedstawionych punktów w oczywisty sposób odnosi się do otoczenia regulacyjno-instytucjonalnego dla firm, i w tym zakresie można sformułować dosyć daleko idące oczekiwania. Trzeba podkreślić, że duża część działań służących celowi poprawy warunków działania biznesu w Polsce, jest możliwa do zrealizowania w sposób praktycznie bezkosztowy. Chodzi tu choćby o odpowiedź na kluczową barierę inwestycyjną i rozwojową, jaką stanowi brak stabilności regulacyjnej. Jednym z kluczowych postulatów ZPP jest propozycja, by wszelkiego rodzaju przepisy dotyczące

działalności gospodarczej wchodziły w życie raz w roku (np. 1. stycznia) po upływie co najmniej dwunastomiesięcznego vacatio legis. W ten sposób dla zapewnienia zgodności prowadzonej działalności ze wszystkimi przepisami, z punktu widzenia przedsiębiorcy ważna będzie jedna data (odpada więc konieczność gorączkowego śledzenia wszelkich zmian w ciągu roku i wprowadzania ad hoc zmian służących dopasowaniu się do nowych przepisów), a roczny okres przejściowy gwarantuje czas na wprowadzenie odpowiednich zmian w modelu funkcjonowania. „Dobry klimat dla firm” może być również mącony przez mnożące się podatki o charakterze sektorowym, szczególnie w trudnym okresie postpandemicznym. Przejściowym rozwiązaniem w tym zakresie mogłoby być roczne moratorium na wprowadzone w ostatnim czasie obciążenia.

Oczywiście w zakresie poprawy otoczenia regulacyjnego dla firm, konkretne postulaty można wręcz mnożyć. Dobrym przykładem może być kwestia ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych – najprostszej formuły rozliczania się niewielkich firm z fiskusem. Niedawno zdecydowano się wyeliminować większość ograniczeń uniemożliwiających skorzystanie z tej formy opodatkowania w określonych sektorach gospodarki, podniesiono też znacznie limit przychodów uprawniający do rozliczania się ryczałtem. Problematyczne pozostają stawki – Nowy Ład mógłby zawierać propozycję drugiego etapu tej reformy, polegającego właśnie na rewizji matrycy obowiązujących stawek. Wychodzimy z założenia, że przedsiębiorcy będą skłonni zapłacić nawet odrobinę więcej, niż płacą dzisiaj efektywnie rozliczając się liniowym podatkiem dochodowym, jeśli tylko nie będą musieli kolekcjonować faktur i wykazywać kosztów. Trudno jednak oczekiwać, by ktoś zdecydował się na takie ułatwienie kosztem np. podwojenia swojego zobowiązania podatkowego. Powszechny ryczałt jest tymczasem w interesie zarówno podatników (oszczędność czasu i kosztów), jak i organów podatkowych. Dodatkowo, pozytywnie przyczyni się on również do moralności płatniczej podatników, powodując np. ograniczenie zjawiska wliczania w koszty uzyskania przychodu wydatków ponoszonych na prywatną konsumpcję.

Analogicznie, istotnym elementem klimatu dla firm jest system sądownictwa. Mimo głośnych reform, postępowania sądowe w sprawach gospodarczych wciąż trwają zdecydowanie zbyt długo, negatywnie wpływając na bezpieczeństwo obrotu i aktywność gospodarczą. Ryzyko związane np. z potencjalnie wieloletnim czasem oczekiwania na sądowe wyegzekwowanie kontraktu jest oczywiście wliczane w koszty poszczególnych przedsięwzięć, powodując że część z nich naturalnie nie jest podejmowana. Być może Nowy Ład mógłby być dobrym miejscem na uwzględnienie postulatów podnoszonych przez środowiska gospodarcze od wielu lat, w tym m.in. wprowadzenia rzeczywistego podziału spraw gospodarczych na „małe” i „duże”, czy też zasady prowadzenia procesu dzień po dniu.

Ostatecznie, przedstawione punkty zawierające się w Nowym Ładzie oczywiście odnoszą się również do dwóch gigantycznych wyzwań rozwojowych stojących przed Polską, tj. „zielonej” i cyfrowej transformacji. W obu tych zakresach istotną rolę pełnić będą również środki wydawane w ramach realizacji Krajowego Planu Odbudowy, warto więc by propozycje działań uwzględnionych w Nowym Ładzie były z KPO komplementarne. Co więcej, pandemia pokazała, że sektor prywatny radzi sobie z przejściem w digital wyjątkowo łatwo i sprawnie - oczywiście, potrzebne są rozwiązania w zakresie m.in. rozwoju kompetencji cyfrowych w firmach, ale znaczna część przedsiębiorców zaczęła funkcjonować w trybie zdalnym niemal z dnia na dzień, bez istotnych utrudnień. Różnie natomiast bywało z instytucjami publicznymi, i to w tym kierunku powinny zostać skierowane największe strumienie inwestycji, również w kontekście budowania e-usług dla obywateli.

Reasumując, punkty wyznaczające główne obszary reform w ramach Nowego Ładu nie mogą budzić zdziwienia – odzwierciedlają one bowiem kluczowe wyzwania stojące przed Polską. Tym, co pozostaje najważniejsze, jest treść i kierunek konkretnych propozycji rozwiązań, które zostaną przedstawione w dokumencie. Pierwsze doniesienia - przynajmniej w zakresie polityki opodatkowania wynagrodzeń - budzą pewien niepokój. Pozostaje mieć nadzieję, że obrany zostanie kierunek na zwiększenie konkurencyjności polskiej gospodarki, stabilność prawa, deregulację i zmniejszenie klina podatkowego.

Jakub Bińkowski, Dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.

Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu