Prezydent Andrzej Duda w Targach Kielce [Raport na bieżąco]

MS
Ostatni dzień 24. Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach upłynął pod znakiem wizyty prezydenta Andrzeja Dudy, który najpierw śmigłowcem przyleciał na lotnisko w podkieleckim Masłowie, a potem rządową limuzyną dotarł do Targów Kielce.

W piątek, 9 września punktualnie o godzinie 11 prezydent Andrzej Duda przyjechał do Targów Kielce na Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego.

Gości powitał prezes Targów Kielce, Andrzej Mochoń i zaprosił do salonu dla VIP-ów. Wśród towarzyszących mu osób jest Mateusz Morawiecki, wicepremier i minister rozwoju.

Prezydent rozpoczął zwiedzanie salonu o godzinie 11.30, a następnie około godziny 13 wręczył nagrody Defender, przyznawane corocznie za najlepsze produkty w branży zbrojeniowej prezentowane na targach.

Tegoroczny Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego, który zwiedziła głowa państwa zapisał się w historii jako rekordowa impreza. Było na niej 614 wystawców z 30 krajów świata, 47 oficjalnych delegacji, a przez cztery dni przewinęło się przez Targi Kielce, więcej niż w ubiegłym roku, bo ponad 20 tysięcy osób.

Prezydent przyjechał na tegoroczny salon obronny zgodnie z obietnicą, którą złożył na ubiegłorocznej edycji wystawy. Zjawił się w bardzo ważnym dla polskiej armii momencie, w którym rozstrzygają się losy przetargów na sprzęt dla wojska w związku z modernizacją naszych sił zbrojnych. Ponad godzinę zwiedzał wystawę i z ogromnym zainteresowaniem wypytywał o najnowocześniejszy sprzęt i broń dla armii. Jak mówił, to najważniejsza tego typu impreza w Polsce.

- Dziękuję bardzo za zaproszenie na targi do Kielc i możliwość obejrzenia salonu. Targi w Kielcach są organizowane w sposób perfekcyjny - powiedział na uroczystości po zwiedzeniu wystawy zbrojeniowej prezydent Duda. - Oglądałem wystawę z ogromnym zainteresowaniem jako mężczyzna, bo dla większości z nas jest to bardzo ciekawe, ale przede wszystkim jako zwierzchnik sił zbrojnych w czasie gdy modernizujemy polską armię. Oczekuję, że program wydatków na wojsko polskie i zobowiązania wobec sojuszników będą realizowane sprawnie, a podatnicy którzy de facto będą kupowali sprzęt dla armii będą rozumieli konieczność zakupów ze względu na bezpieczeństwo. Chcę, by wyposażenie było najlepsze, i by cena była adekwatna do jakości w trosce o bezpieczeństwo polskiego żołnierza - dodał.

Ogromnym wydarzeniem na targach, jak co roku, jest uroczystość wręczania Defenderów, czyli nagród dla najlepszych produktów prezentowanych na salonie. W tym roku otrzymało je kilkunastu producentów. Ale wyjątkowym wydarzeniem dla regionu świętokrzyskiego było przyznanie Nagrody Prezydenta dla Pioruna, rakiety produkowanej w skarżyskim Mesko.

- Ogromnie cieszę się, że to właśnie do nas trafiła najważniejsza na tych targach nagroda, nazywana nieformalnie wśród producentów i wystawców Super Defenderem - mówił po gali prezes Mesko Waldemar Skowron, dumny z wyróżnienia dla firmy. - Dlaczego nam przypadła ona w udziale? Bo razem z uczelniami i kilkoma firmami stworzyliśmy wyrób o najwyższym światowym poziomie w swojej klasie. Porównywalnym dysponują może jedynie trzy armie świata. Wyrób jest znany polskiemu wojsku, dostarczyliśmy go do naszej armii w tysiącach. Jest też obecny w pięciu armiach świata. Więc mimo że produkt nie jest nowy, prezydent docenił jego walory i uznał za najlepiej służący bezpieczeństwu polskich żołnierzy. Ta nagroda to także powód do jego dodatkowej promocji oraz przybliżania światu zakładów Mesko, Skarżyska-Kamiennej, Kielc i regionu świętokrzyskiego. Prezydent Andrzej Duda w trakcie zwiedzania zatrzymał się na dłużej na naszym stoisku i wypytywał o szczegóły produktu. To dla nas wielki zaszczyt i wyzwanie, by jeszcze czymś wszystkich zaskoczyć - mówił w rozmowie z "Echem Dnia" Waldemar Skowron.

Podczas wizyty prezydenta w Targach Kielce było wielu ważnych świętokrzyskich polityków: wojewoda świętokrzyski, Agata Wojtyszek; prezydent Kielc, Wojciech Lubawski; świętokrzyscy parlamentarzyści.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 36

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Już widze jak ten PiSpustak ~slawo kupuje polskie produkty :D

Litości, kto takich robi... :lol:

G
Gość
W dniu 28.09.2016 o 23:50, Gość napisał:

No i pisowski idiota slawo zamknął się i poszedł z podkulonym ogonem wobec tak postawionego pytania

Prowokuje stawiając głupie pytanie i oczekuje odpowiedzi. To jeden z takich na tym forum, którzy w ten sposó bawią się stawiając pytania i udzielając na nie odpowiedzi. Idiotę sam robisz z siebie POdkulony ogonie.

G
Gość
W dniu 28.09.2016 o 16:56, Gość napisał:

A jaka jest polska racja stanu?


No i pisowski idiota slawo zamknął się i poszedł z podkulonym ogonem wobec tak postawionego pytania
G
Gość
A jaka jest polska racja stanu?
G
Gość

Konflikt w kieleckim MPK. Restrykcje za obrażanie posła i krytykę organów

Janusz Kędracki Wyborcza

05.08.2016 00:00

 

Jednego z kierowców usunięto z "Solidarności", ponieważ "obrażał i rozliczał" posła Bogdana Latosińskiego, honorowego przewodniczącego związku. Drugi został zwolniony z pracy, bo krytykował "organy pracodawcy".

Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej

"Nie może tak być, by obrażał i rozliczał bezpodstawnie przewodniczącego, w tej chwili honorowego przewodniczącego Bogdana Latosińskiego oraz obrażał emerytów" - tak wniosek o wykluczenie Andrzeja Łakomca z "S" uzasadniło koło emerytów i rencistów przy MPK.
- Naraziłem się im, bo powiedziałem, że nie płacą składek, a chcą korzystać z pieniędzy związkowych - mówi Łakomiec, który do "S" wstąpił 27 lat temu. Jak twierdzi, z Latosińskim do niedawna byli w dobrej komitywie. - Robiłem mu kampanię, chodziłem po ludziach, żeby głosowali na niego - przekonuje.
Co zatem zaszło między nimi? - Posłowi nie spodobało się, że upomniałem się o pracowników ośrodka wczasowego w Rowach, którym zarządza związek. My walczymy z umowami śmieciowymi, a tam się zatrudnia ludzi na takie umowy - podkreśla Łakomiec. I dodaje, że naraził się też głośną krytyką decyzji o odwołaniu dyrektora i jednego z kierowników w zakładzie. - Ale nigdy go nie obrażałem - zapewnia.
Bogdan Latosiński przez 23,5 roku był szefem "S" w MPK. Po wyborze na posła z listy PiS musiał pożegnać się z tą funkcją, został przewodniczącym honorowym. Jest także przewodniczącym rady nadzorczej spółki pracowniczej Kieleckie Autobusy, która ma większość udziałów w MPK. - Mnie nie pasuje się tłumaczyć - mówi pytany o sprawę Łakomca. Przyznaje, że osobiście nie został przez niego obrażony. Kierowca miał się jednak o nim źle wypowiadać do innych pracowników. - Prawdopodobnie mu się nie podobam politycznie. Zarzucał, że rządzę zakładem, że trzeba mnie odciąć od firmy i związku - twierdzi Latosiński.
Za wnioskiem emerytów o wykluczenie Łakomca z "S" zagłosowało 19 członków komisji zakładowej, jeden głos był nieważny. Odwołał się do walnego zebrania delegatów, ale to odwołanie rozpatrywała znów ta komisja i wynik głosowania był ten sam. Łakomiec poskarżył się do zarządu regionu, że złamano statut związku. - Zgodnie ze statutem osoba wykluczona ma prawo odwołać się do walnego zebrania. Dopóki to zebranie nie zajmie stanowiska, zarząd regionu nie ma prawa się tym zajmować - wyjaśnia Waldemar Bartosz, przewodniczący świętokrzyskiej "S".
Nie wiadomo, czy walne zebranie będzie się zajmować jeszcze Łakomcem, ponieważ w czerwcu został zwolniony z MPK pod zarzutem braku dbałości o powierzony autobus. Nie zgadza się z tym i skierował sprawę do sądu pracy. Uważa, że za zwolnieniem stoi Latosiński.
- Szkoda mi, że kolegę Łakomca wykluczono ze związku. A łączenie zwolnienia z moją osobą jest niedopuszczalne - przekonuje poseł.
- To Latosiński napisał wniosek emerytom. Bez niego żadnej decyzji nie może być, cały czas jest w zakładzie. Na walnym zebraniu mówił ludziom, że jako przewodniczący rady nadzorczej jest nad wszystkimi, nazwał się nadprezesem - mówi z kolei Łakomiec.
Jego sprawę sąd pracy ma rozpatrywać we wrześniu W ubiegłym tygodniu odbyło się już pierwsze posiedzenie sądu dotyczące innego kierowcy, także wieloletniego członka "S", który został zwolniony tego samego dnia co Łakomiec z zarzutem m.in. "przekroczenia granic dozwolonej krytyki wobec przełożonych i organów pracodawcy".  W odpowiedzi na pozew ten pracodawca, czyli MPK, jako swoich świadków podał pięciu członków "S", w tym Bogdana Latosińskiego. Czy poseł, który ciągle powtarza, że zawsze pozostanie związkowcem, będzie zeznawał przeciw koledze ze związku? - Poprosiłem prawniczkę, żeby wykluczyć mnie z tej sprawy - zapewnił nas poseł Latosiński.
Prezes MPK Elżbieta Śreniawska na temat zwolnień obu kierowców przed rozstrzygnięciem sądu nie chce się wypowiadać. Obecny przewodniczący komisji zakładowej "S" Andrzej Tutaj pytany, jakie związek zajął w tej sprawie stanowisko, unika jednoznacznej odpowiedzi. - To są wewnętrzne sprawy - mówi.

 
G
Gość

Konflikt między związkowcami „Solidarności” w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji w Kielcach. Wzajemne oskarżenia i rezygnacja przewodniczącego komisji zakładowej.

 

20 lutego odbyło się walne zgromadzenie delegatów NSZZ „Solidarność” w kieleckim MPK. Zebranie prowadził były przewodniczący komisji zakładowej związku, a obecnie poseł Prawa i Sprawiedliwości Bogdan Latosiński. - Miał potężne wystąpienie. Oczerniał ludzi, ale nie podawał nazwisk. Zresztą pan poseł od dłuższego czasu rozpowiada wiele rzeczy i krzywdzi ludzi swoimi wypowiedziami - opowiada jeden z uczestników „walnego” (prosi o anonimowość z obawy o możliwość utraty pracy). 

reklama

Na dowód tych słów mężczyzna prezentuje pismo, jakie na początku stycznia tego roku wystosował do związkowców Bogdan Latosiński. Poseł pisze, iż „grupa sfrustrowanych członków komisji wzięła sobie za cel walkę z nowo wybranym przewodniczącym chcąc doprowadzić do rozbicia związku, a więc do osłabienia zakładu” - czytamy. Zdaniem Bogdana Latosińskiego „angażowanie się niektórych osób w moją kampanię wyborczą nie było podyktowane wzmocnieniem pozycji naszego zakładu, a jedynie miało na celu pozbycie się mnie z zakładu i związku (według zasady nie udało się w dół, to daliśmy kopa do góry), aby realizować swoje prywatne plany”. Jak napisał Bogdan Latosiński, te osoby „nie mogąc pogodzić się, że ich plan się nie powiódł, atakują nowo wybranego przewodniczącego, aby go zdyskredytować, osłabić, rozbić związek, a następnie przejąć Radę Nadzorczą KASP (Kieleckie Autobusy Spółka Pracownicza)”. To spółka, która jest większościowym udziałowcem kieleckiego MPK. Na czele rady nadzorczej tego podmiotu stoi właśnie Bogdan Latosiński. 
 

Zdaniem opozycji poseł wciąż chce rządzić w zakładowej „Solidarności”. - To prezes nad prezesami. Dąży do tego, by szefem związku była osoba, która będzie go słuchać. Ktoś niezależny nie ma prawa bytu - twierdzi nasz rozmówca. Podczas „walnego” rezygnację z funkcji przewodniczącego komisji zakładowej złożył Sylwester Pytlak. Wybory nowego lidera związku zaplanowano na 5 marca. 
Bogdan Latosiński mówi, że w związku jest niewielka grupa niezadowolonych osób. Jego zdaniem to frustraci. - Chcieli zrobić skok na działalność gospodarczą „Solidarności”, czyli ośrodek wczasowy w Rowach i autokar. To potężna działka, ja to tworzyłem - podkreśla poseł. - „Solidarność” jest tak silnym związkiem, że da sobie radę z frustratami, którzy nie przyjęli werdyktu demokratycznego, jakim są wybory, i zaatakowali na całej płaszczyźnie przewodniczącemu, któremu zabraniali się kontaktować z władzami regionu „Solidarności” i moją osobą - dodaje Bogdan Latosiński. 
Poseł zaznacza, iż musi pozostawać w bieżącym kontakcie z MPK jako szef rady nadzorczej Kieleckie Autobusy Spółka Pracownicza oraz czynny działacz związkowy. - Zawsze mówiłem, że nie czuję się posłem tylko związkowcem chwilowo oddelegowanym do prac parlamentarnych. Jestem człowiekiem „Solidarności” - podkreśla. 

 
G
Gość
W dniu 11.09.2016 o 07:16, Gość napisał:

nie ulżyło mi jeszczeulży mi gdy zobaczę karła żoliborskiego na tronie węgierbędziesz mógł mu wtedy lizać stopy razem z całą sęktą smoleńską

Leczyć się, leczyć koniecznie!. Omamy są jednym z symptomów choroby leczonej przez psychiatrów, niestety z marnym skutkiem :(

G
Gość
W dniu 11.09.2016 o 07:16, Gość napisał:

nie ulżyło mi jeszczeulży mi gdy zobaczę karła żoliborskiego na tronie węgierbędziesz mógł mu wtedy lizać stopy razem z całą sęktą smoleńską


To caly czas ten sam stary pedał z KOD pisze o lizania doupy , stóp , i sikaniu na siebie , to klasyczne bydle stary zakażonych syfilisem i czerwoną propagandą plemienny cwel z wiszacym qutasem i korkiem w douppie bo sra pod siebie, tak te stare pedryle nie trzymają kału bo maja rozyobane zwieracze, ...
G
Gość
W dniu 11.09.2016 o 07:10, Gość napisał:

Upośledzony osobnik  zaprogramowany do opluwania,  PO raz kolejny wyrzuca z chorej głowy stek obleśnych, podłych treści. Ulżyło ci degeneracie tym gotowcem, który wrzucasz średnio raz na dobę?.

nie ulżyło mi jeszcze

ulży mi gdy zobaczę karła żoliborskiego na tronie węgier

będziesz mógł mu wtedy lizać stopy razem z całą sęktą smoleńską

G
Gość
W dniu 11.09.2016 o 06:55, Gość napisał:

kiedy suweren w końcu się obudzi i pogoni kaczego chója, kapustę UB, kmiota bez żadnych osiągnięć? niech odda wille na żolibożu i reszte majątku zawłaszczonego i wypyerdala gnom bezzębny, mlaskacz świętojebliwy, parobek Moskwy, cieć karłowaty

Upośledzony osobnik  zaprogramowany do opluwania,  PO raz kolejny wyrzuca z chorej głowy stek obleśnych, podłych treści. Ulżyło ci degeneracie tym gotowcem, który wrzucasz średnio raz na dobę?.

G
Gość

kiedy suweren w końcu się obudzi i pogoni kaczego chója, kapustę UB, kmiota bez żadnych osiągnięć? niech odda wille na żolibożu i reszte majątku zawłaszczonego i wypyerdala gnom bezzębny, mlaskacz świętojebliwy, parobek Moskwy, cieć karłowaty

G
Gość
W dniu 10.09.2016 o 21:48, Gość napisał:

Qutasa fo japy i wypier***ac

 

Animal not human.

G
Gość
W dniu 10.09.2016 o 21:37, Gość napisał:

Dają i na 500+ i na porządny sprzęt dla wojska i policji. W przeciwieństwie do poprzedników oferujących jedynie "ciepłą wodę w kranie". Będą dawać więcej. Wcześniej muszą też sporo odebrać złodziejom.

Jakie odbieranie, jakim złodziejom??? To było tylko pisdzenie, pożyczają na potęgę aż trzeszczy, mały i tak tego nie będzie spłacał to go wali.

G
Gość
W dniu 10.09.2016 o 21:37, Gość napisał:

Dają i na 500+ i na porządny sprzęt dla wojska i policji. W przeciwieństwie do poprzedników oferujących jedynie "ciepłą wodę w kranie". Będą dawać więcej. Wcześniej muszą też sporo odebrać złodziejom.


Qutasa fo japy i wypierdalac
G
Gość
W dniu 10.09.2016 o 21:29, Lolo napisał:

Lepiej dać na 500+ niż na porządny sprzęt dla policji i wojska.... 

 

Dają i na 500+ i na porządny sprzęt dla wojska i policji. W przeciwieństwie do poprzedników oferujących jedynie "ciepłą wodę w kranie". Będą dawać więcej. Wcześniej muszą też sporo odebrać złodziejom.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na strefabiznesu.pl Strefa Biznesu