Spis treści

Kubrakow uważa, że rolnicy i policja zatrzymują pasażerów autokarów uciekających z Ukrainy przed wojną
Niedobre wieści z zablokowanej polskiej granicy. Pasażerowie autokarów są zatrzymywani bez żadnych wyjaśnień. W czasie wojny na Ukrainie tymi pasażerami są kobiety z małymi dziećmi, przedstawiciele szczególnie narażonych grup społecznych, wojskowi powracający z ćwiczeń lub udający się na ćwiczenia, a także osoby podróżujące tranzytem. Próba uczynienia z nich zakładników protestu wydaje się niewłaściwa w cywilizowanym świecie – napisał.
Jakby tego było mało, to zaadresował wpis do Biura Bezpieczeństwa Narodowego i szefa tej instytucji Jacka Siewiery, a także do polskiej policji, oraz do ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Rzeczniczka wyjaśnia sytuację. "Autokary płynnie przejeżdżają"
Rzeczniczka Komendy Głównej Policji mł. insp. Katarzyna Nowak w rozmowie z Polską Agencją Prasową odpowiedziała na wpis wicepremiera i ministra infrastruktury Ukrainy Ołeksandra Kubrakowa, który napisał, że protestujący rolnicy i polska policja zatrzymują na granicy ukraińskie autokary. Okazuje się, że wpis Kubrakowa nie ma pokrycia z rzeczywistością.
To nieprawda, nic takiego się nie dzieje. My, jako policja absolutnie nie kontrolujemy ani pomocy humanitarnej, wojskowej, medycznej, ani autokarów z ludnością. One płynnie przejeżdżają — powiedziała mł. insp. Katarzyna Nowak.
Kubrakow mówił w poniedziałek w rozmowie z portalem RBK-Ukraina, że Polska nie powinna szukać wroga w postaci Ukrainy, bo wspólnym wrogiem jest Rosja. Powiedział także, że ukraińskie produkty nie są zagrożeniem dla rynku polskiego.
Źródło: