Jak największe oszczędności na hotelach, a raczej już hostelach, autobusy zamiast samolotów i prywatne samochody, a zamiast sushi tania owsianka, banany i kanapki. Taka jest nasza nowa rzeczywistość, wyjawił kanałowi telewizji NRK trener Norwegów Magnus Brevig, który prowadzi reprezentację po odejściu Alexandra Stoeckla.
W ten sposób drużyna zredukowała koszty zgrupowania w Lillehammer z 7000 euro do zaledwie 2000 euro. Jak dodał trener, mieszka tam były skoczek Anders Fannemel, który zaoferował kolegom nocleg. Następne zgrupowanie odbędzie się w Trondheim i sportowcy, którzy mieszkają w okolicach, zostaną w domach, a koszty hostelowe dla pozostałych zostaną ograniczone do minimum.
Czy tak drastyczne oszczędności mogą mieć wpływ na wyniki w sezonie 2024/2025? Jeżeli jesteś biedny, to liczy się każdy grosz i drogie rzeczy stają się niedostępne, wskazał Brevig.
Dyrektor sportowy Jan Erik Aalbu wyjaśnił NRK, że sytuacja finansowa jest tragiczna, reprezentacja nie ma sponsorów, których musi znaleźć przed końcem roku, a budżet na nadchodzący sezon jest właściwie żaden - zadłużenie wynosi 650 tysięcy euro.
W lipcu norweska federacja narciarska podjęła decyzję, że każdy członek kadry A, zamiast otrzymywać stypendium, musi wpłacić tzw. udział własny wynoszący 4400 euro na sezon.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!
Źródło:
